Honda CBR650F - sportowa charakterem
Jaki jest sens kupowania motocykli stricte sportowych do jazdy po ulicy? Wbrew pozorom odpowiedź na to pytanie nie jest aż tak trudna, jak mogłoby się to wydawać. Pikujące w dół statystyki sprzedaży rasowych maszyn sportowych w Europie i Stanach dowodzą jednoznacznie, że znudziły się nam próby użytkowego korzystania z wyczynowych pojazdów. Ludzie kupują jednak oczami, a w wielu wypadkach chodzi nie tylko o suche dane techniczne, ale także (a może przede wszystkim) o styl i charakter pojazdu. Nie jest żadną tajemnicą, że 9 na 10 motocykli sportowych nigdy nie trafi na tor wyścigowy. Czy warto zatem poświęcać walory użytkowe dla potencjału sportowego, którego najprawdopodobniej właściciel pojazdu nigdy nie wykorzysta?
I to właśnie wchodzi do akcji Honda CBR650F, nowość na rok 2014. Motocykl z jednej strony praktyczny i twardo stąpający po ziemi, z drugiej przesiąknięty sportowym charakterem. Jak taka kombinacja daje sobie radę w codziennym użytkowaniu?
Od strony technicznie nowa CBR650F jest bliźniaczo podobna do Hondy CB650F. Opis zmian technicznych jest zatem analogiczny jak w przypadku „F”-ki. Jednostka napędowa nowych modeli CB przeszła istotną modernizację. Przede wszystkim zwiększyła się pojemność skokowa czterocylindrowca, który teraz ma 649 cm sześciennych. Jeśli jednak myślicie, że Honda zastosowała się do starej prawdy, że „najlepszym sposobem na większą moc jest większa pojemność”, musimy Was rozczarować. Silnik CB650F generuje teraz 64kW (87KM), a zmiana pojemności wraz ze zmianą ustawień silnika nakierowane były przede wszystkim na poprawę kultury pracy i uczynienie jednostki napędowej bardziej przyjazną właścicielowi (oraz środowisku naturalnemu – Japończycy chwalą się, że zredukowali zużycie paliwa aż o 10%). Taka odprężona konfiguracja nie oznacza jednak, że w czterocylindrowcu zabrakło nowinek. W jego wnętrzu pracują teraz nowe asymetryczne tłoki, zoptymalizowane korbowody, cichy łańcuch rozrządu SV o obniżonym tarciu, nowa kompaktowa pompa cieczy chłodzącej, przeprojektowany układ wydechowy, przeprogramowany układ wtrysku paliwa. Zmieniły się także fazy rozrządu, co pokazuje, że piec nowej CB wcale nie jest odgrzewanym mechanicznym kotletem.
Nowinek w CBR650F jest więcej. Dynamicznego i nowoczesnego wyglądu nadają Hondzie zaprojektowane od zera nowe owiewki. CB650F ma zupełnie nową stalową ramę. Nie należy się tutaj krzywić, jako że stal pozwala na budowanie bardzo zwartych i wytrzymałych konstrukcji. Nowy jest też aluminiowy wahacz. Widelec nie dysponuje możliwością regulacji, ale jego ustawienia wydają się być dobrze dobrane. Zupełnie nowe są aluminiowe felgi wykorzystane w tym motocyklu oraz hamulce z falistymi tarczami. Biorą pod uwagę wszystkie zmiany dokonane w tej maszynie, możemy śmiało mówić o zupełnie nowej konstrukcji.
Główne różnice w zestawieniu z modelem CB650F? Owiewki oraz inna pozycja za kierownicą. Czy za ten pakiet warto dopłacić 2500 zł? Wszystko zależy od tego, czy lubicie bardziej, czy mniej sportowy charakter maszyny. Dla mniej zorientowanych w temacie może okazać się na prawdę dużym zaskoczeniem to, jak bardzo CB i CBR różnią się od siebie charakterami. CB osobiście odebrałem jako wyluzowany wóz do sprawnego przemieszczania się po mieście. W CBR pozycja za kierownicą nie jest już tak wyprostowana i wyluzowana. Tu oczywiście nie siedzi się z brodą wbitą w zbiornik paliwa, ale sportowego ducha motocykla czuć natychmiast po zajęciu miejsca za sterami. Do tego dochodzi owiewka, która sama w sobie odmienia charakter motocykla. Przede wszystkim pęd powietrza jest dla kierowcy o wiele mniej dokuczliwy, motocyklem można w bardziej komfortowy sposób poruszać się z wysokimi prędkościami.
Choć jak wspomniałem na początku – CB650F i CBR650F są bliźniaczo podobne, jeździ się na nich inaczej. O ile CB skłania do spokojnej jazdy w trybie „eco”, o tyle CBR kusi do odkręcania. Dlaczego tak jest? Szczerze mówiąc – trudno mi odpowiedzieć na to pytanie. Nie ma żadnych technicznych przesłanek które czyniłyby z Cebeerki maszynę do ścigania się, ale prosta prawda jest tak, że gdy siadałem za sterami tej maszyny, przyjmowałem bardziej agresywną sylwetkę, byłem też bardziej skory do dynamiczniejszego wchodzenia w zakręty, do mocniejszego składania wozu i do bardziej ofensywnego napełniania gazu.
Owiewka i pozycja za sterami. Tylko tyle i aż tyle. Dla osób, które spróbowały jazdy po torze charakterystyczna pozycja na motocyklu sportowym działa jak wyzwalacz bezwarunkowego odruchu ciśnięcia. Wróćmy jednak na chwilę do bardziej użytkowego i przyziemnego oblicza nowej Hondy. Ze sportowym charakterem z pewnością współgrają hamulce. Są bardzo skuteczne, mają wyraźny próg zadziałania. Do tego obie 650-tki mają w standardzie znakomicie sprawdzający się ABS. Ze spraw interesujących zwykłego użytkownika motocykla warto także wymienić naprawdę niskie zużycie paliwa. Przy normalnej jeździe spokojnie zejdziecie w okolice 4 litrów na 100km. Podobnie jak w przypadku CB irytuje brak porządnego schowka i centralnej podstawki, a tablica przyrządów wygląda tanio i mało atrakcyjnie.
Podwozie? Jest bardziej szosowe, niż sportowe, dokładnie tak jak w CB650F. Regulacja zawieszenia sprowadza się do zmiany naciągu sprężyny z tyłu. Mimo to maszyna prowadzi się bardzo dobrze. Jest przede wszystkim bardzo stabilna. To co prawda nie jest najistotniejszy walor dla maszyny sportowej (ta musi sprawnie skręcać, nawet kosztem stabilności), ale prawda jest taka, że docenicie go w codziennym przemieszczaniu się po mieście i pod miastem. Co prawda szeroka kielnia z modelu CB pozwala na agresywniejsze wprowadzanie motocykla w złożenie, ale jak na motocykl sportowo-turystyczny nie ma się czego przyczepić. Na słowa uznania zasługują założone na koła Dunlopy Sportmax 222, które bardzo dobrze współgrają z dynamicznym charakterem motocykla. Czy to nadaje się na tor? Rekreacyjnie i treningowo – jak najbardziej. Na krótkich i krętych torach nie będziecie odstawać sportowym 600-tkom. Na szybkim torze, przy dużych prędkościach i przeciążeniach wyjdzie na jaw masa motocykla oraz da o sobie znać proste zawieszenie. To jednak nie jest maszyna zbudowana do rywalizacji na torze, w tym celu powstała CBR RR.
W Polsce nowa Honda CBR650F wyceniana przez importera na 33700zł ma dwóch zasadniczych konkurentów. Pierwsza z nich to GSX-650FA, który w cenie 31 000zł stanowi realną konkurencję. Drugi to Yamaha Diversion F, którą ciągle można kupić w polskiej sieci dealerskiej Yamahy (roczniki 2013) w cenie z ABSem na pozimie 34 900zł. Honda jest jednak najnowocześniejszą propozycją w tej stawce, ale to ostatecznie klient wydaje ostateczny werdykt. Warto wcześniej przejechać się testowo CBRką u któregoś z dealerów Hondy. Motocykl z pewnością miło zaskoczy swojego potencjalnego przyszłego właściciela.
Konkurenci:
|
|
Dane techniczne:
Dane techniczne: | |
Model | Honda CB650F 2014 |
SILNIK | |
Typ | 4-cylindrowy, rzędowy, chłodzony cieczą, 4-suwowy, 16-zaworowy DOHC |
Pojemność silnika | 649 cm3 |
Średnica cylindra x skok tłoka | 67 x 46 mm |
Stopień sprężania | 11,4:1 |
Moc maksymalna | 87 KM przy 11000 obr/min (95/1/EC) |
Maksymalny moment obrotowy | 63 Nm przy 8000 obr/min (95/1/EC) |
Ilość oleju w silniku | 3,5 l |
UKŁAD PALIWOWY | |
Dawkowanie silnika | Elektronicznie sterowany wtrysk PGM-FI |
Pojemność zbiornika paliwa | 17,3 l |
Zużycie paliwa (dane producenta) | 4,8 l / 100 km |
UKŁAD ELEKTRYCZNY | |
Rozrusznik | Elektryczny |
Pojemność akumulatora | 12V / 8,6Ah |
Alternator | 343W |
UKŁAD NAPĘDOWY | |
Sprzęgło | Wielotarczowe, mokre |
Skrzynia biegów | 6-stopniowa |
Przełożenie końcowe | Łańcuch #525 O-ring |
RAMA | |
Typ | Stalowa typu „diamond” |
PODWOZIE | |
Wymiary (dł. x szer. x wys.) | 2110 x 775 x 1120 mm |
Rozstaw osi | 1450 mm |
Kąt nachylenia główki ramy | 25,5° |
Wyprzedzenie | 101 mm |
Wysokość siedzenia | 810 mm |
Prześwit | 150 mm |
Masa własna (z płynami) | 211 kg (ABS: 213 kg) |
ZAWIESZENIE | |
Przód | 41 mm konwencjonalny widelec teleskopowy, skok 120 mm |
Tył | Pojedynczy amortyzator z regulacją napięcia wstępnego, skok 43,5 mm |
KOŁA | |
Przód | 5-ramienne, odlew aluminium |
Tył | 5-ramienne, odlew aluminium |
Felga przednia | 17M/C x MT3,5 |
Felga tylna | 17M/C x MT5,5 |
Opona przednia | 120/70-ZR17M/C (58W) |
Opona tylna | 180/55-ZR17M/C (73W) |
HAMULCE | |
Typ | 2-obwodowy ABS w standardzie |
Przód | 320 x 5,0 mm podwójne, tarczowe z 2-tłoczkowymi zaciskami |
Tył | 240 x 5 mm pojedynczy, tarczowy z 1-tłoczkowymi zaciskami |
WSKAŹNIKI I ELEKTRONIKA | |
Panel wskaźników | Cyfrowy prędkościomierz, cyfrowy, segmentowy obrotomierz, drogomierz, dwa liczniki przebiegu dziennego, segmentowy wskaźnik poziomu paliwa, zegarek |
Zabezpieczenie antykradzieżowe | HISS |
Lampa przednia | 12V, 55W x 1 (mijania) / 55W x 1 (drogowe) |
Lampa tylna | LED |
Cena | 33 700 zł |
Komentarze 8
Pokaż wszystkie komentarzeJa bym chcial zobaczyc zestawienie gsx 650f z tym cbr 650f. Moc podobna ,cbr lzejsza ale i wiekszy kapec z tylu
OdpowiedzJest w Motocyklu nr 10.
OdpowiedzJa bym chcial zobaczyc zestawienie gsx 650f z tym cbr 650f. Moc podobna ,cbr lzejsza ale i wiekszy kapec z tylu
OdpowiedzJedno ale istotne pytanie do Autora, czy są emocje, czy jest trochę jadu w tym moto ? Pozdrawiam
OdpowiedzDla mnie nie ma jadu ! Zachowawczy podobna dynamika jak FZ8, Z800 ale dużo lepiej niż XJ6. Równo oddaje moc ale pazura brakuje. Dobrze działa ABS jak w motocyklu tej klasy.
OdpowiedzPodobna dynamika do FZ8??!! Napewno mówisz o CBR650?? Jak dla mnie to jest porównywalna do XJ6. FZ8 to nie ta liga. Owszem XJ6 ma mniejszy silnik i moc, ale końcowe przełożenie jest dość krótkie i dynamiką tak do 160 km/h nie ustępuje Hondzie - jeździłem na obu i to Yamaszka zrobiła na mnie lepsze wrażenie, szybko wkręca się na obroty. No i jeszcze jedna niepomijalna rzecz... XJ6 jest produkcji Japońskiej a nie tak jak Honda gdzieś w szopie za miskę ryżu (Tajlandia bodajże). Z800 nie jeździłem ale przypuszczam że tak jak FZ8 zmiótłby tą Hondę do rowu.
OdpowiedzPazur w Hondzie ?
OdpowiedzWidzę, że nie którzy nie wiedzą o czym piszą. Motor to nowość na 1014 r. Powiem jedno mam ten motocykl jako jedna z pierwszych osób w Polsce. Tak jak piszą motocykl jest oszczędny jeżeli chodzi o...
OdpowiedzMiało być 2014 ;)
OdpowiedzNiestety słabsza od swojej poprzedniczki :(
OdpowiedzMam horneta i jeździłem tym nowym cb650f. Hornet ma ten sam silnik co poprzednia cbr-ka a a ten cb to samo co ta omawiana. Moim skromnym zdaniem to krok wstecz ale ja sie nie znam :)
OdpowiedzJeździłeś obiema?
OdpowiedzLukasz, przyjrzyj sie uwazniej. Od kilku lat sprzedaje sie CBR600F a tu mowa o CBR650F.
Odpowiedz