Honda CB500F 2016 - 100% motocykla w motocyklu
Gdyby nowa CB jutro stanęła w moim garażu, prawdopodobnie nigdy więcej nie potrzebowałbym innego motocykla. I to chyba najlepsza rekomendacja.
Ostatnio rozpływałem się w zachwytach nad nową Hondą CBR500R, której prezentację zorganizowano kilka tygodni temu wraz z modelem CB500F. W podsumowaniu mojego artykułu zaznaczyłem, że CBR500R ma tylko jednego, poważnego wroga: model CB500F. Dzisiaj nadszedł czas by poznać się bliżej z Cebulą i przeciwstawić ją usportowionej wersji bazującej na tej samej platformie.
Jak już wspominał w poprzedniej publikacji, kręte drogi okolicy hiszpańskiej Sewilli były idealnym sprawdzianem dla 500-ek Hondy. Zmienne podłoże, ślepe zakręty, czasami słabsza jakość asfaltu, przejazdy przez pomniejsze miejscowości - warunki w których i w teorii i w praktyce CB i CBR spisywały się perfekcyjnie. Jednak odświeżona CB kryje kilka znaczących nowości (w porównaniu do modelu poprzedniego) i, a może przede wszystkim, pozwoliła mi na kilka ciekawych spostrzeżeń. Po kolei…
Ładniejsza od CB1000R
Nie da się ukryć, że myślą przewodnią przy odświeżaniu modelu CB500F było uatrakcyjnienie mocno miałkiej stylistyki poprzednika. W tym przypadku projektanci Hondy pisali się na medal. Agresywne linie, a’la streetfighterowa stylistyka, ciekawe kombinacje kolorów. Do tego przednia lampa wykonana w technologii LED, zwiększony zbiornik paliwa z przetłoczeniami, zadupek rodem ze 200-konnego superbike’a. Dwukolorowy silnik przypominający nieco V4 z modeli VFR, przednia tarcza hamulcowa typu wave i nawet całkiem przyzwoicie wyglądający układ wydechowy (lżejszy, równie mało ciekawy akustycznie).
Z ciekawostek, motocykl dostępny będzie także w jednolitych, „dających po oczach” kolorach: lemonkowym i pomarańczowym. Ten pierwszy dostępny będzie także w Polsce, choć mi najbardziej podobała się wersja trzykolorowa (biało-niebiesko-czerwona). Pointa jest następująca: pomijając klasyczną i przepiękną CB1100, moim zdaniem CB500F to aktualnie najładniejszy naked bike w ofercie Hondy. Nowoczesny, przykuwający oko, ale nie przesadzony. Dodatkowo warto zaznaczyć, że (poza drobnymi wyjątkami) Honda podniosła jakość do zadawalających standardów, zwłaszcza biorąc pod uwagę klasę pojazdu. Nie mam najmniejszych zastrzeżeń, po prostu Cebula 3.0 to ładny motocykl.
Zwinniejsza od NC750S
CBR500R i CB500F otrzymały praktycznie bliźniacze zmiany - także te dotyczące zawieszenia. Teraz przedni widelec w klasycznym układzie posiada regulację wstępnego napięcia sprężyny. Tylni amortyzator dostał dodatkowo 9-stopniową regulację. Jedna i druga jest wystarczająca do tego typu motocykla, osobiście nie czułem potrzeby ingerowania w standardowe ustawienie. Dające zaskakująco dużo informacji ogumienie (Dunlop Sportmax D222) w zestawie z przyzwoitym podwoziem i neutralnym zawieszeniem daje ponadprzeciętne efekty. Raz kolejny cytując kolegów po fachu: „ta fura poradziłaby sobie z dużo mocniejszym silnikiem”.
Po kilkunastu kilometrach czuć przewagę CB500F nad modelem CBR. Szeroka kierownica i wygodna pozycja pozwala jeszcze efektywniej poruszać się po krętych, hiszpańskich drogach. To proste - motocyklem klasy 500 ccm nie przemieszczamy się ze stałą prędkością przekraczająca 130 km/h, więc ochrona przed wiatrem jest sprawą drugorzędną. Nie podobało mi się za to ulokowanie zestawu przyrządów, jakby schowanego przed kierownicą. Same w sobie są czytelne (klasyka gatunku w przypadku Hondy), jednak czasami musiałem „zerkać” nienaturalnie by cokolwiek odczytać. Inna sprawa, że wyżsi kierowcy mogą nie mieć tego problemu. Jak już się czepiamy, zabrakło wyświetlacza aktualnie zapiętego biegu oraz regulowanej klamki sprzęgła.
Lepsza od… CBR500R
Powiększony do 16,7 L zbiornik paliwa pozwoli bez większego problemu na pokonanie 400 km bez międzytankowania. Spalanie zresztą plasuje się w granicach 4 L / 100 km - kolejny powód by zastanowić się nad kupnem motocykla o mniejszej pojemności. CB500F ma wszystko: fajny wygląd, dynamiczną (w kontekście tej klasy pojemnościowej i prawa jazdy kat. A2) i oszczędną jednostkę napędową, przewidywalne i dające spore możliwości podwozie. Do tego to prosty sprzęt, bez kontroli trakcji, przesadnie rozbudowanej elektroniki i zbędnych gadżetów mogących się zepsuć. W moim odczuciu CB500F a.d. 2016 jest jeden do jednego duchowym następcą swojego protoplasty z lat ’90 (oczywiście, posiadając ABS w standardzie, spełniając normy emisji spalin Euro4 i inne bezsensowne wymogi XXI wieku).
I teraz najważniejsze: świetnie bawiłem się za sterami CBR500R, ale to CB500F najchętniej zobaczyłbym w garażu. Ten motocykl oferuje dokładnie to samo co „sportowa” wersja, dodając do tego wygodniejszą pozycję za sterami i… niższą cenę. Honda CB500F 2016 będzie kosztować dokładnie 24 900 zł, czyli o 2 600 zł mniej od CBR500R (27 500 zł). Przy zakupie zdroworozsądkowego motocykla to duża różnica, dla mnie na tyle by specjalnie się nie zastanawiać. Różnice na niekorzyść ogołoconej z owiewek CB poczujemy w dwóch sytuacjach - na torze i na dłuższej trasie. Jednak to zbyt mało by zrekompensować budżet na kufry, który zostaje w kieszeni.
Mam jeszcze jeden, może nie spektakularnie emocjonujący wniosek. Po co komukolwiek „lepszy” motocykl? W każdej pragmatycznej kategorii CB500F będzie nie do pobicia. Jest tania w zakupie, tania w utrzymaniu, dobrze wygląda i jeszcze lepiej jeździ. Nie ma 100 KM, bo 100 KM nie potrzebuje. Na krętej drodze można nią objechać gości na większych motocyklach, pobawić się na torze, zapakować dziewczynę / żonę / chłopaka i pojechać na weekendową wycieczkę.
Dla mnie CB500F jest ucieleśnieniem motocyklizmu. Bez zbędnych fajerwerków, bez przesadnego lansu, bez 15. elektronicznych systemów pilnujących czy się nie zabijemy. Gdyby nowa CB jutro stanęła w moim garażu, prawdopodobnie nigdy więcej nie potrzebowałbym innego motocykla. I to chyba najlepsza rekomendacja.
Dane techniczne:
SILNIK | |
Typ | Dwuccylindrowy, rzędowy, chłodzony cieczą |
Pojemność | 471cc |
Średnica i skok tłoka | 67mm x 66.8mm |
Stopień sprężania | 10.7 : 1 |
Moc maksymalna | 35kW @ 8500rpm |
Maksymalny moment obrotowy | 43Nm @ 7000rpm |
Pojemność miski olejowej | 3.2L |
UKLAD PALIWOWY | |
Wtrysk | PGM FI |
Zbiornik | 16.7L |
Zużycie paliwa(WMTC) | 29.5km/L |
ELEKTRYKA | |
Rozrusznik | Elektryczny |
Akumulator | 12V 8.6AH |
ACG Moc | 23.4A/2000rpm |
NAPĘD | |
Sprzęgło | Mokre, wielotarczowe |
Skrzynia biegów | 6-biegowa |
Napęd | Łańcuch |
RAMA | |
Typ | Stalowa diament |
NADWOZIE | |
Wymiary(L ́W ́H) | 2080mm x 790mm x 1060mm |
Rozstaw osi | 1410mm |
Kąt nachylenia główki ramy | 25.5 stopni |
Wyprzedzenie | 102 |
Wysokość kanapy | 785mm |
Prześwit | 160mm |
Masa własna | 192kg |
ZAWIESZENIE | |
Przód | Teleskopowy widelec przedni 41mm, regulacja napięcia wstępnego sprężyny |
Tył | Pro-link z9 stopniową regulacją napięcia wstępnego, stalowy wahacz |
KOŁA | |
Przód | Wieloramienne , aluminiowe |
Tył | Wieloramienne , aluminiowe |
Rozmiar felg przód | 17 x MT3.5 |
Rozmiar felg tył | 17 x MT4.5 |
Oponyprzód | 120/70ZR–17M/C |
Opony tył | 160/60ZR–17M/C |
HAMULCE | |
ABS System Typ | 2-kanałowy |
Przód | Pojedynczatarcza pływająca, 320mm, 2 tłokowy zacisk |
Tył | Pojedyncza tarcza pływająca, 240mm,1-tłokowy zacisk |
WSKAŹNIKI I ELEKTRYKA | |
Wskaźniki | Cyfrowy prędkościomierz, cyfrowyobrotomierz, 2 Trip Mastery, cyfrowywskaźnik poziomu i zużycia paliwa,cyfrowy zegarek |
Security System | HISS (Honda Intelligent Security System) |
Reflektor przedni | Low 4.8W. Hi 12W x 1 |
|
Komentarze 6
Pokaż wszystkie komentarzeŻenada, Bawi mnie ten artykuł jak i wiele innych na tej stronie plus niektóre komentarze :) Bawi mnie "postęp" motongów który jest delikatnie mówiąc przewrotny ;) Mój Thunderace pali 4-5 jak ...
OdpowiedzNastępny co jara się czym jeździ, czy motocykliści na mocnych maszynach leczą swoje kompleksy? Na motocyklu może i jesteś szybki, ale mam nadzieję, że realu równie dobrze wychodzi Ci bieganie co odkrecanie manetki.
OdpowiedzA ja nie rozumiem podejścia Hondy. Kiedyś skrót CBR zobowiązywał do czegoś i coś za tym stało. Dzisiaj CBR ma 125 do 1000 ccm z czego tylko te 600 w zwyż coś sobą reprezentują. CBR500?? Ten sam ...
OdpowiedzGdy zrobiłem prawko na A i mogłem już jeździć po drogach publicznych to kupiłem sobie cb500s miałem go przez 5 lat i zrobiłem na nim 60.000 km. Krotkie jak i długie trasy. Bylem na nim na torze w Poznaniu, Lublinie i czeskim Brnie. Jak go opanowalem to kolegow na wiekszych objezdzalem tylko na prostych był problem. Małe nie jest złe tylko jest początkiem czegos,a czego to zależy od każdego z nas. LwG
OdpowiedzXJ6 ma chyba ok. 30KM więcej, przy trochę większej masie większej, więc objedzie zawsze na prostej. Pytanie czy na torze będzie podobnie? Za granicą są puchary wyścigowe małych pojemności, w których można startować np. CBR250 i jest to pewnie tańsze i bardziej dostępne wejście do sportu, aniżeli 600-ka. Różnicowanie kategorii praw jazdy w Europie, CBR500 można jeździć już na A2, CBR600 tylko po kastracji. CBR500 jest znacznie bardziej łagodne w obejściu niż CBR600, a jak ładnie wspomniałeś nie każdy jest rajdowcem, ale chciałby mieć motocykl z magicznymi 3 literami na baku, który jednak wybaczy drobne błędy. I jeszcze jest o kwestia ceny nowego motocykla CBR500R 27500pln, CBR600RR 52500pln, czyli różnica x2.
OdpowiedzNo przepraszam.Jak ktoś, jak to piszesz nie jest rajdowcem, a kupuje pseudo sportowy motocykl tylko po to żeby było mu bardziej niewygodnie?? Chodzi tylko o te literki?? To trochę naiwne. Tym bardziej że żeby jeździć dzisiaj CBR nie trzeba mieć nawet prawa jazdy "A". Dla mnie bez sensu.
OdpowiedzCBR 125 z założenia miało być dla nastolatków, a możliwość jazdy nim na B, to skrzywienie przepisów unijnych, a nie zamysł producenta. Ludzie są różni i nie wszyscy myślą tak jak Ty, na czym znakomicie zarabia dział sprzedaży Hondy. Zresztą podobnie w samochodach, Celica 1.6 z lat 90-tych miała się nijak do Celici 2.0, ale ludzie ją kupowali bo mieli sportowe coupe, które może nie jedzie, ale już wygląda.
OdpowiedzLubie sporty za to jak wyglądają, fajnie się na nich siedzi na krótkim dystansie. Ale litrowej CBR nie kupię mimo, że jak dla mnie jest idealnym moto, po prostu nie chcę tyle mocy, a ta CBR500 byłaby moim targetem gdyby miała 4 cylindry. Małego sporta kupuje się za twardszą zawieche i przede wszystkim wygląd, innych względów nie ma.
OdpowiedzTo tak samo jak z serią M od BMW i AMG od Mercedesa. Kiedyś to był sprzęt naprawdę sportowy, ale prawdziwą kasę kosi się kiedy każdy może być wyjątkowy. Najlepiej tanio. Dlatego mamy "sportowe" maszyny o mocy 40 KM. I nie ma w tym oczywiście nic złego, nawet skuter daje radochę, tylko śmiech bierze jak ktoś serio mówi że ma takie sportowe moto :)
OdpowiedzZasada jest prosta: nawet kupujac tania 250 mozesz powiedziec "jezdze cebrą". Analogicznie do smartfonow Samsunga- masz Galaxy jak w reklamach, tyle ze nie S7 tylko Advance- a to nawet lepiej brzmi. A po co sie kupuje sporta? Najczesciej zwyczajne dlatego ze sie podoba. Ideologie na wlasny uzytek wiekszosc uzytkownikow dorabia sobie pozniej. I nie ma w tym nic zlego, niemniej warto zrozumiec ten mechanizm. Ci ktorzy na serio potrzebuja sportow nie placa OC i woza je na przyczepach.
OdpowiedzSeria cb/r 500 od hondy jest bardzo awaryjna i kiepsko wykonana. Na forach tematycznych wrze.
OdpowiedzTo ja chyba jakiś "lewy" egzemplarz kupiłem - 50kkm w 3 sezony za mną i 0 (słownie: zero) usterek.
OdpowiedzU mnie 35k tez zero problemow :)
OdpowiedzCzyżby?
OdpowiedzNo niestety. Też o tym słyszałem apropos CBR650. To jest efekt cięcia kosztów i przenoszenia produkcji z Japoni do np. tj. w przypadku CBR650 Tajlandii. Honda rozmienia na drobne swoją markę. Szkoda. Yamaha pokazała, że można zrobić dobry sprzęt w dobrej cenie i na dodatek w Japoni!!! Mówię o MT-07. Czyli da się.
OdpowiedzTym bym się tak nie podniecał bo Mazda tez jest produkowana w Japonii (rdza).
OdpowiedzMam Mazdę z 2004 i rdzewieje nadkole, które było przez handlarza robione. Po 2010 rdza już nie wyłazi mimo produkcji Japońskiej. Subaru, Toyoty, Lexusy itp są produkowane w Japonii, a Corolla z 1995 dalej bez rdzy.
OdpowiedzJakiś link do forum ?
OdpowiedzWejdź se na pierwsze lepsze amerykańskie i se czytaj. Wystarczy w google wpisać cb cbr 500 forum.
OdpowiedzDaj namiar na polskie. Może w US motocykle są bardziej awaryjne...
OdpowiedzDlaczego? Tlumaczenie emocji jest mozliwe, ale brzmi malo wiarygodnie. Najlepiej pokazuje to rynek klasykow. Czas odsiewa to co sie zwyczajnie dewaluuje, od tego co wyjatkowe. Z wielkoseryjnych i ...
OdpowiedzNawiasem mowiac to odpowiedz na post PZD. Poszatkowalo mi watkowanie na tablecie.
OdpowiedzLimonkowy nie lemonkowy :)
Odpowiedz"Gdyby nowa CB jutro stanęła w moim garażu, prawdopodobnie nigdy więcej nie potrzebowałbym innego motocykla." - i to jest poważna witryna o motocyklach? Cebula jest fajna do jeżdżenia na krótkie ...
OdpowiedzMozna i na Gibraltar, szczegolnie jesli sie oleje nudne autostrady, ale nie w tym rzecz. Nowa CB jest swietna uzytkowo i zdroworozsadkowo, ale brak chocby odrobiny bezsensownego szalenstwa spowoduje, ze wiekszosc uzytkownikow po tym jak minie pierwsza radosc z zakupu, bedzie stopniowo coraz bardziej uswiadamiac sobie fakt posiadania w garazu dwukolowego odpowiednika Opla Astry 1.6. Nie ma w tym nic zlego, ale jesli ktos jest entuzjasta, a nie jedynie uzytkownikiem motoryzacji, to z czasem mu to przestanie wystarczac.
OdpowiedzPrzestanie wystarczać raczej wcześniej niż później. Małe motocykle i pojemności nie są zbyt wygodne na dalsze trasy, również wyprzedzanie z obciążeniem to męczarnia. O jeździe na autostradzie nie wspomnę, bo to katowanie silnika. Sam miałem GS500 przez parę lat, fajny sprzęt, ale teraz wiem, że już nie zamieniłbym większej maszyny na taki motorek dla listonosza. To jak z autami. Na dojazdy do pracy wystarczy Astra, nawet 1.4, ale to jest samochód budżetowy, który załadowany 5 osobami ledwo rusza z miejsca.
OdpowiedzCzyli jeśli podoba mi się coś słabszego od SBK to już nie jestem entuzjastą? Idąc tym tokiem wszyscy szalejący po lasach na 2T nie są entuzjastami tylko użytkownikami motoryzacji bo mają maszyny poniżej 50 KM.
OdpowiedzKompletnie nie zrozumiales przekazu. Wyjatkowosc, to nie tylko moc. Pare postow wyzej wymienilem Yamahe SZR 600, ktora nie jest zadnym demonem mocy ani predkosci, ale ma charyzme pieknego cafe racera i powstala w czasach, kiedy nikt takich sprzetow nie robil w serii. I dlatego ma do dzis liczne grono entuzjastow, a Tamiya robi jej model do sklejania. I stalo sie to pomimo, powaznej niedogodnosci uzytkowej, jaka jest brak guzika. Z nowa CB po prostu tak nie bedzie, bo jest fajna, ale jednoczesnie mocno wtórna.
OdpowiedzWiem co miałeś na myśli. Szufladkujesz ludzi według tego, co się im podoba. "Jak lubisz X to nie jesteś entuzjastą". A ja po prostu takiej gadki nie trawię. "Z nowa CB po prostu tak nie bedzie, bo jest fajna, ale jednoczesnie mocno wtórna" - A jak ktoś wcześniej żadną CB nie jeździł? Też jest gorszym sortem motocyklisty bo podoba mu się coś, co dla Ciebie jest nieatrakcyjne?
OdpowiedzNie szufladkuje ludzi, tylko motocykle. To istotna roznica. W roku 89 mialem nad lozkiem wyciete z jakiejs gazety zdjecie GS 500 E i oddalbym za nie wtedy swoja nowa ETZ + dusze diablu. Tez sie obruszalem jak starszy kolega cierpliwie uswiadamial mi, ze to odgrzewany kotlet z pomalowamym na czarno rozwierconym silnikiem z GS 450 z konca lat 70-tych. Przyjmuje do wiadomosci, ze na pewnym etapie mozna sie w takim sprzecie zakochac, ale to nie jest milosc na dlugo. Po prostu tak jest. Nikt z moich rowiesnikow nie teskni za CZ 175, czy MZ TS. Jesli juz to za Junakiem, bo sam jego dzwiek do dzisiaj brzmi genialnie, albo za Jawa 250 z chromami na zbiorniku i te sprzety kupuje sie dzis za pieniadze, a nie "za flaszke" i odbudowuje sie, a nie zajezdza na smierc.
OdpowiedzJeśli szufladkujesz motocykle to automatyczne dotyczy to też ludzi, którym takie maszyny się podobają. Poza tym "jesli ktos jest entuzjasta, a nie jedynie uzytkownikiem motoryzacji, to z czasem mu to przestanie wystarczac" - To nie jest szufladkowanie ludzi?
OdpowiedzCzyli jednak nie. A maszyn doskonalych nie ma, za to sa charyzmatyczne, ciekawe i oryginalne. Do CB 500 zaden z tych przymiotnikow nie pasuje. Jeden ze sprzetow w moim garazu ma 33 lata i zostanie ze mna, o ile los nie zadecyduje inaczej. Mam tez motocykl kupiony 2 lata temu w salonie i jesli musialbym wybierac to, wlasnie jego bym sie pozbyl. Podobnie wyglada sprawa u kilku moich znajomych w zblizonym wieku i maja oni sprzety, ktore ciezko zobaczyc na codzien na zywo. Za kilkanascie lat nikt nie kupi do tej CB gaznikow za 5000pln ani tlokow za 2000pln. Raczej bedzie to puszka oczojebnej farby w sprayu i flakonik motodoktora. Maja przecietnosc w genach i nic w tym zlego, ale tez i nic ciekawego.
OdpowiedzTo co dla jednego charyzmatyczne, ciekawe i oryginalne dla drugiego będzie niepraktyczne, udziwnione i nieinteresujące. Wybierz sobie dowolny motocykl wyprodukowany w XX wieku i zacznij szukać w Internecie fanów. I okaże się że każdy ma swoich fanów którzy przez dekady o nie dbają, robią części na zamówienie. To wszystko kwestia gustu.
OdpowiedzW intrenecie mozna znalezc nawet fankluby stawiania klocka na klate... Najbardziej czytelnym wskaznikiem wartosci jest cena transakcyjna przedmiotu, szczegolnie na rynku rozwinietym. Ceny w USA uznanych klasykow motocyklowych 70/80 nie bedacych zadnymi wersjami limitowanymi: 5.000-10.000$. Ceny przecietnych konstrukcji z tych samych lat: 500-1500 USD. Podobnie maja sie sprawy z cenami czesci unikalnych dla danego modelu.
OdpowiedzKurde, czy tylko mi na iPadzie tak miesza wątki? Odpowiadam na jeden post, a ukazuje sie to pod innym.
OdpowiedzKrotkie pytanie: marzysz o tym, aby od teraz do konca zycia jezdzic jezdzic CB 500 PC26 rocznik 93, bo dokladnie tym samym za jakis czas stanie sie obecny model? Albo nawet nie dozywotio, ale chociaz tak z 15 lat?
OdpowiedzNie planuję na ŻADNYM motocyklu jeździć do końca życia. Jeszcze nie spotkałem się z maszyną doskonałą. I nie sądzę że taką znajdę.
OdpowiedzJa odpowiem bo korzystam z poprzedniego modelu , oczywiście nie :) , ale posiadając xj6 lub cb600f też szukał bym nowego sprzętu po paru latach taka natura ludzka zawsze chce się więcej nawet jeśli nie potrzebujesz. Cb500f to swietna maszyna na pierwsze sezony , jest uniwersalna czyli pomaga podjąć decyzję czy jest się bardziej sportowcem czy turystą . Autor tekstu troszkę przesadził w końcu musi się odwdzięczyć za wyjazd :D co nie zmienia faktu że sprzęt daje rade :) polecam każdemu kto chce zacząć przygodę z moto i nie koniecznie ma ochote zmieniać sprzęt co rok.
OdpowiedzZdecydowanie nie jest to klasyk, cb500f jeżdżę juz 2 sezon nie widzę problemu z zabawa w turystykę na tym sprzecie , mój rekord to ok 600 km , jest wygodnie puszki objeżdża się bardzo lekko niskie spalanie zawsze cieszy. Jesli chodzi o moc tej zawsze malo tylko warto się zastanowić czy za troche lepsza dynamikę warto płacić ok 60,000 zł za nowy sprzet , jest to rzeczywiście kwestia zjawki , dla swiezych użytkowników jest to sprzęt świetny może cieszyć dlugo (zdaniem moim jako użytkownika :) )
Odpowiedzdlaczego ?
OdpowiedzZ tego samego powodu, dla którego dość mało ludzi jeździ seicentem na Chorwację. Znam ludzi, którzy na CB500 objechali pół Europy, ale trochę mi to przypomina wyprawę maluchem do Bułgarii z przyczepą kempingową. Jasne, że się da, tylko po co się męczyć? Na długiej trasie liczy się elastyczność silnika, który nie wymaga redukcji o 4 biegi w dół, żeby wyprzedzić ciężarówkę pod górkę. Nie bez przyczyny turystyki mają większe pojemności, ale nie koniecznie dużą moc.
OdpowiedzTylko po co jechać autem do Chorwacji ? Lepiej polecieć samolotem i wynająć na miejscu mniejsze auto... Takie dyskusje są cudowne. Tak samo można obśmiać każdy środek transportu czy jego wielkość...
OdpowiedzDokładnie
OdpowiedzDzięki , nareszcie konkretna odpowiedz.
Odpowiedz