Włoskie źródła donoszą, że Gabriele del Torchio, prezes Ducati Motor Holding odejdzie z zajmowanego dotychczas stanowiska, aby objąć fotel prezesa włoskich linii lotniczych Alitalia. Dotychczasowy prezes włoskiego narodowego przewoźnika, Andrea Ragnetti, zrezygnował w lutym z zajmowanego stanowiska po tym, jak Alitalia ogłosiła w dorocznym raporcie 280 milionów euro straty netto za rok 2012.

Odejście Del Torchio byłoby zwieńczeniem złotej ery w Ducati, które pod kierownictwem Włocha zmieniło się od 1997 roku z małej i zmagającej się z problemami fabryki w światową markę, która odnosi sukcesy sportowe i skutecznie walczy o klientów na całym świecie nowymi modelami. To nieco zaskakująca decyzja, bo po przejęciu Ducati przez Audi, przyszłość Del Torchio w Ducati została potwierdzona i zaakceptowana przez zarząd Audi. Co więcej Niemcy włączyli włoskiego managera do zarządu Automobili Lamborghini SpA, firmy będącej również pod kontrolą Audi.

Teraz pytanie sprowadza się do tego, kto zastąpi Del Torchio w Ducati. Audi AG już zainstalowało Bernharda Gobmeiera na stanowisku szefa działu wyścigowego Ducati Corse, ale decyzja o wyborze prezesa to także określenie sposobu pracy firmy w dłuższej perspektywie. Spekulacje dotyczą dwóch postaci. Pierwsza z nich to Claudio Domenicali, który obecnie jest dyrektorem generalnym Ducati. Druga to Wolfgang Durheimer, który zaczynał przygodę z motocyklami w BMW Motorrad. Niemiec był inżynierem wyścigowym Gastona Rahiera w czasach gdy BMW triumfowało w latach 80-tych w rajdzie Paryż-Dakar. Wybór pomiędzy włoskim, a niemieckim prezesem może w praktyce oznaczać wybór pomiędzy utrzymaniem obecnego kursu, skoncentrowanego na bezkompromisowym, wyścigowym wizerunku, a odbiciem w stronę niemieckiego pragmatycznego podejścia i koncentracji na technicznej doskonałości produktów. Co przyniosą zmiany w Borgo Panigale? Czas pokaże, ale z pewnością Del Torchio zawiesił poprzeczkę swojemu następcy bardzo wysoko.