Elektryczny motocykl motocrossowy Stark Varg. Opis, zdjêcia, dane techniczne
Wszyscy wiemy, że stoimy u progu elektrycznej rewolucji i dlatego w ciągu najbliższych kilku lat można spodziewać się, że wiadomości o nowych elektrycznych jednośladach będą wciąż napływać, czy nam się to podoba, czy nie. Dotyczyć to będzie zarówno znanych producentów, jak i tych zupełnie nowych. Tak jest już teraz w przypadku firmy Stark Future i jej nowego motocykla motocrossowego Varg.
Maszyna testowana była przez byłego mistrza świata Sebastiena Tortelli i Josha Hilla, który przejeździł setki godzin na motocyklach elektrycznych Alta. Swój egzemplarz testuje także Matt Rebeaud, który od kilku lat startował już tylko i wyłącznie na elektrycznej Alcie. Według specyfikacji Stark Varg produkuje do 80 koni mechanicznych mocy i waży 110 kg, a jego cena wynosi 11 900 EUR, czyli około 54 740 zł. Tanio więc nie jest. Ale czy warto?
Stark Varg został opracowany od podstaw, układ napędowy i podwozie zostały skonstruowane tak, aby idealnie ze sobą współpracowały, a każdy komponent został zoptymalizowany zgodnie z jego przeznaczeniem. Według producenta, ta maszyna jest dowodem na to, że elektryczny motocykl crossowy może pod każdym względem przewyższać swoje odpowiedniki z silnikiem spalinowym.
Stark Varg (po szwedzku "silny wilk") najważniejsze fakty:
- wiele motocykli "w jednym" dzięki konfigurowalnym ustawieniom mocy: od dwusuwowej 125 do czterosuwowej 650,
- innowacyjny silnik, układ chłodzenia i budowa akumulatora zapewniają niezrównaną wydajność,
- wiodący w swojej klasie układ napędowy o mocy 80 KM przy 9 KM na kilogram, co oznacza, że Stark Varg jest najszybszym motocyklem motocrossowym na rynku,
- mała i lekka rama stworzona z wykorzystaniem materiałów najwyższej jakości, takich jak włókno węglowe, magnez i aluminium klasy aero,
- aplikacja do konfiguracji motocykla za pomocą smartfona,
- zupełnie przeprojektowana konstrukcja pod kątem poprawy ergonomii, komfortu i osiągów,
- zawieszenie od KAYABA
- możliwość jazdy "w dowolnym miejscu i czasie" dzięki niskim wymaganiom konserwacyjnym, zerowej emisji i brakowi hałasu.
Jak twierdzi producent, nie ma tu żadnych kompromisów, ponieważ Stark Varg był rozwijany od ponad dwóch lat, a każdy pojedynczy element został dokładnie zbadany i porównany pod kątem najwyższej wydajności i potencjału. Oprócz suchych danych technicznych i (podobno) wyjątkowego prowadzenia, Stark Varg szybko się ładuje i jest niezwykle wydajny. Pozwala przejechać cały wyścig przy intensywności podobnej do Grand Prix lub oferuje do 6 godzin lekkiej jazdy w terenie przy ładowaniu trwającym jedynie 1-2 godzin. Stark Varg jest również niezwykle wszechstronny. Dzięki aplikacji Stark Future w ciągu kilku sekund można dostosować krzywą mocy motocykla, hamowanie silnikiem, kontrolę trakcji i wirtualną masę koła zamachowego, a także wybrać jeden z aż 100 "trybów" jazdy. Tylko od kierowcy zależy, jakim motocyklem w danym momencie chce pojeździć.
Ciche serce Varga to silnik zapewniający 80 KM, czyli o 30% więcej niż jakakolwiek 450, i dwukrotnie większy moment obrotowy. Układ napędowy jest otoczony systemem akumulatorów Stark, który jest jednym z najbardziej kompaktowych i wydajnych na świecie, oferując 6 kWh pojemności przy wadze mniejszej niż 32 kg. System został stworzony z wykorzystaniem zaawansowanych technologii i pomysłów, takich jak: zgłoszona do opatentowania obudowa o strukturze plastra miodu z magnezu, specjalne uchwyty na ogniwa, system obniżania ciśnienia i jednostronny powerboard konfigurujący ogniwa akumulatora. System mocowania "latające V" łączy każdą komórkę bezpośrednio z twardą, wodoodporną obudową. Zapewnia to wysokie przewodnictwo konstrukcji chłodzonej powietrzem. Rezultatem jest bardzo równomierna temperatura baterii, przy wyeliminowaniu dodatkowego obciążenia, które jest obecne w przypadku chłodzenia wodą lub parą. Zasięg od pełnego naładowania jest podobny do 450-tki z pełnym bakiem.
Niska waga jest kluczem do dobrego prowadzenia Stark Varg. Przy wadze 110 kg motocykl zapewnia najlepszy stosunek mocy do masy ze wszystkich modeli dostępnych na rynku. Konstrukcja podwozia wykorzystuje silnik jako element struktury, co pozwoliło producentowi na zbudowanie najlżejszej ramy motocrossowej na świecie. Kompozycja ramy (i sekcji karbonowej) zapewnia odpowiednią mieszankę elastyczności bocznej, pionowej i skrętnej oraz niższe umiejscowienie środka ciężkości, aby zoptymalizować wydajność motocykla w terenie. Maszyna trzyma się i skręca jak żadna inna, a wrażenia kierowcy poprawiają smukła, sportowa sylwetka (koniec z airboxami, chłodnicami i zbiornikami paliwa) oraz przeprojektowane plastiki umożliwiające większą redukcję masy. Japońscy eksperci KAYABA i Technical Touch dołożyli swoje "kilka groszy" do tego motocykla, a skok zwieszenia (310 mm) można dostosować między siedmioma różnymi ustawieniami fabrycznymi w zależności od wielkości i masy kierowcy.
Stark Varg to także innowacyjna obudowa dla smartfona i deski rozdzielczej, która pozwala na pełną konfigurację ustawień. Do tego oczekująca na opatentowanie bardzo wytrzymała "pływająca" podwójna płyta ślizgowa, która eliminuje potrzebę stosowania dolnej części ramy i zapewnia doskonałą ochronę. Koła mają piasty z aluminium 6082 T6 obrabiane CNC, felgi 7050 T6, szprychy wykonano we Włoszech z wysokogatunkowej stali i dołożono do kompletu opony Pirelli MX32. Do tego dochodzi innowacyjny "system zatrzaskowy" napinacza łańcucha (eliminujący potrzebę pomiaru) oraz zlicowany układ osi i śrub, zapewniający jeszcze bardziej efektywne profilowanie i ochronę. Nawet podnóżki są wyjątkowe: części są odlewane ze specjalnego stopu stali nierdzewnej, 40% mocniejszego niż tytan lub stal chromowo-molibdenowa i są lżejsze niż jakikolwiek podnóżek motocrossowy.
- To dla nas bardzo ważny moment, kiedy wreszcie zaczęliśmy pokazywać Stark Varg - mówi Anton Wass, dyrektor generalny i współzałożyciel Stark Future. - Jako motocykliści i fani motocrossu wiedzieliśmy, że sport jest w stanie chronicznym i co tydzień tracimy tory w Europie. Wydawało się, że motocross cofa się, podczas gdy potencjał innowacji w zakresie mobilności elektrycznej szybko się rozwija. Nasza motywacja zrodziła się z frustracji i potrzeby wniesienia czegoś, co pomogłoby naszemu światu i naszemu otoczeniu. Jak dotąd była to fantastyczna podróż i ekscytujące jest obserwowanie, jak Stark Varg przekroczył nasze oczekiwania. Z biznesowego punktu widzenia chcieliśmy najpierw sprawdzić się w motocrossie, ponieważ jest on najtrudniejszym wyzwaniem dla materiałów i rozwiązań technicznych, zanim przejdziemy do produkcji pełnej gamy motocykli drogowych i terenowych. Kierowcy pokochają potencjał Varga oraz ilość "czystej" i łatwej zabawy, jaką zapewnia. Naszym celem było wyprodukowanie czegoś bardziej ekologicznego i lepszego, i uważamy, że każdy, kto wypróbuje ten motocykl, zgodzi się, że zrealizowaliśmy naszą wizję.
- Kiedy po raz pierwszy wskoczyłem na Stark Varg, był to krok w nieznane. Pierwsze wrażenie na początku to było znacznie więcej, niż się spodziewałem - skomentował Sébastien Tortelli, dyrektor ds. testów, były mistrz świata i mistrz AMA Motocrossu. - Pod względem zawieszenia i podwozia od razu poczułem się jak w domu. To prawdziwy motocykl motocrossowy. Musiałem poznać moc i byłem zaskoczony, jak szybko się przystosowałem i jak fajnie się nim jeździ. Wykonaliśmy już sporo prac rozwojowych. Podwozie jest wyważone i zwinne. Niewielka waga oznacza, że naprawdę możesz się nim poruszać z łatwością i atakować skoki i sekcje. Czuję się świetnie na torze i mogę ścigać się tym motocyklem, a do tego właśnie dążymy. Jazda w ciszy to niesamowite przeżycie! Słychać, jak motocykl nabiera przyczepności, uderzenia kamieni i skoki. To niesamowite wrażenia.
- Po pierwsze, Stark Varg to jeden z najpiękniejszych motocykli, jakie widziałem! - powiedział ambasador Stark Future i były zwycięzca AMA Supercrossu, Josh Hill. - To prawdopodobnie najbardziej responsywna moc, jaką kiedykolwiek czułem na motocyklu. Projektanci wykonali niesamowitą robotę z podwoziem i ergonomią, niewiele trzeba było dostosować. Uwielbiam też ideę "jeden rozmiar dla wszystkich": ktoś, kto ma bardzo małe doświadczenie w dirtbike’ach, może czuć się bezpiecznie i dobrze się bawić - zwłaszcza w porównaniu z nowymi 250 lub 450 - a z drugiej strony doświadczeni kierowcy mogą sprawić, że będzie tak wybuchowy, jak chcą. Możliwości Varga są nieograniczone. Kiedy już jeździsz na motocyklu elektrycznym, nie przypomina to niczego innego.
Komentarze 2
Poka¿ wszystkie komentarzeMnie zastanawia ten bum i fajerwerki a za tym firma bez historii, sieci, a produkt niby najlepszy na ¶wiecie i nikt go jeszcze nie kupi³ ani obiektywnie nie testowa³... a ju¿ cena i zamówienia ...
OdpowiedzBo tak wygl±da marketing 🙂. A mi siê wydajê ¿e to tylko cyferki. 6kWh to 2 litry paliwa uwzglêdniaj±c sprawno¶æ silnika spalinowego. Wiêc jak to siê ma do sze¶ciu godzin fanu na krosie. Moment gdzie mierzony? Bo gdyby na silniku to ³añcuch, zêbatki i g³ówne prze³o¿enie wygl±da³oby inaczej. Waga silnika zamiast wagi Moto do jazdy. No có¿, pewnie fajna zabawka, ale nie za tylne. Licz±cy producenci jak Yamaha, Honda etc. przez lata zdobywali do¶wiadczenie, w tym dziêki zawodnikom a wspomniany elektryk to dopiero wersja V1 .
OdpowiedzZ tymi 6 godzinami lajtowej jazdy po sciezkach (w oryginalnym tekscie "trail riding") to marketoidzi pojechali po bandzie optymizmu. Przy totalnie amatorskiej sredniej 35 km/h to byloby jakies 210 ...
Odpowiedz