Elektryczny klejnot. Super Soco TC po kuracji w Unikat Motoworks
Najnowsze dzieło wrocławskiego warsztatu Unikat Motoworks to dowód, że wszystkie motocykle mogą być piękne, niezależnie od rodzaju napędu. Elektryczny Super Soco TC przeszedł kilka modyfikacji, które uczyniły z niego customa na naprawdę wysokim poziomie.
Jednym z głównych zarzutów, stawianych przez przeciwników motocykli elektrycznych, jest najczęściej nieciekawy wygląd tych pojazdów. Pudełkowaty zestaw baterii i niewielki, zupełnie nieciekawy silnik w żaden sposób nie mogą równać się z ryczącymi, często pięknie ożebrowanymi jednostkami spalinowymi. Motocykle i skutery Super Soco, które niedawno pojawiły się na naszym rynku, zdają się jednak mocno przeczyć temu wizerunkowi. Już w wersji fabrycznej są naprawdę ciekawe i wystylizowane z dużym smakiem.
Kiedy jednak trafią w ręce prawdziwych mistrzów, takich jak ci z wrocławskiego warsztatu Unikat, stają się małymi dziełami sztuki. Pierwszym modelem, który przeszedł tu kurację upiększającą, jest niewielki Super Soco TC z silnikowym odpowiednikiem klasy 50 cm3.
Lista modyfikacji maszyny widocznej na zdjęciach jest dosyć długa. Rama pomocnicza została przerobiona i pomalowana. Zamontowano w niej mniejsze kierunkowskazy LED, a tylna lampa i tablica rejestracyjna powędrowały na bok. Dzięki temu udało się wyeksponować tylne koło. Na oba koła założono szersze opony. Całość uzupełniają proszkowo malowane podnóżki i kanapa otapicerowana naturalną skórą w kolorze manetek.
W katalogu Super Soco znajdziecie również model TC Max z silnikiem o mocy zbliżonej do spalinowych jednostek klasy 125 cm3. Oczywiście Unikat również z tej maszyny zrobi coś naprawdę specjalnego. Oczywiście motocykle elektryczne wciąż są sporo droższe od spalinowych. Z drugiej strony, przy realnym zasięgu ponad 100 km i kosztach przejechania tego dystansu, wynoszących mniej więcej 1,50 zł można się zastanawiać - czy wydać więcej pieniędzy na paliwo, czy na technologię.
Komentarze 0
Poka¿ wszystkie komentarze