EV Index 2024. Dania przejmuje pałeczkę w wyścigu o elektryczną przyszłość
Według najnowszego raportu EV Index opracowanego przez HERE Technologies i SBD Automotive, Dania stała się nowym europejskim liderem w zakresie wprowadzania i wsparcia dla pojazdów elektrycznych (EV).
Wynika to z silnego wsparcia duńskiego rządu, który oferuje liczne ulgi podatkowe oraz dotacje na zakup i eksploatację EV. To kluczowy czynnik, który pozwolił Danii wyprzedzić innych europejskich konkurentów.
EV Index ocenia postępy w elektromobilności na podstawie czterech kryteriów: gęstości punktów ładowania, efektywności stacji, udziału EV w ogólnej flocie pojazdów oraz proporcji liczby EV do dostępnych stacji ładowania. Kraje mogą uzyskać maksymalnie 100 punktów. Dania, która zdobyła 76,7 punktu, awansowała z zeszłorocznej szóstej pozycji na pierwsze miejsce.
W raporcie podkreślono: "To zasługa silnego wsparcia duńskiego rządu dla elektryfikacji, w tym zwolnień podatkowych i dotacji". Drugie miejsce w rankingu zajmuje Norwegia, która jeszcze rok temu była liderem. Norwegia uzyskała 73,3 pkt, a jej flota pojazdów elektrycznych stanowi imponującą część ogólnej liczby aut na drogach. Mimo to kraj ten odnotował spadek liczby publicznych stacji ładowania, co wpłynęło na przesunięcie w dół rankingu.
Na trzeciej pozycji uplasował się Luksemburg z liczbą 70,8 pkt. Z kolei Niemcy, czyli kraj, który posiada największą liczbę zarejestrowanych pojazdów elektrycznych w Europie (prawie 1,5 miliona), spadły na piąte miejsce, zdobywając 68,3 pkt. Chociaż infrastruktura ładowania w Niemczech nadal się rozwija, stopniowe zmniejszanie rządowych zachęt wpłynęło na spowolnienie tempa wzrostu rynku EV.
Raport zwraca również uwagę na kraje, które zanotowały największy postęp w rozwoju elektromobilności, takie jak Cypr, Grecja, Litwa czy Finlandia. Z kolei w takich krajach jak Węgry, Czechy, Portugalia i Hiszpania odnotowano spadek w rankingu.
Polska znalazła się w drugiej połowie zestawienia, a na samym końcu uplasowała się Wielka Brytania. Na tle wyników z ubiegłego roku, największe postępy zanotowały takie kraje jak Dania, Cypr, Grecja i Litwa, podczas gdy w Węgrzech, Czechach, Portugalii i Hiszpanii nastąpił wyraźny spadek. Co ciekawe, Polska jest jednocześnie w grupie ośmiu krajów Europy, w których wyraźnie wzrosło zainteresowanie pojazdami z silnikami wysokoprężnymi. Rejestracje diesli wzrosły o blisko 8 procent.
Warto jeszcze przypomnieć, że władze Danii pragną, aby do 2050 roku Europa stała się pierwszym kontynentem neutralnym klimatycznie. Aby osiągnąć ten cel, sektor transportu musi zmniejszyć swoje emisje CO2. Pomysły duńskich urzędników są zbieżne z planami władz UE, które oczekują ograniczenia emisji dwutlenku węgla o 40 proc. do 2030 r. i do poziomu zerowego netto w 2050.
Gdybyśmy dziś przekazali całą władzę Danii, jutro musielibyśmy porzucić nasze samochody i motocykle na rzecz rowerów i pojazdów o napędzie elektrycznym. To idealny świat duńskich zielonych, w którym emisja dwutlenku została zatrzymana, a ludzkość wreszcie może odetchnąć pełną piersią. Gdyby to było takie proste…
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze