E-pojazdy w Niemczech. Eksperci przepowiadaj± katastrofê
Wprowadzenie zakazu sprzedaży samochodów spalinowych od 2035 roku miało przynieść rewolucję na niemieckich drogach, jednak rzeczywistość zaczyna przeczyć tym ambitnym założeniom.
Władze zakładały, że do 2030 roku po niemieckich drogach będzie jeździć około 15 milionów samochodów elektrycznych. Jednak eksperci coraz częściej wskazują, że osiągnięcie tego celu jest nierealne. Już teraz, mimo że do 2030 roku pozostało jeszcze pięć lat, wiele wskazuje na to, że liczba elektryków na niemieckich drogach znacząco odbiega od planów.
Po wycofaniu rządowych dopłat do zakupu samochodów elektrycznych popyt na nie zaczął maleć. Krytyczne opinie na temat planu wyraził między innymi ADAC, a prezes Niemieckiego Związku Elektromobilności stwierdził, że rządowe prognozy są oderwane od rzeczywistości.
Według analiz, aby osiągnąć zamierzone 15 milionów elektryków do 2030 roku, konieczne byłoby, aby 65% wszystkich nowo rejestrowanych pojazdów w tym okresie było elektryczne. Jednak według specjalistów, biorąc pod uwagę obecne tempo sprzedaży oraz to, że nie wszystkie nowo zarejestrowane samochody pozostają w kraju, jest to praktycznie niemożliwe.
Prognozy wskazują, że nawet przy najbardziej optymistycznych założeniach, liczba pojazdów zasilanych prądem w 2030 roku wyniesie jedynie około 9 milionów. Scenariusz bardziej realistyczny mówi o 6,2 milionach, a jeśli nie zostaną podjęte dodatkowe działania, liczba ta może spaść nawet do 4,7 miliona.
Oznaczałoby to, że dwie trzecie samochodów nadal będzie napędzanych silnikami spalinowymi, co poważnie podważa szanse na realizację planu całkowitej elektryfikacji transportu w Niemczech. Co ciekawe, część ekspertów jest zdania, że nawet 4,7 mln pojazdów elektryków, to zbyt optymistyczna liczba.
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze