Ducati Streetfighter 848 na torze
« Poprzednia strona strony: 1 2 3 4 Następna strona »
Sylwetkę włoskiego motocykla przedstawiliśmy wam już dokładnie w jego ubiegłorocznej premierowej prezentacji, zatem oszczędzimy Wam technicznego słowotoku na temat kół zębatych, felg, sposobu lakierowania i temu podobnych. Najistotniejsze jest to, że uznaliśmy wtedy, że Streetfigther będzie hedonistyczną zabawką, która w przeciwieństwie do swojego protoplasty o pojemności 1099cc będzie przede wszystkim cieszyć, a nie straszyć swojego właściciela. Wizyta na Torze Poznań potwierdziła prawdziwość tych przypuszczeń.
Za kierownicą kierowca przybiera na Ducati mało naturalną pozycję z mocno pochylonym tułowiem nad zbiornikiem paliwa i nisko opuszczonymi stopami. Streetfighter 848 reklamowany jest jako sprzęt na ulice miast, ale jeśli mamy być szczerzy, jazda nim po zatłoczonym polis na dłuższą metą może być męcząca. Ręce, szczególnie nadgarstki są mocno obciążone, motocykl z uwagi na narwany charakter napędu lubi szarpnąć i wierzgnąć, co uliczną jazdę w stylu stop&go czyni w korkach męczącą. Wszystko się zmienia, gdy rośnie tempo jazdy. Przy wyższych prędkościach pozycja staje się o wiele bardziej efektywna i pozwala łatwo złożyć się na baku. Na torze nieco przeszkadzają nisko umieszczone podnóżki, które przy mocnych złożeniach trą o asfalt, niemniej jednak pozycja za sterami powinna być idealna do szybkiej jazdy po krętych drogach gdzieś z dala od zatłoczonych miast.
Nieco odprężony w stosunku do 848 Evo dwucylindrowiec Ducati generuje 132KM i jest to moc w zupełności wystarczająca do dynamicznej jazdy, nawet po torze wyścigowym. Za sterami małego Streetfightera będziesz w stanie utrzymać tempo stricte sportowych motocykli, szczególnie jeśli potrafisz wykorzystać flagowe walory Ducata. Mocny i elastyczny silnik to pierwszy z nich, pamiętać należy jedynie, że aby wydobyć z niego to, co najlepsze, trzeba utrzymywać go na wysokich obrotach. Świetnie pracująca skrzynia biegów i precyzyjne mokre sprzęgło to dwa kolejne mocne punkty układu napędowego włoskiego motocykla. Mnóstwo frajdy dostarczy także eksploracja możliwości kontroli trakcji. Ta, jak wiadomo, działa na dwóch zasadniczych płaszczyznach – psychologicznej i tej związanej z samą przyczepnością. Obok zapobiegania nadmiernemu uślizgowi, elektronika zwiększa także pewność siebie kierowcy i zachęca do mocniejszego oraz wcześniejszego otwierania gazu. 8-stopniowa Ducati Traction Control jest tego doskonałą ilustracją. Uślizg tylnego koła jest precyzyjnie kontrolowany przez elektronikę. Kierowcy nie straszą gwałtowne reakcje silnika i zawieszenia tylnego koła. Efekt? Włoski golas wychodzi z zakrętów jak wystrzelony z procy.
Podwozie Streetfighera 848 zaskoczyło nas na minus, zapewne dlatego że mieliśmy co do niego wygórowane oczekiwania. Przede wszystkim przygotowano je z myślą o lekkim kierowcy i ustawienie go na tor okazało się koniecznością szukania czegoś, co w polityce nazywa się zgniłym kompromisem. Jeśli ważysz w opakowaniu do jazdy więcej, niż 85 kg możesz być pewien, że czeka Cię wymiana sprężyn jeśli chcesz mieć podwozie idealnie skonfigurowane pod siebie. Na torze Ducati dzięki ostremu kątowi główki ramy okazuje się bajecznie zwrotne i chętnie zmienia kierunek. Okupione jest to nieco nerwowym zachowaniem motocykla na hamowaniu oraz pogorszoną stabilnością przy jeździe na wprost z wysokimi prędkościami. Motocykl jest też lekki, czuć to w każdej sytuacji na drodze i na torze.
Układ hamulcowy dostarczony przez Brembo spisuje się, zgodnie z przypuszczeniami, znakomicie. Wysoka skuteczność, doskonała dozowalność i brak oznak zmęczenia przy forsownej jeździe torowym tempem. Mówiąc krótko podwozie, choć nie jest idealne, stanowi mocny punkt Streetfightera, szczególnie jeśli nie zamierzacie żółtego pocisku zbyt intensywnie wykorzystywać na torze.
Przy okazji eksploracji możliwości DTC z uznaniem musieliśmy odnotować niesamowitą przyczepność zapewnianą przez opony Pirelli Diablo Rosso Corsa, których lepkość do asfaltu niewiele odbiega od tego co znamy z ogumienia typowo sportowego.
« Poprzednia strona strony: 1 2 3 4 Następna strona »
|
Komentarze 1
Poka¿ wszystkie komentarzeArtyku³ dla mnie rewelacja. Tak trzymaæ! Na marginesie jestem ciekawy jak przy nich w tej samej scenerii winkli Toru Poznañ wypad³by mniejszy Street Triple R
Odpowiedz