Drony dla drogówki nadlatują... powoli
Już w 2019 roku policja zakupiła flotę dronów. Co się z nimi stało? Kiedy trafią do służby?
W 2019 roku Komenda Główna Policji zakupiła 38 dronów, które mają posłużyć do poszukiwań osób oraz łapać niesfornych kierowców. Policja wydała na sprzęt ponad 5,5 mln złotych, a ten nadal nie wzbił się w powietrze. Jak informuje portal Autokult, powodem opóźnienia jest konieczność objęcia każdego operatora obowiązkowym ubezpieczeniem OC. Przetarg na polisy rozstrzygnięto dopiero 17 listopada.
W 2019 roku mówiło się o przeszkoleniu 40 funkcjonariuszy, ale ostatecznie przeszkolonych zostanie 77 funkcjonariuszy, a przetarg dla firm ubezpieczeniowych mówi o polisach dla 300 osób. Drony powinny ruszyć do akcji z początkiem przyszłego roku. Jak informuje portal Policja.pl, pierwszy policyjny dron został zakupiony w 2012 roku i trafił wtedy do Wydziału Poszukiwań i Identyfikacji Osób Biura Służby Kryminalnej KGP jako narzędzie do wsparcia działań terenowych. Obecnie drony są także wykorzystywane do monitorowania różnego rodzaju wydarzeń.
Nowa flota dronów jawi się przede wszystkim jako bat na kierowców. Policja zapowiada, że urządzenia będą wykorzystywane do poprawy bezpieczeństwa w okolicach przejść dla pieszych. Drony mają między innymi kamery umożliwiające odczytanie numerów rejestracyjnych samochodu z wysokości 100 metrów i odległości 400 metrów. Liczymy, że pozwolą także na zwiększenie skuteczności w znajdywaniu skradzionych pojazdów.
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze