Policjant nie mia³ prawa jazdy, ale je¼dzi³ radiowozami
Pewien policjant ze Śląska przez lata jeździł radiowozami nie posiadając prawa jazdy. Wpadł, kiedy do kolizji z jego udziałem została wezwana policja.
Do zdarzenia doszło we wrześniu, jak informuje "Gazeta Wyborcza", policjant spowodował kolizję, do której wezwano patrol. Po badaniu alkomatem funkcjonariusze poprosili uczestników zdarzenia o dokumenty. Podoficer z Ustronia powiedział, że nie ma przy sobie dokumentu, więc został sprawdzony w systemie, gdzie okazało się, że nigdy nie miał prawa jazdy.
Sprawa nabrała rumieńców, gdy okazało się, że "bohater" historii nie tylko zajmuje się wykroczeniami, ale również przez lata jeździł radiowozami. Do prowadzenia policyjnych samochodów potrzebne jest nie tylko prawo jazdy, ale również ważne badanie lekarskie. Kiedy funkcjonariusz pierwszy raz pobierał kluczyki, to powiedział wydającemu, że zostawił dokumenty w domu, a dyżurni już więcej nie prosili o dokumenty, bo uznali, że mówi prawdę, skoro przyjeżdża do pracy samochodem.
Sprawa trafiła do sądu w Cieszynie, który ukarał funkcjonariusza grzywną w wysokości 1,5 tys. złotych, ale zwolnił go z ponoszenia kosztów postępowania. Komenda Wojewódzka Policji w Katowicach uznała, że kara jest zbyt łagodna i wniosła sprzeciw, który sprawi, że zostanie przeprowadzone pełne postępowanie dowodowe. Oprócz tego, zarówno wobec policjanta jak i dyżurnych, którzy wydawali mu kluczyki do radiowozów, zostaną wyciągnięte konsekwencje służbowe.
Komentarze 1
Poka¿ wszystkie komentarzeWniosek- prawa jazdy s± zbyteczne?
Odpowiedz