Słyszeliśmy o domach z bali, ale motocykl wykonany w tej technologii to dla nas nowość. Najważniejsze, że daje frajdę i robi lans. No i zabierze do biedry całą paczkę ziomków.

Nasza skrzynka na Facebooku zasypywana jest prośbami o udostępnienie zbiórki na wymarzony motocykl. Są ludzie, którzy wolą siedzieć i czekać na cud, zamiast wziąć parę narzędzi i skoczyć do lasu by wystrugać sobie własny sprzęt.

Nie wierzycie - to zobaczcie! Przy odrobinie dobrej woli i smykałce do prac ręcznych można wystrugać sobie prawdziwe cacko. Może nie błyszczy tak pięknie niej Panigale V4, ale ma nad włoskim sportem co najmniej dwie przewagi - zabierze więcej pasażerów, a kiedy w markecie trafi się wyprzedaż, przewiezie pralkę i karton pomarańczy.