Dni Suzuki na Torze Poznań
Słońce, szybkie motocykle i tor wyścigowy, czyli wymarzony początek sezonu dla ścigantów spod znaku Suzuki. Długi majowy weekend po raz kolejny zgromadził fanów motocykli z Hamamatsu na Torze Poznań w czasie Dni Suzuki. Organizowana po raz drugi impreza przybrała biegunowo inny obrót, niż jej ubiegłoroczna, skąpana w deszczu edycja. Idea Celem treningów organizowanych dla motocyklistów na torach wyścigowych całego świata jest przede wszystkim poprawa techniki jazdy, poznanie własnych możliwości i możliwości dosiadanego pojazdu. W przypadku Dni Suzuki poza aspektem treningowym, nie mniej istotny był aspekt promocyjno-marketingowy. Nie oszukujmy się, możliwość uczestnictwa w imprezie tego typu to wymierna wartość dodana dla posiadacza danej marki, w tym konkretnym przypadku dla miłośników Suzuki. W dobie coraz bardziej zażartej walki o klienta budowanie społeczności identyfikującej się z danym produktem i przywiązywanie klientów do siebie, to jedno z ważniejszych zadań każdego działu marketingu. Ludzie Organizatorzy imprezy nie mieli podstaw do narzekań na frekwencję. Ponad 200 osób jeżdżących po torze oraz wielokrotnie więcej gości przybyłych w charakterze znajomych, rodzin oraz gapiów. Dzięki tej mieszaninie na terenie toru przez cały czas było gwarno i wesoło. Jeśli chodzi o samych motocyklistów to zjawił się cały przekrój użytkowników motocykli Suzuki począwszy od zawodników startujących w WMMP przez miłośników motocykli sportowych amatorsko zapuszczających się na tor, aż po właścicieli cruiserów i innych maszyn o mało sportowym charakterze. Organizatorzy nie stawiali ograniczeń co do wieku i charakterystyki pojazdów. Co ciekawe, ta mało homogeniczna mieszanina ludzi i maszyn niezwykle harmonijnie koegzystowała tak na torze, jak i poza nim. Działo się Gwoździem programu były rzecz jasna jazdy treningowe. Dwie podstawowe grupy skompletowane zostały w oparciu o stopień zaawansowania w poruszaniu się po torze. Grupa zaawansowana obywała się bez pomocy instruktorów, natomiast amatorzy ruszali do jazdy pod okiem instruktorów, którymi w większości wypadków byli obecni lub byli zawodnicy Wyścigowych Motocyklowych Mistrzostw Polski. Kilkuosobowe grupy jadąc z jednym instruktorem mogły po zakończonej sesji porozmawiać z prowadzącą je osobą, przedyskutować popełniane błędy oraz rozwiać wątpliwości, co do zachowania na motocyklu. Filmy
| |
|
Komentarze 8
Pokaż wszystkie komentarzebylem i znalazlem sie nawet na 2 zdjeciach dziki dla grandysów za przygotowanie imprezki polecam wszystkim
OdpowiedzBędą jeszcze treningi Grandysów:)
OdpowiedzIpreza SUPER!!! czy bedzie powtórka tego typu treningów jeszcze w tym sezonie???
OdpowiedzPisałem, że bardzo chciałbym uczestniczyć w takiej imprezie, ale jak patrzę jak chłopaki radzą sobie na torze, to nabieram wątpliwości ;-)
OdpowiedzMam pytanie do uczestników. Jak się czuliście, gdy jeździł z Wami Bartek Wiczyński. Mowa o tym video klipie: ...
OdpowiedzSuper relacja! Pozazdrościć uczestnikom. A ja ciągle swoje: co na to Yamaha? Pisałem do nich dwa razy ale mnie olali. Może "Ścigacza" nie oleją. Spróbujcie! Mają punkty za Yamaha Fiat Cup, ale dla ...
OdpowiedzCześć, Yamaha robi coś podobnego: http://www.yamaha-motor.pl/community/experience/index.jsp O ile mi jednak wiadomo, forumuła ich imprezy będzie bardziej ekskluzywna prze co także bardziej zamknięta. Na razie sami nie wiemy dużo o tej imprezie, ale będziemy i też przygotujemy relację.
OdpowiedzWielkie dzięki! Zostaje tylko czekać na szczegóły i liczyć na to, że się zmieszczę w "ekskluzywnej" formule imprezy Yamahy ;) Jak zawszeliczyć można na "ŚCIGACZ'a"
OdpowiedzZwracam godność Yamasze. Impreza ma się odbyć 16-17.06.br. Na razie tylko tyle - "0" szczegółów. Nie wiem tylko dlaczego nie odpowiadają na pytania, chociaż na stronie informują, że odpowiedzą na każde pytanie. Często z sympatii dla marki zaglądam na stronę Yamahy, ale jakoś nie zainteresowała mnie zakładka "Społeczność". Jak się okazało, to był błąd! Tak, czy siak liczę na to, że się załapię i polatam na torze pod okiem fachowców. Pożyjemy, zobaczymy.
Odpowiedz