Desert Challenge - Przygoński doskonale, Czachor jeszcze lepiej!
Podczas trzeciego etapu Rajdu Desert Challenge w Zjednoczonych Emiratach Arabskich doskonale spisali się motocykliści ORLEN TEAMU. Debiutujący w Mistrzostwach Świata Jakub Przygoński zajął 23 miejsce, potwierdzając, że mimo młodego wieku i niewielkiego doświadczenia wie, o co chodzi w rajdach pustynnych. Po wtorkowych przygodach z cieknącym olejem, w środę motocykl Kuby spisywał się bez zarzutu.
„Już czuję te wydmy, już rozpoznaję po kolorze czy piasek jest miękki czy twardy. Dzisiaj poszło mi dobrze, choć na minutę zgasł silnik. Trochę się przestraszyłem, ale to była tylko kwestia przełożenia przewodu do innego zbiornika paliwa. Tak więc znów nauka, by nie panikować tylko pomyśleć. A na wynik, choć rzeczywiście dobry, nie patrzę" - powiedział po etapie Przygoński.
Jeszcze lepiej i szybciej jechał Jacek Czachor. Do zwycięzcy, Marca Comy stracił tylko 22 i pół minuty, trzeci etap ukończył na 13. miejscu.
„Myślałem, że będzie lepiej i wbiję się w pierwszą dziesiątkę. Jechałem szybko, ale spokojnie. Po wczorajszych przygodach ze sprzęgłem i ogromnej karze chciałem wymienić silnik, ale to nie miało sensu. Do końca rajdu przecież tylko dwa dni" - powiedział kapitan ORLEN Team.
Dzięki świetniej jeździe po środowym etapie Czachor awansował w generalce na 43 miejsce. Przygoński zajmuje 23 pozycję - jak na debiutanta w elitarnym gronie jest więc doskonale. O zwycięstwo na 277 - kilometrowym etapie znów walczyła "wielka trójka". Lider rajdu Desert Challenge, Marc Coma nieznacznie wyprzedził Pala Ullevasetera i Cyrila Despres. Wśród kierowców samochodów najszybszy był Stephane Peterhansel. W generalce na prowadzenie wyszedł Luc Alphand, drugi na mecie środowego OSu. Prowadzący do dziś Nasser Al Attiyah z Kataru spadł na miejsce czwarte.
Informacja prasowa www.orlenteam.pl
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze