Finałowa runda WMMP, w której Dawid przypieczętował zwycięstwo odbyła się na Torze Poznań w miniony weekend 24-25 września. Bohater naszego artykułu wykazał się ogromną determinacją. Jest pierwszym zawodnikiem, który zdobył Puchar Polski w klasie Sport 600 na motocyklu marki Honda.

Kilka dni wcześniej zawodnik postanowił odbyć na Poznaniu treningi, które miały na celu przetestowanie nowych ustawień zawieszenia oraz zdobycie kolejnego doświadczenia w jeździe na mokrym. Pierwszy dzień był pozytywny, lecz ostatnia sesja okazała się być chwilą grozy. Dawid zaliczył bardzo poważny upadek w szybkiej sekcji toru.

- W prawym zakręcie numer 5 zaliczyłem high-side, który wystrzelił mnie z motocykla. Upadłem z impetem na asfalt. Nie mogłem ruszać całą lewą stroną ciała i byłem pewny, że to koniec marzeń o zdobyciu Pucharu Polski. Z ogromnym bólem zostałem przetransportowany do medical center. Po badaniach, na szczęście bez złamań, za to z mocno poobijaną głową medycy odwieźli mnie do boksu.

Zespołowy mechanik Krystian odbudował motocykl, który w porównaniu do samego zawodnika nie uległ poważniejszym zniszczeniom. Dawid dzięki lekom przeciwbólowym postanowił wznowić następnego dnia treningi.

Weekend wyścigowy klasycznie rozpoczynał się od piątkowych treningów, które przebiegły spokojnie. Dawid mógł pozytywnie myśleć o sobocie. Przypomnijmy, że przybywał na ostatnią rundę WMMP z 18-punktową przewagą, dzięki czemu był w dość komfortowej sytuacji.

Następnego dnia rano rozpoczęły się kwalifikacje do pierwszego wyścigu. Czas, jaki uzyskał Dawid pozwolił mu wystartować z pole position w swojej klasie. - W sobotę zmotywowany rozpocząłem kwalifikacje. Byłem bardzo zadowolony z czasu, który uzyskałem - był bliski mojej życiówki.

Pierwszy wyścig zakończył na bezpiecznej pozycji numer dwa jak wspomina: - Niestety zepsułem start i nie mogłem złapać dobrego rytmu przez dyskomfort spowodowany kontuzją. Drugie miejsce nadal umacnia mnie w roli lidera.

W ostatnim wyścigu tego sezonu zdobywca Pucharu Polski po raz kolejny zgarnął drugie miejsce i wygrał w klasyfikacji generalnej.

- Patrząc na to, co wydarzyło się kilka dni przed rundą, cudem jest to, że byłem w stanie jeździć motocyklem. Ja oraz zespół Halit Racing Team nigdy się nie poddajemy! Jestem dumny z tego, że zdobyłem Puchar Polski w klasie Sport 600 jako jedyny zawodnik na Hondzie. Przez cały sezon nie schodziłem z podium. Z poprawioną życiówką 1.38.390 kończę sezon pełen optymizmu. Rok temu pierwszy raz byłem na torze Poznań, gdyby ktoś powiedział mi, że zdobędę Puchar Polski pomyślałbym, że jest szalony! Filozofia, jaką obrałem, czyli rozwój własny, a nie modyfikacje silnika opłaciła się.

Wielkie gratulacje dla Dawida oraz całego zespołu za pełen emocji oraz sukcesów sezon!

- Chciałbym podziękować Grzegorzowi Kłosowskiemu, Julii Kłosowskiej i Krystianowi Sitko - bez nich nie mógłbym osiągnąć wyznaczonego celu i spełnić swojego marzenia. Całej ekipie Halit Racing Team za pomoc, wsparcie oraz doping. Danielowi Widło oraz całej redakcji Ścigacz.pl za patronat mediany. Fizjoterapeutce Ewelinie, która przygotowywała mnie do każdej rundy. Wszystkim wiernym kibicom i znajomym, którzy wierzyli we mnie oraz dopingowali.
Szczególne podziękowania kieruję do moich tegorocznych sponsorów. Dzięki każdemu z nich mogę realizować swoje marzenia i udoskonalać swoją jazdę. Bez was nie byłbym w tym miejscu, w którym jestem teraz!

Już za niedługo podsumowanie tegorocznego sezonu Dawida. Zdradzimy również jakie plany ma na przyszły sezon.