Podczas trzeciego etapu Rajdu Dakar zawodnicy musieli zmierzyć się z ulewami oraz ich skutkami: zalanymi przejazdami, grząskim piaskiem i śliskimi kamienistymi duktami. Dodatkowym utrudnieniem na tym etapie było nawigowanie przy wielu przecinających się trasach. Ostatecznie, z powodu deszczu i gradu, organizatorzy ze względów bezpieczeństwa skrócili wczorajszy etap do 377 kilometrów.

Warunki na trasie trzeciego etapu były momentami ekstremalnie trudne.

Z wyzwaniem nawigacyjnym najlepiej poradził sobie Daniel Sanders. Zawodnik GASGAS wygrał etap po raz czwarty w karierze i został nowym liderem rajdu. Drugie miejsce w klasyfikacji zajmuje Mason Klein, który był wczoraj trzeci. Zarówno na mecie etapu, jak i w tabeli za Kleinem uplasował się Kevin Benavides.

Z rajdem pożegnał się natomiast kolejny z wcześniejszych zwycięzców. Ricky Brabec zaliczył upadek na 274. kilometrze i z bólem kręgów szyjnych został przetransportowany do szpitala.

W klasie quadów najlepszy czas ponownie należał do Alexandre Girouda, podczas gdy jego dotychczasowy główny rywal - Manuel Andujar popełnił szereg błędów i zajął dopiero jedenaste miejsce. Kamil Wiśniewski na mecie był wczoraj szósty, a w klasyfikacji zajmuje siódme miejsce.

Jakub Przygoński i Armand Monleon uplasowali się na ósmej pozycji, ale przez problemy na drugim etapie, w klasyfikacji zajmują dopiero 46. miejsce.

W klasie SSV T4 drugi dzień z rzędu najszybsi byli Marek Goczał i Maciej Marton. Niestety ekipa Energylandia Rally Team otrzymała dwie minuty kary i ostatecznie zajęła drugie miejsce na mecie odcinka. Nadal prowadzą jednak w klasyfikacji generalnej. Eryk Goczał i Oriol Mena na mecie zameldowali się z ósmym czasem, a Michał Goczał i Szymon Gospodarczyk z dziewiątym. Najmłodszy kierowca Dakaru, Eryk zajmuje obecnie trzecie miejsce w tabeli, a Michał siódme.

Czwarty etap to pętla wokół Ha'il o długości 573 kilometrów, z czego 425 to odcinek specjalny. Najpierw na zawodników czekają piaszczyste góry, a następnie trudna nawigacja. Jak zapowiadali przed startem rajdu organizatorzy, ten etap może być game changerem. Jak pokazują jednak kolejne dni rywalizacji, nie pierwszym i pewnie nie ostatnim.

Szczegółowe wyniki znajdziecie TUTAJ.