Po dniu przerwy w Rijadzie, dakarowa karawana wyruszyła na południowy wschód w kierunku pustyni Empty Quarter. W drodze kierowcy musieli się zmagać z terenami podtopionymi przez ostatnie ulewy i dokonywać trudnych wyborów nawigacyjnych lawirując pomiędzy wypełnionymi wodą korytami rzek.

Na 359 kilometrowym odcinku specjalnym, w klasie motocykli najlepiej poradził sobie Luciano Benavides. Za nim uplasowali się Toby Price oraz Skyler Howes. Howes wciąż pozostaje liderem klasyfikacji, jednak po piętach depcze mu Price, który obecnie traci do niego zaledwie trzy sekundy. Trzecie miejsce zajmuje Kevin Benavides ze stratą pięciu minut do prowadzącego.

Z rywalizacją, po upadku i odniesionej kontuzji, pożegnał się niestety Joan Barreda, a Mason Klein był tego bliski zaliczając dwa upadki i tracąc roadbooka. Młody Amerykanin jedzie jednak dalej, choć zajmuje obecnie szóste miejsce w tabeli ze stratą niemal 19 minut.

W kategorii samochodów, Jakub Przygoński i Armand Monleon, na metę dojechali z szóstym czasem, a w klasyfikacji awansowali na 25. pozycję.

To był trzeci wygrany etap dla Eryka Goczała. Najmłodszy z kierowców Energylandia Rally Team jadący z Oriolem Meną awansował na drugie miejsce w klasyfikacji. Na najniższy stopień etapowego podium wskoczyli Michał Goczał i Szymon Gospodarczyk, co pozwoliło im awansować w tabeli na 11. miejsce. Marek Goczał i Maciej Marton tym razem na mecie zameldowali się z 11. czasem i spadli na czwarte miejsce w generalce.

Kolejnym etapem będzie mała próbka ścigania na pustyni Empty Quarter. Na zawodników czeka 114 kilometrów odcinka specjalnego oraz 510 kilometrów dojazdówek. W kolejnych dwóch etapach ciąg dalszy rywalizacji na pustyni.

Szczegółowe wyniki znajdziecie TUTAJ.