Dakar 2020: 11. etap dobry dla Polaków
Druga część etapu maratońskiego zdecydowanie należała do sprzyjających Polakom. Patrząc na dzisiejsze wyniki, aż szkoda, że koniec Dakaru już jutro, ponieważ życzylibyśmy sobie takich dni więcej.
Wygląda na to, że Kamil Wiśniewski otworzył wczoraj worek dobrej passy dla polskich quadów. Dziś zwycięzcą oesu został Rafał Sonik. Krakowianin nadal zajmuje trzecią pozycję w klasyfikacji generalnej. Jako piąty metę dziś przejechał Arkadiusz Lindner, a Kamil Wiśniewski tym razem był ósmy. Arek zajmuje 12. pozycję w generalce, Kamil piątą. Liderem w kategorii quadów pozostaje niezmiennie Ignacio Casale.
Świetne, drugie, miejsce zajęli dziś Aron Domżała i Maciej Marton. Niestety poprzez naliczoną karę za wymianę silnika, plasują się na ostatnim miejscu w klasyfikacji. Wielka szkoda, ale bez tej wymiany, nasi zawodnicy pożegnaliby się z Rajdem przed czasem. Ich ojcowie - Maciej Domżała i Rafał Marton byli dziś 16., w klasyfikacji nadal zajmują 12. pozycję.
Jakub Przygoński i Timo Gottschalk mieli dziś piąty wynik w kategorii samochodów. Dzięki temu, ekipie Orlen Teamu udało się też awansować w generalce - na 20. miejsce. Liderem klasyfikacji pozostaje Carlos Sainz.
Maciek Giemza dojechał dziś na metę jako 15. W generalce utrzymał 18. pozycję. Krzysztof Jarmuż ukończył dziś rywalizację jako ósmy, a w klasyfikacji Original by Motul awans o jedno oczko i po dzisiejszym etapie plasuje się na szóstej pozycji. W klasyfikacji generalnej motocykli na szczycie bez zmian - fotel lidera należy do Ricky’ego Brabeca.
Dzisiejszy etap, to ponownie dwie załogi ciężarówek z Polakami, w pierwszej dziesiątce. Tym razem Szymona Gospodarczyka na 7., a Darka Rodewalda na 9. miejscu. Obie ekipy awansowały w generalce, odpowiednio na 9. i na 6. pozycję. Tatra Roberta Szustkowskiego i Jarosława Kazberuka dojechała na metę jako 21. W generalce bez zmian - 18. miejsce.
Można odnieść wrażenie, patrząc po wynikach Polaków, że do gustu przypadła im trasa jedenastego etapu. Wielu z nich mówiło otwarcie, że lubi jeździć po wydmach, więc może to dało im dzisiaj takiego dobrego "kopa"? Trzeba przyznać szczerze, chętnie widzielibyśmy takie wyniki, albo nawet i lepsze, na każdym etapie.
Zgodnie z przewidywaniami, większość z zawodników, którzy wczoraj zaliczyli upadek, wycofała się z dalszego udziału w Rajdzie: Mohammed Balooshi, Javier Gómez, Garrett Poucher, Abdullah Al Shatti i Leonardo Cola. Podobnie Roman Starikovich, który rozbił swoją Toyotę rekordowo szybko. Z kategorii ciężarówek wycofał się Ikuo Hanawa.
Na dzisiejszym etapie Toni Vingut (quad) i Fabrice Lardon (motocykl) nie byli w stanie naprawić swoich pojazdów. Wygląda na to, że będą zmuszeni wycofać się przed finałowym etapem. Pierre Lachaume zaliczył dziś kilka beczek z wydmy i wszystko wskazuje na to, że zaliczył "szkodę całkowitą" w swoim Peugeocie. Jego raczej jutro też nie zobaczymy na trasie.
Finał! Tak, to już jutro - ostatni etap 42. Rajdu Dakar. 262 kilometry dojazdówek i 167 kilometrów odcinka specjalnego. Krótko. Czy Polakom uda się jeszcze z piasków Arabii "wyszarpać" lepsze pozycje? Zobaczymy już jutro, ponieważ ostatni etap, choć krótki, ma być trudny nawigacyjnie, więc kto wie?
Komentarze 0
Poka¿ wszystkie komentarze