tr?id=505297656647165&ev=PageView&noscript=1 Dakar: pierwsze triumfy i pierwsze dramaty
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG

6
5
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG

Dakar: pierwsze triumfy i pierwsze dramaty

Autor: Dominika Jochymska 2020.01.05, 16:19 Drukuj

Wystartował Dakar 2020. Przez kolejnych 12 dni uczestnicy 42. edycji Rajdu Dakar będą mierzyć się z pustynnymi terenami Arabii Saudyjskiej. Wśród nich 16 Polaków.

Zawodnicy w tym czasie pokonają 7857 kilometrów, z czego aż 5116 stanowić będą odcinki specjalne. Dzisiejszy, pierwszy odcinek, prowadził z Dżuddy do Al-Wadżh miał 752 kilometry, w tym 319 kilometrów stanowił odcinek specjalny. Świetny wynik osiągnęli Aron Domżała i Maciej Marton. Zawodnicy jadący w kategorii SSV wykręcili swoim Can-Amem świetny czas i jako pierwsi przekroczyli metę. Z kolei Maciej Domżała i Rafał Marton ukończyli pierwszy etap na 29 pozycji.

NAS Analytics TAG

Bardzo dobry start zaliczył również Rafał Sonik. Nasz jedyny zwycięzca Dakaru ukończył pierwszy etap na drugiej pozycji za Ignacio Casale. Kamil Wiśniewski dojechał na metę jako siódmy, a Paweł Otwinowski jako 20. W kategorii ciężarówek, jako trzeci linię mety przejechał Petronas Team De Rooy Iveco z Darkiem Rodewaldem na pokładzie. Zespół Fesh Fesh/R-sixteam z Szymonem Gospodarczykiem ukończył pierwszy etap na 17. pozycji.

Na motocyklu triumfował Toby Price przed Rickym Brabecem i Matthiasem Walknerem. Najlepszy z Polaków - Maciek Giemza dojechał na metę jako 28. Adam Tomiczek ukończył pierwszy etap na 33. Pozycji, a Krzysztof Jarmuż na 57. Przypomnijmy, że za cel na Dakar 2020 Jarmuż postawił sobie ukończenie rajdu w elitarnej klasie Original by Motul. Jej uczestnicy cały rajd pokonują bez wsparcia serwisu, a ich cały ekwipunek stanowi stalowa skrzynka, którą organizator przewozi z biwaku na biwak. Będzie to dla polskiego motocyklisty zupełnie nowe doświadczenie, ale o takim Dakarze zawsze marzył i cieszy się, że właśnie w takiej formie może go zasmakować.

Nieco gorsze wieści dochodzą z zespołu samochodowego Orlen Teamu. Pierwszy etap okazał się być pechowy dla Jakuba Przygońskiego jego pilota Timo Gottschalka. Kuba, który zeszłoroczną edycję zakończył na czwartym miejscu, zaliczył dziś świetny start i jechał jako trzeci, aż do 146. kilometra. Tam niestety musiał się zatrzymać, ponieważ awarii uległa skrzynia biegów w jego MINI. Załoga Orlen Teamu spędziła 5 godzin i 40 minut naprawiając swój samochód, ale wreszcie zawodnicy są ponownie w trasie i zmierzają w stronę mety.

Na trasie rajdu znajduje się nadal również Arkadiusz Lindner, w którego quadzie poszła felga i ma problem z hamulcami. Serwis czeka na niego na mecie, niestety nie mogą mu pomóc na trasie. Zawodnik, dla którego start w Dakarze był największym życiowym marzeniem, powoli jedzie jednak dalej. Trzymamy kciuki zarówno za Kubę, jak i Arka, aby udało im się dojechać do mety!

NAS Analytics TAG

NAS Analytics TAG
Zdjęcia
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze
Dodaj komentarz

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Ścigacz.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z komentarzy łamie regulamin , zawiadom nas o tym przy pomocy formularza kontaktu zwrotnego . Niezgodny z regulaminem komentarz zostanie usunięty. Uwagi przesyłane przez ten formularz są moderowane. Komentarze po dodaniu są widoczne w serwisie i na forum w temacie odpowiadającym tematowi komentowanego artykułu. W przypadku jakiegokolwiek naruszenia Regulaminu portalu Ścigacz.pl lub Regulaminu Forum Ścigacz.pl komentarz zostanie usunięty.

NAS Analytics TAG

Polecamy

NAS Analytics TAG

Czy zamienisz kiedyś motocykl na elektryczny?

Aktualności

NAS Analytics TAG
reklama
NAS Analytics TAG

sklep Ścigacz

    NAS Analytics TAG
    na górę