Czas na elektrykę. Ruszają rządowe dopłaty do zakupu pojazdów elektrycznych
Długo oczekiwane zapowiedzi stają się faktem. Rząd uruchomił kolejny program dofinansowania zakupu nowych pojazdów elektrycznych - "Mój elektryk". To doskonała wiadomość dla wszystkich rozważających nabycie nowego, w 100% elektrycznego środka transportu.
Sam program nie jest w Polsce niczym nowym. Dofinansowanie można było uzyskać w ubiegłym roku, jednak dopłaty nie spotkały się z większym zainteresowaniem. Wynikało to z wprowadzonych ograniczeń. Dofinansowanie było dostępne wyłącznie dla osób fizycznych i tylko na zakup samochodów osobowych. Tym razem jest inaczej.
Dopłatę dostanie zwykły "Kowalski", ale także przedsiębiorca. To jednak nie wszystko. Obok samochodów, do programu włączono jednoślady będące odpowiednikami skuterów i motocykli o pojemnościach 50 i 125 centymetrów sześciennych. W przypadku takich pojazdów kwota dofinansowania może sięgać nawet 4000 zł. Dużym plusem jest fakt, że dopłata nie będzie ograniczać się jedynie do zakupu, ponieważ skorzystają z niej także leasingujący elektryki. To istotna zmiana będąca ukłonem w stronę przedsiębiorców. Niezaprzeczalnie te nowe zasady znacznie poszerzają grono adresatów programu i już przełożyły się na wzrost zainteresowania elektrykami.
Jak zauważył Paweł Wrześniak, właściciel krakowskiego salonu Moto-Trip, sprzedającego pojazdy NIU, efekty programu już są widoczne. Od momentu ogłoszenia, praktycznie każdego dnia w jego salonie sprzedaje się skuter NIU. Warto zauważyć, że mimo rodzimej, małej popularności elektryków, na polskim rynku już od dawna funkcjonują światowe, popularne marki produkujące jednoślady cieszące się ogromnym uznaniem zagranicznych użytkowników.
Wśród nich znajduje się wspomniana wyżej, założona w 2014 firma NIU. Mimo niedużego stażu rynkowego, pojazdy te mają rzeszę swoich wiernych fanów na całym świecie. Wszystko to dzięki doskonałej jakości oferowanych produktów, atrakcyjnej stylistyce oraz nowoczesnym technologiom stosowanym w tych produktach.
NIU współpracuje z potentatami branży, jak np. Bosch, który dostarcza mocne i niezawodne silniki. Właściciele NIU mogą zarządzać swoim skuterem z poziomu aplikacji na iOS lub Androida, natomiast dzięki wbudowanemu modułowi GPS i stałej łączności skutera z serwerami NIU, właściciel na bieżąco jest informowany o kondycji pojazdu bądź o próbie jego kradzieży. Dzięki tym rozwiązaniom istnieje możliwość precyzyjnej lokalizacji skradzionego pojazdu.
Podejmując decyzję o zakupie jednośladu warto teraz na poważnie rozważyć zakup jakościowo dobrego elektryka znanej marki. Takiego jak NIU, za którym idzie wsparcie techniczne i najnowsza technologia wykorzystana w napędzie, baterii oraz elektronice pojazdu.
Państwowa dotacja będąca ekstra zastrzykiem gotówki sprawia, że taki markowy, bezpieczny skuter elektryczny jest już w zasięgu naszej ręki i nie jesteśmy skazani na produkty "no name", których wątpliwa jakość dodatkowo skutecznie odstraszała od elektromobilności.
Szczegóły dotyczące programu "Mój elektryk" można znaleźć na stronach Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.
Komentarze 1
Pokaż wszystkie komentarzeNo to teraz ceny elektryków wzrosną do 4000 zł. i się wyrówna.
Odpowiedz