Równie utytułowanych, co kłopotliwy zawodnik motocrossu, Francuz Christophe Pourcel, wraca do Europy by ścigać się w barwach Kawasaki.

Pourcel był Mistrzem Świata MX2 w 2006 roku, wrócił do ścigania po ogromnej kontuzji, by później sukcesami ścigał się w Stanach Zjednoczonych dla zespołu ProCircuit Kawasaki prowadzonego przez Mitcha Paytona. Zresztą, to Payton powiedział kiedyś, że Pourcel potrafi cały dzień toczyć się po torze bez większego sensu, a gdy zwróci mu się uwagę, Pourcel oburzony wskoczy na motocykl, poprawi rekord toru o 2. sekundy, spakuje się do busa i pojedzie do domu.

Christophe tego lata ścigał się na Yamasze w AMA Motocrossie, po raz kolejny nie udało mu się zdobyć upragnionego tytułu motocrossowego w Stanach (jedynego poważnego tytułu na motocyklu 250. jakiego nie ma). Teraz Francuz wraca do Kawasaki, na którym pojedzie w barwach francuskiego zespołu Bud Racing. Pourcel wystartuje w wybranych imprezach supercrossowych w Europie. Nie wiadomo, czy współpraca z Bud Racing zostanie przedłużona na przyszły rok, czy to może tylko rozgrzewka przed serią startów w AMA Supercrossie.