Po raz pierwszy od 2007 roku na jednej maszynie startowej staną bracia Pourcel. Zespół CLS Monster Energy Kawasaki Pro Circuit podpisał kontrakt Christophem i Sebastianem, a więc w przyszłym sezonie to oni reprezentować będą kolor zielony w motocrossowych Mistrzostwach Świata.

Debiutancki rok w klasie MX1 okazał się dla teamu Kawasaki bardzo pechowy. Bena Townleya z walki wykluczyła kontuzja, a młodszy z braci Pourcel do zespołu dołączył dopiero w połowie lata i trochę czasu musiało zająć, zanim zdążył się zaaklimatyzować. Jednak Christophe pokazał, że czuje się coraz lepiej w Europie i w ostatnich trzech rundach wygrywał po jednym wyścigu. To bardzo dobrze rokuje dla zawodnika, który na zielonym motocyklu zdobywał już tytuły Mistrza Świata i AMA Supercross. Obu osiągnięć dokonywał na dwieściepięćdziesiątce, jednak teraz przyszedł czas na dużą klasę. Również Sebastian będzie dosiadał KX450F, które już bardzo dobrze mu pasuje po testach. Seb kilka tygodni temu wsiadł na motocykl po długiej przerwie spowodowanej kontuzją.

Obaj zawodnicy rozpoczęli już ostre przygotowania do przyszłego sezonu. Oprócz walki o punkty, w ich przypadku dojdzie jeszcze braterska rywalizacja. Wiadomo, że żaden z Pourceli nie będzie chciał odpuścić, a pojedynek o miano najlepszego z rodu na pewno okaże się widowiskowy. Zobaczymy, który z braci okaże się lepszy i czy będą w stanie podzielić losy tytułu między sobą.