Chciał się popisać, rozwalił dwa motocykle i uszkodził kolegę
Tytuł w zasadzie mówi już wszystko, prawda? Główny bohater tego z wszech miar ekstremalnie niemiłego filmu próbował się popisać. Najpierw było kilka żenujących wheelie, następnie próba stania na motocyklu i do tego momentu wszystko szło zgodnie z planem, ale kiedy kierowca opadał na motocykl, wszystko poszło nie tak.
Gość przekoziołkował, upadł na glebe, dostał motocyklem w krocze (!!!). Ale to nie koniec. Jadący za nim motocyklista wpadł na turlający się motocykl i sam zaliczył glebę. Niestety, kierowca Z750, który oberwał motocyklem w... nie odniósł żadnych obrażeń, podczas gdy gość, który wpadł na koziołkujący motocykl leży na drodze, co nigdy nie jest dobrym znakiem. Jaką możemy wyciągnąć z tego lekcję? Cóż, jeśli jedziesz w grupie i ktoś jedzie za tobą, popisywanie się jeśli stunt nie jest twoją najmocniejszą stroną to prawdopodobnie kiepski pomysł.
Komentarze 15
Pokaż wszystkie komentarzeahahahah typowe dałniatka d.bil wskoczył na kiere jak jepana małpa i zacisnął hebel ;)
OdpowiedzWie ktos jakie to moga byc kominy? albo co ma podobny dzwiek? na samych kolektorach raczej nie jechali, pozdrawiam.
OdpowiedzWie ktos jakie to moga byc kominy? albo co ma podobny dzwiek? na samych kolektorach raczej nie jechali, pozdrawiam.
OdpowiedzWie ktos jakie to moga byc kominy? albo co ma podobny dzwiek? na samych kolektorach raczej nie jechali, pozdrawiam.
OdpowiedzWie ktos jakie to moga byc kominy? albo co ma podobny dzwiek? na samych kolektorach raczej nie jechali, pozdrawiam.
OdpowiedzWie ktos jakie to moga byc kominy? albo co ma podobny dzwiek? na samych kolektorach raczej nie jechali, pozdrawiam.
Odpowiedz