Trójkołowiec Can-Am od zawsze był nieco dziwną alternatywą dla osób, które szukają kompromisu między motocyklem, a quadem, ale przede wszystkim chcą się wyróżniać. Jedno zawsze było pewne - za napęd odpowiadał litrowy silnik V2 Rotax. Teraz jednak Can-Am zaprezentował coś zupełnie nowego -wielki silnik trzycylindrowy o pojemności 1330 cm3, który także jest dziełem Rotaxa.  Chyba wszyscy ostatnio polubili 3-cylindrowe jednostki.

Niestety, wzrost mocy nie jest tak spektakularny, jak można by się tego spodziewać po skoku pojemności  o ponad 300 cm3. V2 generowało w Can-Amie 100 KM, natomiast nowy silnik generuje 115 KM. Jeśli z kolei chodzi o moment obrotowy, wzrósł on do 130 Nm. Co nie oszukujmy się, nadal wydaje się nieco zbyt małą wartością przy "suchej" masie 460 kg (27 kg więcej niż poprzedni model).

Jeśli jesteście ciekawi, jak sprawdza się trzycylindrówka w motocyklu, w którym się jej nie spodziewaliście, koniecznie zerknijcie na nasz test nowej Yamahy MT-09.