Biebrzański Park Narodowy uratowany. Rząd rezygnuje z pomysłu budowy drogi ekspresowej
Nie ma nic dziwnego w tym, że rozwój wymaga poświęceń, ale niektóre z nich budzą zbyt duże kontrowersje. Tak było w przypadku planów budowy trasy S16, która miałaby przeciąć Biebrzański Park Narodowy. Na szczęście rząd zrezygnował z tego pomysłu. Co będzie w zamian?
Biebrzański Park Narodowy to dom dla wielu gatunków zwierząt, roślin i drzew. Kiedy tylko powstały pierwsze plany budowy drogi S16, która miałaby być fragmentem międzynarodowej trasy Via Carpatia, ekolodzy i mieszkańcy zaczęli protestować. Już w sierpniu pojawiły się pierwsze informacje, że inwestycja może nie dojść do skutku.
Poprzedni rząd planował budowę tras łączących Białystok z drogą S61 Via Baltica oraz wspomnianą trasę S16, która prowadziłaby do Ełku. Kolejną planowaną inwestycją, która przecięłaby Biebrzański Park Narodowy, była trasa S8, która prowadziłaby do Augustowa i Raczek. PiS uważało, że ta inwestycja jest potrzebna nie tylko przez znaczenie komunikacyjne, ale również militarne. Droga ekspresowa pozwoliłaby na szybszy transport wojsk w rejonie Przesmyku Suwalskiego.
W dniu 2 stycznia pojawiła się informacja o ostatecznej zmianie rządowych planów. Jak informuje "Dziennik Gazeta Prawna", ministerstwo infrastruktury jasno stwierdziło, że drogi Białystok-Augustów i Białystok-Ełk nie wymagają rozbudowy do klasy drogi ekspresowej. Jakie są dalsze plany?
Droga ekspresowa S16 z Mrągowa do Ełku będzie wybudowana i przetnie Mazury. Wiceminister infrastruktury Stanisław Bukowice uważa, że choć droga Białystok-Augustów nie będzie ekspresówką i zachowa standard drogi krajowej, to powinna być rozbudowana do dwóch pasów dla każdego z kierunków ruchu. Fundacja dla Biebrzy uważa, że taka droga może być równie uciążliwa, jak ekspresowa. Politycy uważają jednak, że to najlepszy kompromis.
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze