Bartek Obłucki - wakacyjna przerwa
Te wakacje są dla Bartka wyjątkowe. Zamiast jeździć z Husqvarną na imprezy promocyjne, Obluki najzwyczajniej w świecie spędza czas w domu, zajmując się... relaksem!
Ścigacz.pl: Czyżby miarka się przebrała?
Bartek Obłucki: Użyłbym raczej innego sformułowania. Po prostu przyszedł czas na zmiany!
Ścigacz.pl: Co dalej z pewnością czas pokaże, jednak z tego, co wspominałeś nie zamykasz się na nowe wyzwania?
Bartek Obłucki: Dokładnie tak. Na razie jednak koncentruje się na przyszłym sezonie. Po dziesięciu latach startów w Mistrzostwach Świata i siedemnastu uprawiania sportu, nie ukrywam, że chciałbym coś zmienić w mojej karierze. Biorę zatem pod uwagę nie tylko starty w rajdach enduro.
Ścigacz.pl: Kiedyś powiedziałeś nam w wywiadzie, że duże znaczenie ma dla Ciebie satysfakcja z tego, że jesteś w czymś naprawdę dobry. Czy to nie jest trochę tak, że związanie się z Husqvarną nie pozwoliło Ci na rozwinięcie skrzydeł?
Bartek Obłucki: Nadal ma to dla mnie ogromne znaczenie. Ostatnie lata startów nie satysfakcjonują mnie wystarczająco i dlatego właśnie przyszedł czas na zmiany. Jeśli chodzi o Husqvarnę to właśnie ten zespół, 11 lat temu pozwolił mi rozwinąć skrzydła! Dostałem szansę i ją wykorzystałem najlepiej, jak potrafiłem. Byłem Mistrzem Polski, co na arenie międzynarodowej niewiele znaczy, a dzisiaj jestem trzykrotnym v-ce Mistrzem Świata. Co prawda, w ostatnich kilku sezonach moja współpraca z Husqvarną nie układała się tak, jakbym tego chciał zarówno ja, jak i cały zespół. Nie oznacza to jednak, że zapomniałem ile dla znaczyła dla mnie współpraca z teamem i skąd się wzięła moja obecność w Mistrzostwach Świata. Mam świadomość, ze moja kariera mogła ułożyć się lepiej z inną marką, czy innym zespołem, ale powiedzieć, ze Husqvarna nie pozwoliła mi rozwinąć skrzydeł... To byłby grzech!
Ścigacz.pl: Po raz pierwszy od kilku lat mogłeś sobie pozwolić na wakacje. Jak to właściwie jest, móc zebrać myśli po raz pierwszy od tak długiego czasu?
Bartek Obłucki: Hehe... Na pewno nie jest łatwo i trochę dziwnie się czuję. Moje dotychczasowe wakacje polegały na leczeniu kontuzji w ciepłych krajach. Wyobraź sobie, ze jestem w domu, jest lato, nie mam nic połamanego. Mam wrażenie ze wyrwano mnie z rzeczywistości. Mojej oczywiście!
Ścigacz.pl: Słyszałam, że Twoja MV Agusta poszła w ruch...
Bartek Obłucki: Możesz mi uwierzyć, że w przerwie od ścigania się, Brutal daje mi tyle adrenaliny, co starty. :)
Ścigacz.pl: Powodzenia i do usłyszenia niebawem!
Bartek Obłucki: Nie inaczej.
|
Komentarze 4
Pokaż wszystkie komentarzeo co chodzi z tą huqvarną czyżby podobnie jek Kubica i bmw?
Odpowiedza to szkoda ...
Odpowiedzno to będzie okazja siąść na normalny motocykl
Odpowiedzno tak bo na tych " nienormalnych" startują Meo i GUILLAUME , i świetnie sobie radzą .
OdpowiedzA może Dakar?to by było coś ;-)
Odpowiedz