Bartek Obłucki podzieli się doświadczeniem?
Bartek Obłucki o planach współpracy z kadrą narodową enduro
Pomimo, iż ostatnie kilka sezonów Bartek Obłucki spędził poza krajem startując w Mistrzostwach Świata Enduro wszystko wskazuje na to, że z rodzimymi zawodami, a właściwie zawodnikami zacznie go łączyć więcej, aniżeli mogłoby się wydawać. O planach współpracy z kadrą narodową enduro oraz planach wobec jej zgrupowań mieliśmy okazję porozmawiać z Bartkiem jako pierwsi.
Ścigacz.pl: Chodzą słuchy, że w sezonie 2010 będziesz odpowiadał za zgrupowania kadry narodowej Enduro, czy to prawda?
Bartek Obłucki: Dobry macie słuch:) Zgadza się.
Ścigacz.pl: Za co konkretnie będziesz odpowiedzialny?
Bartek Obłucki: Za zorganizowanie i prowadzenie zgrupowań kadry. Przede wszystkim za wybór miejsca, terminu, a także zawodników uczestniczących w treningach.
Ścigacz.pl: Jak w praktyce będzie wyglądać Twoja praca?
Bartek Obłucki: Po ustaleniu lokalizacji oraz daty zgrupowania będzie układany odpowiedni plan treningowy przy konsultacji z zawodnikami. W zależności od części sezonu i kondycji każdego z nich będę starał się dobrać właściwy dla niego rodzaj treningu. Wiele zależy także od samych zawodników i ich chęci współdziałania, dlatego też zależy mi na stworzeniu grupy chętnej do współpracy .
Ścigacz.pl: W ostatnim wywiadzie poruszyliśmy temat problemów związanych z rozwojem polskiego Enduro. Powiedziałeś wtedy „Myślę, że w Polsce nikt nie próbuje spojrzeć sobie prosto w oczy i powiedzieć: to ja mam zły system treningowy, nie jadę na tyle szybko, powinienem zrobić coś więcej. Po prostu patrzy się na wszystkie pozostałe czynniki, a nie na siebie." Czy to oznacza, że z zawodnikami będziesz pracował nie tylko nad ich techniką jazdy ale również podejściem do zawodowego uprawiania tego sportu?
Bartek Obłucki: W pewnym sensie tak! Pamiętajmy, że każdy z zawodników jest indywidualistą w pewnym stopniu i dla każdego z nich kluczem do sukcesu może okazać się coś zupełnie innego. Ze swojej strony będę starał tak podpowiadać zawodnikowi, żeby pomogło to w jego dalszym rozwoju. Spróbuję przekazać moją wiedzę z zakresu techniki jazdy, systemu treningowego, czy właśnie obiektywnego spojrzenia na siebie.
Ścigacz.pl: W swoim życiu postawiłeś wszystko na sport. Wymagasz dużo od siebie, a od innych?
Bartek Obłucki: Ja mam po prostu świadomość tego, że bez poświęcenia i ciężkiej pracy nie da się osiągnąć sukcesu. Nie oznacza to jednak, ze wymagam tego samego od innych. Wymagać trzeba przede wszystkim od siebie i w tym właśnie tkwi duża część sukcesu sportowego. Od innych można czerpać doświadczenie lub wymagać, aby nie przeszkadzali.
Ścigacz.pl: Czy masz jakieś obawy odnośnie powierzonego Tobie stanowiska?
Bartek Obłucki: Myślę, że po 15 latach uprawiania tej dyscypliny sportu mogę przekazać zdobyte przez ten czas doświadczenie, a takie właśnie "zadanie" mi powierzono. Mam nadzieję, że moje dobre chęci zostaną odebrane we właściwy sposób.
Ścigacz.pl: Wymarzony skład kadry narodowej Enduro?
Bartek Obłucki: Zgrana grupa reprezentująca wysoki poziom sportowy, z którą można walczyć o dobre miejsca na Drużynowych Mistrzostwach Świata. Wierzę, że w Polsce taka grupa istnieje.
Ścigacz.pl: Co sprawiło, że zdecydowałeś się podjąć to wyzwanie?
Bartek Obłucki: Zaczynając swoją karierę w Mistrzostwach Świata przez wiele lat sam dobijałem się do wszystkich „tajemnic", uczyłem się na swoich błędach. Kosztowało mnie to ogrom pracy i poświęcenia. W tamtym okresie nie było po prostu osoby, która miałyby pojęcie o Enduro na światowym poziomie i mogłaby udzielić mi pewnych wskazówek pomocnych w dalszym rozwoju. Dzisiaj jeśli są zawodnicy, którzy chcą skorzystać z moich doświadczeń i wiedzy, muszą dostać sie do narodowej kadry Rajdów Enduro... i mają ku temu otwartą drogę.
Ścigacz.pl: Odbiegając już nieco od tematu kadry. Jak Twoja kontuzja nogi, którą odnowiłeś w trakcie wyścigu przy EICMA w Mediolanie?
Bartek Obłucki: Jestem juz na chodzie! Dosłownie! Za parę dni wznawiam treningi. Kontuzja odniesiona w Mediolanie dala mi do zrozumienia, ze na starty w zawodach jeszcze za wcześnie, pomimo iż w weekend poprzedzający EICMA udało mi się wygrać zawody w Tunezji. Dlatego właśnie do wyjazdu do Australii na początku grudnia zrezygnowałem z jakichkolwiek startów. Przy okazji wszystkim kibicom składam życzenia świąteczne! Pozdro! Obluki.
Komentarze 3
Pokaż wszystkie komentarzeBartek na tenera kadry i mnagera , to świetna decyzja ,nareszczcie !!! Ptasia mafia won !!!
OdpowiedzMyślę, że manager to za dużo. Piorytetem dla Bartka Obłuckiego jest tytuł mistrza świata a nie praca z polską reprezentacją. Jako trener sprawdzi się pewnie dobrze.
OdpowiedzMoże nareszcie za enduro wezmą sie ludzie którzy już dawno powinni sie tym zajmować. Licze po cichu, że tak sie stanie.
OdpowiedzMożliwość ostrego trenowania z Bartkiem Obłuckim jest świetną perspektywą dla pozostałych polskich zawodników, na pewno da im to wiele. Tylko pozazdrościć przyszłym kadrowiczom. ;) Tradycyjnie ...
Odpowiedz