Autodrom Pomorze: Trudna runda dla AIM Motocykle Racing
Z wielkimi nadziejami na kolejne sukcesy ekipa AIM zawitała na II rundzie Pucharu Polski serii Moto3, która w minioną sobotę odbyła się na torze w Pszczółkach pod Gdańskiem.
Niestety tym razem w przeciwieństwie do rundy z przed tygodnia nie wszystko układało się po myśli zespołu. Ponowne problemy techniczne wykluczyły z rywalizacji Tomka Rabińskiego, a mniej doświadczony Piotrek Biesiekirski musiał stanąć do wyścigu na mokrym torze ucząc się jazdy na oponach deszczowych. Mimo to "Bieśkowi" udało się finiszować na swoim Moriwaki MD250 na 2. miejscu i utrzymać pozycję lidera w klasyfikacji generalnej, natomiast "Rabin" wywalczył cenne 11 punktów na pożyczonym sprzęcie.
Andrzej "Aimek" Kamiński (menadżer zespołu):
To był dla nas bardzo ciężki weekend. Już na samym starcie doszło do kolejnej awarii w motocyklu "Rabina", która była konsekwencją problemów z I rundy. To utrudniło nam pracę zespołową na kolejnych treningach wolnych i odpowiedniego przygotowania Piotrka, naszego lidera, na kwalifikacje. Do tego jeszcze doszły drobne problemy w motocyklu "Bieśka", które na szczęście udało się szybko rozwiązać. Serdecznie gratuluje ekipie LTD34 zasłużonego zwycięstwa oraz za udowodnienie ,że na technicznych torach kartingowych ich motocykle seryjne w żaden sposób nie odstają od naszych prototypów.
Piotrek "Biesiek" Biesiekirski (zawodnik):
Bardzo się cieszę z drugiego miejsca i kolejnych punktów. Jest to dla mnie dobry wynik, gdyż przyszło nam się zmierzyć w ciężkich warunkach, które dotąd były mi obce. Na odprawie przed wyścigiem dostałem polecenie zespołowe o rozważnej jeździe i dojechanie do mety bez atakowania, jeśli nie będę czuł się pewnie. Gratuluje Łukaszowi Wieczorkowi bezapelacyjnego zwycięstwa i wspaniałego tempa w treningach oraz kwalifikacjach. Wracam teraz na treningi do Hiszpanii jeszcze bardziej zmotywowany do ciężkiej pracy przed kolejną runda w Koszalinie.
Tomasz "Rabin" Rabiński (zawodnik):
Niestety nie będę mógł tej rundy wspominać pozytywnie. Już na drugim wyjeździe, zanim na dobre się rozgrzałem, zaliczyłem "wysiadkę" nie ze swojej winy. Tym razem awarii uległ dół silnika, który zablokował obrót tylnego koła. Na szczęście nic poważnego mi się nie stało, ale motocykl nie nadawał się do dalszej walki. Mogłem tylko bezradnie przyglądać się dalszej rywalizacji mając świadomość uciekających punktów w generalce. Wtedy z pomocą przyszedł Marcin Stecki (zawodnik rookie 600), który wraz z bratem użyczył mi swojego pit bika, abym potraktował go jako "punktowóz". Tak więc trochę na wariackich papierach, dostając 3 duble od Łukasza dowiozłem 11 punktów, które mogą mieć duże znaczenie na koniec sezonu.
Tomasz "Karaluch" Nosal (szef mechaników):
Tym razem w silniku Rabina uszkodził się cały wał z korbowodem, który był nadwyrężony po problemach z poprzedniej rundy. Niestety nie było czasu na wymianę tych elementów przed tym weekendem i dopiero teraz będzie trochę czasu na perfekcyjne przeserwisowanie wszystkich jednostek napędowych. To też pokazuje jak te silniki są wyżyłowane i pod jakimi wysokimi obciążeniami pracują. W motocyklu Piotrka zepsuł się alternator, ale szybko wymieniliśmy go na nowy. Mam nadzieje, że kolejna runda odbędzie się wreszcie bez technicznych przygód.
Menadżer zespołu składa podziękowania sponsorom: firmom EUVIC i KKB sport, oraz partnerom: LTD34 oraz portalowi Ścigacz.pl.
Następna runda na torze Koszalin odbędzie się w sobotę 25 czerwca.
Komentarze 1
Poka¿ wszystkie komentarzeJakie czasy na tym torze?
Odpowiedz