2014 Yamaha V-Max - nowe malowane
W 2014 roku Yamaha pokaże nowego V-Maxa. Ale nie ekscytujcie się zbytnio, bo nowe będzie jedynie malowanie. Obecne czarne zostanie zastąpione grafotowym matem. Czy to dobrze? Cóż, kwestia gustu. Nie ukrywamy jednak, że tak spektakularny motocykl mógłby przejść jakąś modernizację, bo na rynku jest w niezmienionej formie od 4 lat. V-Maxem trzeba przejechać chociaż raz w życiu, aby zobaczyć na własnej skórze (i stawach ramiennych) jak działa 200 KM z V4.
Yamaha nie była pewnie przesadnie zadowolona, kiedy Ducati pokazało Diavela, który jeździ nieco lepiej, jest tańszy, ma więcej elektroniki i szerszą oponę (co jak wiadomo, generuje poszan na rewirach). V-Max jednak ma w sobie coś, co pociąga. Muskularna forma? Tony charakteru i legendy za sobą? Magiczne 200 KM? Kto wie. My wiemy natomiast, że V-Max powinien dostać kontrolę trakcji i mocniejsze sprzęgło.
Komentarze 3
Poka¿ wszystkie komentarzeja bedac konstruktorem tego moto zaszalalabym na maxa jak sama nazwa wskazuje zrobi³bym prawdziwa bestie bez kompromisow typu zaduzo mocy itym podobnych pierd.³ mile widziane 300 kucykow co nie ...
OdpowiedzNo z trepów mnie wyrwalo... Co za barwy!
Odpowiedznot to mamy kolejna nowo¶æ...
Odpowiedzhahaha dobre
Odpowiedz