2013 MV Agusta Rivale - stylowy terror miasta
Wszyscy czekali na ten motocykl jak na mannę z nieba. Naprawdę. MV Agusta raczyła nas limitowanymi edycjami swojej flagowej F4 ku czci dosłownie każdej żyjącej osoby we Włoszech. Mało tego, miała czelność nazywać „nowym modelem” motocykl, który powstał poprzez naklejenie na niego kolorowego wzoru i danie śmiesznej, dwuczłonowej nazwy. Jednak stało się. MV wypuściła prawdziwie nowy motocykl. Rivale zdążyła już zdobyć tytuł najpiękniejszego motocykla na targach EICMA 2012, a w naszej redakcji zdobyła tytuł „Najfajniejszej nazwy motocykla od czasów Nortona Commando”. Rivale. Takie nazwisko zobowiązuje.
Pierwszy film pornograficzny, na który trzeba mieć prawo jazdy
Przyznam się od razu, że kiedy MV Agusta opublikowała pierwsze oficjalne zdjęcia Rivale, poczułem się podobnie, jak wtedy, kiedy zobaczyłem nagą Agnieszkę Włodarczyk w „Sarze” w 1997 roku. Dobry Boże… Rozumiem, że włoskie sprzęty są zobligowane od bycia ładnymi, ale tylko spójrzcie na to. Rivale wygląda tak, jakby główny projektant nigdy nie miał gorszego dnia. Że o gustach się nie dyskutuje? Owszem, być może podczas Wystawy Kotów Rasowych w Piotrkowie Trybunalskim, ale to jest Ścigacz.pl, a my tutaj lubimy dyskutować. Szczerze, nie można się tutaj do czegokolwiek przyczepić. Włochom udało się zakląć sylwetkę nakeda i supermoto w jednej, cholernie dobrze wyglądającej formie. Spójrzcie na bryłę sekcji centralnej. Spójrzcie na przód. Spójrzcie na zadupek i światła. No i oczywiście, spójrzcie na układ wydechowy. LED-owe kierunkowskazy w handguardach zawsze będą fajne. Gdzie ten motocykl będzie wyglądał olśniewająco? Na pewno pośród skatowanych DRZ-ów i WR-ek z owiewkami Ufo, palących gumę na światłach. Czym tak naprawdę jest Rivale? Nakedem? Supermoto? Co za różnica. Szczerze nie interesują mnie zainteresowania i nawyki żywieniowe Megan Fox.
Krzyk rozkoszy
Sprawy mają się jeszcze lepiej, kiedy zerkniemy na silnik. Otóż w ramie siedzi nie rzędowa czwórka, która i tak już wszystkim się znudziła, ale piec trzycylindrowy, który znalazł się także w nowej Brutale 800, a tam z kolei wylądował dzięki rozwierceniu silnika z F3. Co ciekawe, MV Agusta nie upubliczniła jeszcze pełnych danych technicznych. Wiadomo jednak, że silnik rozwija 125 KM. Będzie to prawdopodobnie bardzo krzykliwe stadko koni, zważywszy, że silnik będzie gadał przez wspaniały, potrójny wydech. Na pokładzie Rivale znajdzie się także coś, co nazywa się MVICS (Motor & Vehicle Integrated Control System). Jest to nic innego, jak system, który pozwala dobrać mapy zapłonowe i reakcję na gaz wedle życzenia kierowcy. MV Agusta określa to mianem „ekstremalnej personalizacji”, ale spodziewajmy się raczej, że będzie to po prostu guzik, który pozwoli wybrać ile mocy ma mieć w danej chwili silnik i jak ma ją oddawać. Rollgaz – oczywiście elektroniczny.
Jeśli chodzi o podwozie, to zastosowana rama jest kombinacją stali i aluminium uformowaną w piękne rusztowanie. Nie są znane dokładne dane techniczne zawieszenia, ale wiadomo, że przód dostarczyło Marzocchi, a tył Sachs oraz, że wszystko będzie miało pełną regulację. Z kolei, jeśli chodzi o hamulce, to mamy tutaj sprawdzony włoski zestaw, czyli 2x320mm i 1x220mm z zaciskami Brembo.
Rivale-zacja
Konkurencję dla MV Agusty można by w zasadzie zamknąć w jednym słowie – Ducati. A konkretnie, nowy Hypermotard. Z technicznego punktu widzenia, MV Agusta nie powinna się niczego obawiać. Hypermotard jest o 5 kilogramów cięższy, 15 KM słabszy i naszym zdaniem brzydszy. Ale jak to w praktyce bywa z włoskimi motocyklami, sędzią jest serce, nie rozum. Obydwa sprzęty mają topowe podwozia, potężne hamulce i silniki charyzmatyczne na swój własny sposób. Rivale jednak sprawia wrażenie, że była dłużej rzeźbiona, do stworzenia ostatecznego designu bardziej się przyłożono. Na włoskim podwórku bawi się także Aprilia ze swoimi Drosoduro 750 i 1200, które również mają bardzo solidne zaplecze silnikowe i zawieszeniowe + mnóstwo elektroniki. Nurt, który reprezentuje Hypermotard czy Rivale, motocykle zbudowane przez gorącokrwistych Włochów, jest rzadko spotykany. Temat gryzie KTM, ale oferuje albo niemal wyczynowe SMC R, albo totalnie psychopatyczne 990 SM R, nie do końca ideowo odpowiadając włoskim odpowiednikom. Jeśli bardzo, ale to bardzo wysilić wyobraźnię, można przywołać w myślach np. Yamahę XT660 ale chyba wszyscy zgodnie stwierdzą, że to nieco inna, odległa liga.
Hedonizm w najczystszej postaci
Rivale jest jednym z tych sprzętów, które chciałbyś mieć w garażu tylko po to, aby się na niego patrzeć. To byłaby jednak strata czasu. Mamy świetny zawias, topowe hamulce i silnik, który bardzo pasuje do zabawowej charakterystyki motocykla, czyli wszystkie niezbędne składniki do czerpania nieposkromionej radości z jazdy. Jakoś jednak nie potrafię sobie wyobrazić Rivale upalanej do wystrzału tylnej opony, w wielkiej chmurze dymu, na spocie na Cargo. O wiele ważniejsze jest jednak, że MV Agusta w końcu zbudowała motocykl, który śmiało można nazywać nowym.
Dane techniczne:
Silnik: rzędowy, 3 cylindrowy, chłodzony cieczą |
Moc: 125 KM |
Masa: 170 kg na sucho |
Zawieszenie przód: USD Marzocchi, pełna regulacja |
Zawieszenie tył: Amortyzator Sachs, pełna regulacja |
Rama: wykonana ze stali z elementami aluminium |
Hamulce przód: 2x320mm, zaciski 4-tłoczkowe Brembo |
Hamulce tył: 1x220mm, zacisk 2-tłoczkowy |
Elektronika: MVICS (Motor & Vehicle Integrated Control System), Ride-By-Wire |
|
Komentarze 11
Pokaż wszystkie komentarzePrzecież to nie jest supermoto... To co najwyżej naked stylizowany na supermoto. Dlatego porównywanie w jakimkolwkiek aspekcie tego moto do SM pochądzących prosto od crossów to nieporozumienie.
Odpowiedzczy naprawdę wszystkie współczesne sprzęty muszą mieć taki wydumany design...? Jest piękny, to fakt, ale tęsknię za prostotą stylu...
Odpowiedzbrakuje mi okrągłych zegarów. Pięknego wielkiego obrotomierza i prędkościomierza.... nie lubie paneli LCD... sam jestem designerem z zawodu. Te nowoczesne stylizcje często gęsto zabijają ducha motocykla.
OdpowiedzUważaj żebyś z tęsknoty za prostotą nie wszedł w Rometa ;-)
OdpowiedzSzczęka opadła mi do samej ziemi! Przepiękna!
OdpowiedzAle fajny design ma - mnie się podoba.
Odpowiedzja już napisałem list do świętego Mikołaja :-)
Odpowiedzdzieło sztuki. must have!
OdpowiedzPaść Włoska jak wszystko ich począwszy od FIATA skończywszy na FERRARI-niemów mechanikowi do widzenia .
Odpowiedz