200 Tesli w kolejce do ³adowania. Co tu siê wydarzy³o?
Też z chęcią to obśmiejemy, ale ta sprawa ma nieco szerszy kontekst.
Rzeczywiście właściciele Tesli oraz innych pojazdów elektrycznych (EV) w Szwecji musieli w ostatnich tygodniach zmagać się z długimi kolejkami do stacji Supercharger. Ale problem tylko częściowo dotyczy niskich temperatur i licznych podróży Szwedów w okresie świątecznym. Zasadniczym problemem są trwające od dłuższego czasu strajki związków zawodowych, które uniemożliwiają podłączenie do sieci ponad 100 nowych stanowisk ładowania, co oczywiście jest szczególnie odczuwane w zimowym sezonie.
Największy związek zawodowy branży motoryzacyjnej i metalowej w Szwecji, czyli IF Metall, prowadzi działania przeciwko Tesli już od ponad roku. Obecne strajki solidarnościowe wraz z operatorami sieci elektrycznej kraju skutecznie blokują uruchomienie nowych stanowisk Tesli do ładowania elektryków.
Max de Zegher, dyrektor ds. ładowania w Tesli, w opublikowanym w niedzielę poście na platformie X odniósł się do nagrania przedstawiającego długie kolejki na jednej ze stacji Supercharger w Szwecji. Zaznaczył, że firma kontynuuje budowę nowych stacji, mimo trudnej sytuacji, ale przyznał również, że nie ma obecnie rozwiązania problemu i możliwości szybkiego podłączenia nowych stanowisk do sieci. Max de Zegher wyraził swoje zaniepokojeni, że szwedzcy kierowcy EV zmuszeni są do długiego oczekiwania, a brak postępów w tej kwestii opóźnia rozwój infrastruktury ładowania w kraju.
Z kolei według rzecznika IF Metall, strajki i akcje solidarnościowe zakończą się natychmiast po podpisaniu przez Tesla Sweden układu zbiorowego. Tymczasem Tesla kontynuuje prace nad budową nowych stacji , ale to wszystko oczywiście wymaga czasu, a problem jest pilny już teraz. Warto również wspomnieć, że w listopadzie 2024 roku Tesla otworzyła w Szwecji sieć Supercharger dla wszystkich marek EV, co zwiększyło zapotrzebowanie na infrastrukturę ładowania.
Obecne kłopoty Tesli w Szwecji nie pojawiły się wczoraj lub przez tygodniem. Konflikt z IF Metall rozpoczął się w listopadzie 2023 roku, gdy Tesla odmówiła podpisania układu zbiorowego. Pewna grupa pracowników szwedzkiego ASO Tesli chciała poprawić swoje warunki pracy, a ponieważ kierownictwo nie miało zamiaru rozmawiać, podjęli strajk. Zamiast dogadać się z pracownikami, Tesla ściągnęła nowy zespół zza granicy. Zaalarmowane zostały wszystkie szwedzkie związki zawodowe i rozpoczęła się regularna wojna z samochodowym gigantem.
Teslas (mostly) in the middle of 🇸🇪Sweden waiting in line at a Superchargerstation in Malung.
— Nicklas 🇸🇪🚗T🐂📈♻️🚀 (@NicklasNilsso14) January 5, 2025
Can you count how many there are in line?
Because of IF Metall, Tesla can’t connect new stations to the grid.
Crazy, isn’t it!@MdeZegher pic.twitter.com/86XFMUKBSS
Od tego czasu akcje strajkowe przybierają różne formy, bo jednego Szwedom nie można odmówić - są solidarni, więc jeśli jedna grupa postanawia walczyć o swoje prawa, natychmiast uzyskuje wsparcie innych sektorów. To dlatego Tesla musiała zmagać się z blokadą importu pojazdów, wstrzymywaniem wydawania tablic rejestracyjnych dla nowych samochodów i przerwaniem usług serwisowych. Amerykańska marka postanowiła nie ustępować. Na przykład samochody były dostarczane promami z Niemiec, co pozwoliło uniknąć obsługi w szwedzkich portach. Z kolei blokada serwisów w Szwecji została częściowo zniesiona w maju ubiegłego roku, co umożliwiło wznowienie wielu napraw. Problem z wydawaniem tablic rejestracyjnych też został rozwiązany poprzez umożliwienie klientom odbioru blach i dokumentów rejestracyjnych bezpośrednio z PostNord, lidera wśród dostawców pocztowych. Klienci mogli następnie dostarczać je osobiście do punktów odbioru pojazdów.
Mimo tych sukcesów Tesli, w zasadzie marka Elona Muska okopała się na pozycjach. Jest impas, a pokłosiem tej wielomiesięcznej wojny są właśnie obrazki, jakie mogliśmy ostatnio zobaczyć w sieci: ekstremalnie długie kolejki do stacji ładowania. Szwedzkie związki zawodowe, a w zasadzie Szwedzi w ogóle, na pewno nie odpuszczą, więc nowe ładowarki nadal nie będą działać, a starych jest po prostu za mało. Czas mija, wizerunek Tesli na tym bez wątpienia cierpi, bo filmik z długi sznurem pozbawionych energii elektryków obiegł już cały świat. Tesla dostała pstryczka w nos od wikingów z Północy.
Skoro już jesteśmy przy elektrykach, jak wygląda jazda elektrycznym motocyklem w Polsce? Grupa przyjaciół z ekipy wraz ze znanymi influencerami postanowiła to sprawdzić. Wzięli kilka motocykli elektrycznych i podjęli próbę pobicia rekordu Polski w długości przejazdu elektrycznymi motocyklami. Postanowili objechać Polskę dokoła, jadąc wzdłuż granicy przeciwnie do ruchu wskazówek zegara.
Ekipa Electric Mototrip, jadąc nimi ponad 3000 kilometrów dokoła Polski, przetestowała wachlarz motocykli elektrycznych. W zasadzie wzięli wszystko: zarówno skutery, miejskie nakedy, jak również sportowe. Jak im poszło? Czy e-motocykle sprostały wyzwaniu? Możecie się o tym dowiedzieć z naszego materiału filmowego.
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze