Enduro, Super Enduro, Motocross, Super Cross, Enduro Cross, Cross Country... Można się pogubić w tych wszystkich kategoriach. Jak na razie próbowałem jedynie enduro z sekcją enduro sprint w Wałbrzychu. Jakoś to przeżyłem i stwierdziłem, że chcę więcej.

Tym razem wybór padł na Cross Country. O ile w Enduro są przerwy, to tu jazda bez trzymanki jest przez całe 90 minut plus kółko rozpoznawcze. Dużo? Dla mnie wydawało się to kosmicznie dużo szczególnie, że jeszcze 3 miesiące wcześniej trudno mi było przetrwać 10 minut jazdy bez przerw... Ale próbować trzeba. Trochę jednak niefortunnie ułożyło się z pogodą, bo po obfitych opadach, trafiłem raczej na dąbrowo górnicki festiwal błota. Cała stawka to tylko 8 osób. Już następnego dnia, kiedy warunki się poprawiły, zgłosiło się około 50-ciu... Zapraszam do oglądania szczególnie, jeśli sam zastanawiasz się nad startem w takiej imprezie.