Zmiany w Ustawie o drogach publicznych. Rz±dz±cy chc± wiedzieæ, jak bardzo jest ¼le
Wieloletnie zaniedbania dotyczące stanu dróg, a także błędy na etapie projektowym - co zagraża uczestnikom ruchu kołowego i pieszym, znajdą się pod lupą ministerialnych specjalistów. Ministerstwo Infrastruktury chce dokładnie poznać sytuację, ale do tego potrzebne są nowe narzędzia, zmiana przepisów i audyt polskich dróg.
Czy zmiany w Ustawie o drogach publicznych są potrzebne? Przede wszystkim nowe wymogi oznaczają dostosowanie do zasad określonych w dyrektywie 2019/1936 UE, czyli standardów obowiązujących w Unii Europejskiej.
Poza tym polskim problemem są dziesięciolecia zaniedbań i bylejakości, spuścizny poprzednich dekad. Nawet jeśli infrastruktura drogowa jest w dopuszczalnym stanie, pozostaje problem rozwiązań komunikacyjnych, które planowano i wdrażano nie tylko w innych czasach, ale i zupełnie innej skali ruchu samochodowego, pieszego i jednośladów. Świadczy o tym m.in. raport GDDKiA z ubiegłego roku, z którego wynika, że wyłącznie, w kwestii przejść dla pieszych zaledwie jedna trzecia spełnia wymogi bezpieczeństwa i ma zadowalający stan techniczny.
Łatanie dziur po zimie, czy skupienie się na nowych inwestycjach, już nie wystarczy. Potrzebny jest remanent na terenie całego kraju, który pozwoli ministerialnym specjalistom na zaplanowanie długofalowej strategii, a nie jedynie działań doraźnych i naprawczych.
Zespoły ekspertów zajmą się m.in. analizą dróg i ustalonej organizacji ruchu. Kontrola obejmie lokalizację i rozmieszczenie znaków drogowych wraz ze znakami poziomymi, działanie sygnalizacji świetlnej, a nawet takie niuanse jak geometria jezdni. Szczególnej uwadze poddane zostaną rozwiązania dotyczące pieszych i rowerzystów, których bezpieczeństwo ma być naczelną zasadą.
Tego typu badania i analizy będą wdrażane już na etapie projektu, natomiast w przypadku istniejących dróg Ministerstwo Infrastruktury uzyska pełniejszy obraz sytuacji dzięki klasyfikacji bezpieczeństwa, która ma powstać do 31 października 2025 roku. Klasyfikacja pozwoli również ujawnić zarządców, którzy najgorzej wywiązują się ze swoich obowiązków i podjąć działania zaradcze.
Ściślejszy nadzór to konieczność. Polska wciąż pozostaje na szarym końcu w UE pod względem bezpieczeństwa zmotoryzowanych i pieszych. Gorzej niż u nas jest tylko w Rumunii, na Łotowie i w Bułgarii. Czas to zmienić.
Komentarze 2
Poka¿ wszystkie komentarzeZadbali o bezpieczeñstwo rowerzystów eliminuj±c ich z ruchu drogowego i wypychaj±c na chodniki. Geniusze! A¿ strach pomy¶leæ, jakie bêd± dalsze pomys³y zwi±zane z kierowcami.
Odpowiedzbuhahahaahahaaha, wyciagn± znowu hajs na jakie¶ badania, i za 15 lat nic nie zmieni oprocz dodatkowych ³at hahahahahahahahahaahahaha, ale ob³udni s±, ciekawe z biegiem czasu ile ludzi zostanie w ...
Odpowiedz