Ścigacz.pl

Liczba elektrycznych modeli cały czas rośnie i to trend, którego nie da się już powstrzymać. Ale czy to źle? 

Elektryczne układy napędowe dały już i tak szalenie szybkim motocyklom sportowym jeszcze więcej prędkości, a amerykańska firma jest liderem tej przestrzeni w kategoriach dual sport i street. Ostatnio zaprezentowany wariant koncepcyjny został nazwany SR-X. To motocykl, który przenosi wizję maszyn typu naked streetfighter na wyższy poziom.

Zero współpracuje z Huge Design nad projektem, który bazuje na SR/S, wykorzystując jego ramę i koła. Koncepcja otrzymała układ napędowy SR/S, który napędza silnik elektryczny o mocy 82 kW. Motocykl zapewnia 300 kilometrów zasięgu i 190 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Zasilanie gwarantuje akumulator 17,3 kWh.

Nie wiadomo, czy SR-X trafi do produkcji, ale projektanci motocykla wierzą, że ich jednoślad może zdefiniować nowy typ motocykla elektrycznego.

"Ten motocykl jest próbą zbudowania nowej podkategorii dla elektrycznych motocykli o wysokich osiągach. Czegoś pomiędzy streetfighterem a motocyklem torowym" - powiedział Bill Webb z Huge Design.

Poza układem napędowym motocykle elektryczne mają kilka kluczowych różnic w stosunku do swoich spalinowych odpowiedników. Brak centralnie zamontowanego silnika daje inżynierom większą swobodę w zakresie przestrzeni bagażowej, a niektóre modele Zero oferują ponad 25 litrów miejsca.Brak hałasu silnika i spalin to również duża różnica, choć waga będzie prawdopodobnie największym zaskoczeniem dla wielu osób. Podobnie jak w przypadku rowerów elektrycznych, potężny akumulator i inne komponenty sprawiają, że elektryczne motocykle mogą znacznie więcej niż porównywalne modele zasilane tradycyjną benzyną.

Czy koncepcja SR-X przerodzi się w wariant produkcyjny? To jeszcze nie jest pewne, ale bez wątpienia Zero Motorcycles będzie zmierzać w tym kierunku.