Zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych nie dzia³a. Rz±d pracuje nad ostrzejszymi karami
Przy okazji niedawnego tragicznego wypadku na warszawskiej Woli znów pojawiła się dyskusja na temat kar dla kierowców, a konkretnie chodzi o ich skuteczność. Dane Komendy Głównej Policji pokazują, że zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych w praktyce zdaje się nie działać, a politycy zapowiadają zmiany w prawie.
Jak informuje Polska Agencja Prasowa, która powołuje się na dane Komendy Głównej Policji, rocznie funkcjonariusze zatrzymują około 15 tys. kierowców z aktywnym zakazem prowadzenia pojazdów. Nadkom. Robert Opas z KGP przyznaje, że jest sporo osób, które mają 2-4 aktywne zakazy, a rekordziści mają ich aż 19.
Sąd może orzec zakaz prowadzenia pojazdów, jeśli kierujący jest skazany za przestępstwo przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji. Najczęściej mowa tu o prowadzeniu pojazdów i powodowaniu wypadków przez kierowców, którzy są pod wpływem alkoholu lub substancji psychoaktywnych. Zakaz może dotyczyć określonej grupy pojazdów lub obejmować wszystkie kategorie.
Jakie są kary za złamanie zakazu? Tutaj sąd ma do dyspozycji dwa środki. Pierwszy to grzywna w wysokości od 1500 do 30 000 zł. Kolejny to pozbawienie wolności na okres od 3 miesięcy do 5 lat. Za pierwszym razem zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych jest orzekany na okres od 6 m-cy do 3 lat. W przypadku recydywy widełki zaczynają się od 1 roku do dożywotniego zakazu.
W przypadku nietrzeźwych kierowców dożywotni zakaz jest orzekany, kiedy sprawca po raz drugi prowadził w stanie nietrzeźwości, prowadził w stanie nietrzeźwości pomimo obowiązującego zakazu lub spowodował wypadek śmiertelny. Czasami kierujący dostają jeszcze trzecią szansę i jeżeli dana osoba będzie znów prowadziła pojazd w stanie nietrzeźwości, to sąd obligatoryjnie i bezwarunkowo orzeka dożywotni zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów.
Jak to wygląda w praktyce? Na przykład w piątek, 3 stycznia, na warszawskiej Woli kierujący busem potrącił nastolatka i oddalił się z miejsca zdarzenia. Nastolatek zmarł w szpitalu, a kierowca został zatrzymany następnego dnia. Miał 2 promile alkoholu, zatrzymane prawo jazdy i sądowy zakaz prowadzenia pojazdów.
Czy jest szansa na poprawę? Jak informuje Wirtualna Polska, w niedzielę sekretarz stanu w ministerstwie sprawiedliwości, Arkadiusz Myrcha napisał w swoim profilu w mediach społecznościowych, że są przygotowywane propozycje ostrzejszych kar dla osób łamiących zakaz prowadzenia pojazdów. Na razie nie ma żadnych konkretów poza deklaracją, że kary mają być dotkliwsze. Takie deklaracje padały już pod koniec 2024 r.
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze