Zakaz alkoholu na stacjach benzynowych. Piwo tanie jak woda
Przyglądamy się głośniejszej ostatnio w naszym kraju dyskusji na temat zakazu sprzedaży alkoholu na stacjach benzynowych. Czy rzeczywiście dojdzie do wyrugowania alkoholi z miejsc, w których tankujemy motocykle i samochody?
Zasadnicze pytanie brzmi: czy to coś zmieni? Polska Organizacja Przemysłu i Handlu Naftowego (POPiHN) argumentuje, że sprzedaż alkoholu na stacjach paliw jest marginalna, a wprowadzenie ograniczeń w tych miejscach niewiele zmieni. Tymczasem eksperci z aplikacji PanParagon postanowili sprawdzić, co faktycznie trafia do koszyków klientów na stacjach. Wyniki ich analizy mogą zaskoczyć. O sprawie donosi portal Interia.
W lipcu 2024 roku Ministerstwo Zdrowia przedstawiło projekt przepisów zakazujących sprzedaży alkoholu na stacjach benzynowych. Propozycja spotkała się z poparciem blisko połowy respondentów w badaniach opinii publicznej, a jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, nowe regulacje mogą wejść w życie już w styczniu 2025 roku. Jednak przeciwnicy zmian, w tym POPiHN, przypominają, że liczba stacji sprzedających alkohol to zaledwie kropla w morzu punktów sprzedaży napojów wyskokowych w Polsce. W 2022 roku było ich w kraju około 121 tysięcy, z czego tylko 5,5 tysiąca stanowiły stacje paliw.
Według POPiHN zakaz nie poprawi bezpieczeństwa na drogach ani nie zmniejszy problemów związanych z nadużywaniem alkoholu. Jednak analiza danych z aplikacji PanParagon ujawnia ciekawy trend. Jak wynika z raportu, piwo na stacjach benzynowych jest kupowane częściej niż butelkowana woda. W okresie od stycznia do września 2024 roku piwo znalazło się na 2,66% paragonów, podczas gdy woda osiągnęła wynik 2,51%.
Eksperci zwracają uwagę na jeszcze jeden aspekt - ceny. Piwo na stacjach bywa niewiele droższe od wody. Średnia cena puszki piwa wynosiła 5,29 zł, a butelki - 5,49 zł. Dla porównania, półlitrowa butelka wody kosztowała około 3,99 zł, a 1,5-litrowa - 4,99 zł. Różnica między puszką piwa a dużą butelką wody wynosiła więc zaledwie 30 groszy. Na paragonach odnotowano nawet sytuacje, gdy piwo w butelce było tańsze od swojej puszkowej wersji, co w tradycyjnych sklepach zdarza się znacznie rzadziej.
Taka sytuacja sprawia, że stacje benzynowe coraz bardziej przypominają małe sklepy monopolowe. Eksperci podkreślają, że minimalna różnica cenowa między wodą a piwem może skłaniać klientów do wyboru alkoholu, a niekoniecznie wynika z ich zamiłowania do złotego trunku.
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze