Yamaha szykuje dwa nowe motocykle. Producent zarejestrowa³ oznaczenia
Być może w tym roku zobaczymy dwa nowe motocykle Yamahy. Producent złożył wnioski homologacyjne dla modeli RN82 i RN83. Co to oznacza?
Wspomniane oznaczenia mówią wszystko i nic. Litera "R" wskazuje na motocykl szosowy, a "N" mówi, że pojemność silnika zawrze się w przedziale od 750 do 1000 cm3. To psrawia, że na placu boju pozostają motory CP3 o pojemności 889 cm3 oraz CP4 o pojemności 998 cm3. Według spekulacji jedną z nowości miałaby być kolejna generacja Nikena, ponieważ pierwsza nie spełnia już wymogów normy emisji spalin Euro 5.
Co z drugim motocyklem? Tu najgorętszym tropem wydaje się YZF-R9, o której spekuluje się już od dłuższego czasu, a apetyty zostały zwiększone po wypuszczeniu YZF-R7 na bazie modelu MT-07. Co ciekawe, nie dawno pojawiły się rendery przedstawiające, jak wyglądałby obecny następca Fazera 1000. Opcja pod tytułem Tracer 10 wydaje się umiarkowanie prawdopodobna, ale z pewnością byłaby dobrym następcą FJR 1300. Motocykl nawiązałby walkę ze sprzedażowym hitem, jakim jest Kawasaki Ninja 1000 SX.
Trzecie rozwiązanie pochodzi ze sfery naprawdę ostrych spekulacji. Jak wiadomo, od 2022 rusza przemeblowanie klasy World Supersport. Co prawda Yamaha jest w stanie przygotować YZF-R6 w specyfikacji spełniającej wymogi World Supersport New Generation, ale jednocześnie producent podkreśla, że ostatecznie pościg za mocniejszą konkurencją może okazać się na tyle kosztowny, że Yamaha rozważa nawet wycofanie się z wyścigów. Tu do gry mógłby wjechać motocykl sportowy z silnikiem CP4 w specyfikacji z MT-10. To pozwoliłoby Japończykom nawiązać walkę chociażby z Ducati Panigale V2.
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze