XDL Indianapolis - pojedynek stylów!
Już na lotnisku w Indianapolis wszystkie plakaty z daleka krzyczały, że ten weekend należy do pasjonatów motocykli. Momentami odnosiłam wrażenie, że w tym mieście nie mówi się o niczym innym, niż o motocyklach. Wrażenie to potęgował fakt, że wszystkie ulice w centrum Indianapolis zostały zdominowane przez jednoślady! Oprócz wyścigów MotoGP i zawodów AMA Endurocross, które wygrał Tadek Błażusiak, w Indy odbyła się także ostatnia runda XDL Show Championship Series. Żądni wrażeń mogli liczyć na ich pokaźną dawkę, a lejący się z nieba żar sprawił, że atmosfera panująca w mieście była jeszcze bardziej gorąca.
Trzeba wspomnieć, że XDL to seria zawodów, która składa się z pięciu rund. Punkty z każdej z nich decydują zatem o końcowym rezultacie na koniec sezonu. Rafał Pasierbek, jako pierwszy Polak w historii, postanowił wziąć w nich udział i skonfrontować swój europejski styl jazdy z zupełnie odmiennym amerykańskim stylem. Główna różnica polegała na tym, że na naszym kontynencie zawodnicy wykonują o wiele więcej akrobacji, o wiele bardziej pracują ciałem, zaś styl Amerykanów charakteryzują większe prędkości, większa ilość driftów, po prostu większa agresja w przejazdach. Również same zawody mają zupełnie odmienną formułę bowiem w Europie zazwyczaj są to pojedyncze eventy, w których bierze udział około setka zawodników, tutaj zaś grupa zawodników jest mniejsza i nastawiona wyłącznie na zawodowe uprawianie stuntu. Organizatorzy chcąc wyjść naprzeciw oczekiwaniom kibiców ustawili harmonogram tak, aby większa część zawodów rozgrywała się już po skończonym dniu pracy, co dla zawodników oznaczało, że będą jeździć do późnych godzin wieczornych przy sztucznym oświetleniu. Wszystko jednak odbywało się o czasie, w założonych ramach. Organizacja samego miejsca, które znajdowało się de facto w centrum miasta, ochrony, toalet, sprzedaży biletów nie pozostawiała nic do życzenia. Jedyne czego mogło zabraknąć kibicom to gastronomii, po którą trzeba było udać się do ścisłego centrum miasta.
Kiedy jednak zasiadło się na trybunach nie można było narzekać na nudę. Dwuminutowy system przejazdów sprawia, że na arenie do stuntu ciągle się coś dzieje, a dzięki zorganizowanemu Meet & Greet kibice mieli szansę osobiście poznać zawodników i wyrwać od nich kilka autografów. W przerwach między punktowanymi przejazdami rozgrywane były konkursy, a Teach McNeil prezentował wszystkim swoje niesamowite show na BMW F650GS. Jednym słowem dynamika eventu była dosyć spora i spóźnialscy w łatwy sposób mogli przegapić przejazdy danych zawodników. Kulminacja emocji miała nastąpić w sobotę, kiedy to miał się odbyć wielki finał wyłaniający zwycięzcę rundy jak i zwycięzcę całej serii XDL.
Sędziowie z pewnością nie mieli łatwego zadania oceniając przejazdy piętnastu zawodników w kategoriach: Trick Difficulty, Run Difficulty, Excecution, Overall. System punktacji zarówno w USA jak i w Europie ciągle ewoluuje bowiem i sam stunt się rozwija. Rafał jednak musiał dostosować swój przejazd do systemu punktacji w USA. Między innymi od tego zależało, jak zostanie ocenione jego show. Jeszcze przed ostatnią rundą w Indianapolis liderem klasyfikacji generalnej był Nick Apex jednak kilka błędów w trakcie jego przejazdów sprawiło, że na prowadzenie wysunął się Bill Dixon. W wynikach postanowił również zamieszać nieco sam Rafał. To między tymi dwoma zawodnikami miała się stoczyć walka o zwycięstwo w rundzie XDL Indianapolis. O piątkowych kwalifikacjach, jak i wynikach pierwszej rundy informowaliśmy was na bieżąco. Po piątkowym zwycięstwie Polaka oczekiwania na finalne zwycięstwo były bardzo wysokie. Sama rywalizacja w sobotę była bardzo zacięta. Pomimo miłej i rodzinnej atmosfery na paddocku, każdy z zawodników wiedział po co przyjechał do Indianapolis. Cenne punkty, które stunterzy mogli zdobyć bądź stracić w Indy, decydowały o tym najważniejszym, końcowym wyniku. Pomimo, że pierwszy, sobotni przejazd wygrał Bill Dixon finałowe starcie należało do Rafała. Jego przejazd był czysty, techniczny, agresywny i dynamiczny. Publiczność dopingowała Stuntera13 mocno, a na widowni pojawił się również polski akcent w postaci wiszącej flagi i grupy polskich kibiców. W powietrzu czuć było adrenalinę, która trzymała wszystkich napięciu aż do ogłoszenia ostatecznych wyników…
The winner is Rafał Pasierbek „Stunter13”
Zwycięzca mógł być tylko jeden! Mogło by się wydawać, że na pożyczonym motocyklu, w zupełnie nowej stawce zawodników, z innym systemem ocen, wygranie XDL będzie bardzo ciężkim zadaniem. Dla Rafała, który zwyciężył w tym roku wszystkie europejskie zawody, w tym także ostatnie Stunt Wars w USA okazało się to jednak realnym zadaniem. Po raz pierwszy w historii Polak stanął na pierwszym miejscu podium w amerykańskiej serii rozgrywek XDL. Tym samym Stunter13 został również pierwszym europejskim zawodnikiem, który zgarnął pierwsze miejsce w tych zawodach. Bez dwóch zdań Rafał zasłużył na zwycięstwo, a każdy, kto był na XDL w Indianapolis w miniony weekend, mógł się o tym przekonać na własne oczy. Żeby wygrać trzeba mieć nie tylko talent i doświadczenie, ale również i szczęście. W miniony weekend Rafałowi niczego nie zabrakło! Gratulujemy!
Oficjalne wyniki:
2011 XDL Men’s Champion: Bill Dixon
2011 XDL Women’s Champion: Dena Sodano
FMF Cup Final
1. Rafal Pasierbek – 162.5
2. Bill Dixon – 161
3. Ernie Vigil – 143.5
4. Luke Emmons – 142.5
5. Nick Brocha – 142.5
Wheelie Teach Wheelie Race
1. Dan Jackson
2. Aaron Colton
3. Jesse Toler
K&N Circle Challenge
1. Brian Bubash
2. Bill Dixon
3. Aaron Twite
Racing 905 Speed and Style Showdown
1. Jesse Toler
2. Brian Bubash
3. Kris Higdon
Sickest Trick
1. Brian Bubash – No Hand Scrape into Circles
2. Rafal Pasierbek – Switchback Drift
3. Jesse Toler – Blindside Deathspin to Highchair
Startso Womens Cup
1. Dena Sodano – 67
2. Brytni Noel – 55.5
|
Komentarze 6
Poka¿ wszystkie komentarzeRAFA£ !!!!!!!! gratulacje wielki szacun za to co robisz na scenie ¶wiatowego stuntu :D
OdpowiedzZmijko, piêkny art. Kocham Ciê.
OdpowiedzNasz MISTRZ!!! Brawo - nie ma rzeczy niemo¿liwych, trzeba wierzyæ i bardzo ciê¿ko pracowaæ ;)
OdpowiedzSzkoda Ze brakuje zdjec wymiotyjacego bubash i skreconej kostki Coltona i i... Pozdro
OdpowiedzPo prostu mega! Dla tego go¶cia nie ma rzeczy niemo¿liwych! Wygra, a w³a¶ciwie wygra³ wszystko!
OdpowiedzJeszcze raz gratulacje Rafa³. Mo¿esz powiedziec, ¿e osi±gn±³ê¶ w ¿yciu to o czym najbardziej marzy³e¶. I¶æ za marzeniem i znowu i¶æ za marzeniem, i tak zawsze a¿ do koñca. Lewa w górê
Odpowiedz