Mistrz z sezonu 2008, Nick Brocha powraca, a kierowca BMW - Chris McNeil obiera na cel mistrzostwo

W tym roku  XDL Championship Series powraca do Lake Havasu City i jest oznaczone jako jedno z najbardziej ekscytujących zmagań weekendowych od kilku sezonów. Tym razem pogoda postanowiła współpracować, zapewniając powrót do dni z połowy lat '80, gdy podmuchy wiatru były zaledwie sporadyczne.

W piątkowym FMF Cup, sesje kwalifikacyjne ukazały obraz nie tak odległego sezonu 2008. Powrócił on, gdy tylko Nick „Apex" Brocha uzyskał 75 pkt. zajmując pierwsze miejsce oraz przewagę 6,5 pkt. nad drugim zawodnikiem, Rickiem Hartem z Cali Alliance.

Wydawało się że Brocha powrócił do swojego wygrywania tak, jak miało to miejsce w  sezonie 2008, ale nie bez pokonywania wielu przeciwności losu. Na początku tygodnia Nick musiał odbudować swój motocykl, a potem zdecydował się pomóc japońskiej drużynie w składzie Shinsuke Kinoshita i Hiroyuki Ogawa, ze względu na poważne problemy techniczne naprawiając nie tylko raz, ale dwukrotnie ich motocykle.

Wszystko to kosztem cennego czasu, który mógłby poświęcić na trening. Wyglądało więc na to, że jego pierwszy przejazd będzie chybionym strzałem w kierunku pierwszego miejsca. Brocha zaliczył upadek uzyskując tylko 45,5 pkt. i odległą pozycję w tabeli.

Nowy system punktacji dający trzy dwuminutowe przejazdy, z których jeden z najsłabszym wynikiem odpada z klasyfikacji, stwarza jednak zawodnikowi możliwość odkucia się i obmyślenia wielu strategii jazdy. Generalnie wszyscy startujący próbowali ustanowić solidną podstawę podczas pierwszego przejazdu, następnie jeszcze raz to powtórzyć i ewentualnie przełamać się w trzecim przejeździe.

Dla Apexa nie było takiej opcji, w drugim przejeździe uzyskał 73,5 pkt. i wynik ten stawiał go na drodze do prowadzenia w generalce, ale tylko wtedy, gdy powtórzyłby taki przejazd jeszcze raz. Tymczasem najgroźniejsi rywale, czyli Bill Dixon i Chris McNeil mieli już zarezerwowane dwa dobre biegi i mogli sobie pozwolić na coś więcej w ostatnim.

Nick stanął więc przed wyborem strategii i zdenerwowany stwierdził:
„Mój pierwszy przejazd uplasował mnie poza pierwszą ósemką. Teraz muszę więc zdecydować, czy powinienem przełamać się i wygrać wszystko, czy pojechać ostrożnie i wylądować na podium z gwarantowaną nagrodą pieniężną."

Ostatecznie uzyskał złoty środek w postaci 72 punktów za przejazd, zdobywając dwupunktową przewagę, dającą mu pierwsze zwycięstwo od 2008 roku.

W tym czasie odwróciło się szczęście od Billego Dixona. Podczas trzeciego biegu zaliczył upadek. Bill ma skłonność do wolniejszego startu, niż inni zawodnicy i dopiero drugi przejazd jest u niego dobry. Tak jak miało to miejsce w Daytonie, gdzie jego środkowy przejazd był punktowany najwyżej podczas całego weekendu, tak i teraz zdobył w nim 76 pkt. Dzięki temu stał się liderem po dwóch przejazdach i dało mu to odwagę do przełamania się podczas trzeciego.

Ostatecznie bardzo trudne 2/3 drogi do mety kosztowało go wiele, dając potencjalnie zwycięski bieg. Do czasu, gdy podczas przeskoku odciął zapłon, a motocykl z impetem uderzył o ziemię. Bill zaliczył high-sida na lewą stronę Yamahy. Siła uderzenia złamała jego clip-on i było po wszystkim.

Mimo to Dixon miał jednak zapasowe części i naprawił sprzęta. Ostatecznie zaliczył doskonały weekend, zdobywając swoje pierwsze w historii zwycięstwo w K&N Circle Challenge.

Po wygranej, Billy Dixon stwierdził:
„Czuję się świetnie,jestem trochę poobijany po moim upadku, ale zwycięstwo w K&N było największym osiągnięciem tego weekendu. Nikt nie robił sit down circle, a ja opowiadałem bzdury każdemu, ponieważ dużo trenowałem i wiedziałem, że mogę wygrać jeśli tylko mi się wszystko powiedzie. Nigdy nie byłem nawet w finale K&N Circle, więc jestem strasznie podekscytowany"

Oznacza to, jak ważne jest wcześniejsze zaplanowanie całej konkurencji. Ten aspekt zaczyna odgrywać coraz ważniejszą rolę w strategii sportu, jakim jest stunt. 

Innym konkurentem powracającym na drogę do uzyskania pierwszego miejsca w Havasu był Chris „Teach" McNeil. Jego prawie dwustukonne BMW S1000RR w połączeniu z „jazdą na krawędzi" dawało publiczności ogromną dawkę emocji podczas każdego przejazdu.

McNeil postanowił postawić się po raz kolejny na drodze ku zwycięstwu:
„Havasu dawało mi nadzieję na mistrzostwo, które miało być już w Daytonie. Dlatego teraz musiałem zrobić to w pełni dobrze. Trzecie miejsce utwierdza mnie przekonaniu że Teach powrócił."

Poza FMF Cup i K&N Circle Challenge, Dan Jackson wskoczył na szczyty klasyfikacji w Aprilia All Star Challenge, Speed & Strength Sickest Trick oraz Freestyle Burnout.

W trakcie Aprilia All Star Challenge rozegrały się gorące pojedynki, w których zaledwie 1,6 sek. dzieliły Jacksona, który wygrał z czasem 23,31 sek., Briana Bubasha oraz trzeciego Billa Dixona. Dan wygrał również Speed & Strength Sickest Trick, pokonując Tonego Carbajala, wykonując spreader circles po bardzo dużym okręgu, pod dużym kątem.

Sartso Women's Cup wygrała Brandy Valdez z Texasu, kwalifikując się do krajowego finału w Indianapolis.  

Trzecia Runda XDL Championship Series będzie miała miejsce w dniach 14-15. maja w Nashville Superspeedway w Lebanon.

Wszystkie wyniki znaleźć można na stronie XDL Show. Wiele zdjęć oraz materiały video z II Rundy XDL umieścił użytkownik Xerott w serwisie Photobucket, zapraszamy do obejrzenia.