Wywiad z pierwszym Polakiem - amatorem, uczestnikiem Rajdu Dakar
imię i nazwisko: Jarosław Cisak
zawód: manager
wykształcenie: wyższe techniczne
jeżdżę na motorze od: 2003
uprawiam motocross od: 2006
osiągnięcia motocrossowe: to tylko hobby
obecny motocykl: KTM 660 RR i Yamaha YZ 250 F
sponsorzy: Jungheinrich, Shell, KLS Elektro
chciałbym: ukończyć Dakar
lubię: sporty motorowe i wysiłek fizyczny
nie lubię: obłudy i kłamstwa
kontakt: jaroslaw.cisak@gazeta.pl
Wywiad
MotoX:
Jak i kiedy zaczęła się twoja przygoda z motocyklami?
Jarosław Cisak:
Już w wieku 10 lat zacząłem interesować się motocyklami. Oczywiście były to głównie motorowery, a nieco potem także cięższy sprzęt, np. WSK lub WFM. Później tak się złożyło, że na wiele lat straciłem kontakt z motocyklami. Dopiero w 2003 roku zapragnąłem odświeżyć młodzieńcze fascynacje. Kupiłem choppera. Po dwóch miesiącach zdałem sobie sprawę, że to błąd! Jazda takim „klockiem" okazała się tylko trochę niej nudna od nie jeżdżenia w ogóle. Po 2 miesiącach motocykl sprzedałem. Przesiadłem się na bardzo ciężkie enduro, BMW 1150 GS. Następnie wyruszyłem do Afryki w poszukiwaniu wrażeń. Nie umiałem jeszcze dobrze prowadzić tak ciężkiego motocykla, zwłaszcza w trudnym terenie. Praktyka pokazała, że nie tylko umiejętności są mierne, ale motocykl nie taki, jak powinien. Dostałem porządnie w kość. Kolejnym wyborem był KTM LC 8. Również na nim pojechałem za morze, by zwiedzić kilka tysięcy kilometrów afrykańskich bezdroży. W trakcie wyprawy spotkałem uczestników Rajdu Dakar. To była dopiero przygoda! Dała mi sporo do myślenia.
MotoX:
Dlaczego ostatecznie Twój wybór padł na ciężki motocykl, tzw. dakarówka i rajdy długodystansowe? Wiem, że próbowałeś sił na lżejszych motocyklach, m.in. crossowych.
JC:
Od 2006 roku jeżdżę także crossem. Posiadam motocykl Yamaha YZ 250 F. Trenuję na zmianę, raz na crossie, innym razem na dakarówce. Na pewno treningi motocrossowe na lżejszym motocyklu lepiej i szybciej uczą poprawnej techniki jazdy. To się potem bardzo przydaje. Uważam, że od takiego motocykla powinno się zaczynać. Obecnie przygotowuję się do starów na motocyklu KTM 660 Rally Replika. Jest to prawdziwy, wyczynowy motocykl przystosowany do rajdów długodystansowych.
Niemożliwe jest jednoznaczne zadeklarowanie co jest lepsze, motocross czy rajdy. Obie dyscypliny są pasjonujące. To tak jakbym miał odpowiedzieć, czy brunetki są ładniejsze od blondynek. A tak przecież nie jest. Jedne i drugie potrafią być bardzo atrakcyjne i dawać wiele radości;-)
MotoX:
Jesteś jedynym polskim zawodnikiem-amatorem, który wybiera się na Rajd Dakaru. Czy masz sponsorów, czy sam finansujesz wyjazd?
JC:
Rzeczywiście, do tej pory startowali wyłącznie jeźdźcy Orlen Teamu, jak również kilku innych dobrych zawodników, m.in. Wojtek Rencz. Jednak zawsze byli to zawodnicy, którzy wcześniej przez wiele lat kontynuowali kariery sportowe w motocrossie i enduro. Wielu z nich czyniło to z dużymi sukcesami w kraju i za granicą. Ja natomiast jestem zupełnym amatorem, pierwszym Polakiem, który na własną rękę pojedzie w tym niezwykle trudnym rajdzie. Oczywiście są firmy, które mnie wspierają w przygotowaniach do imprezy. Moi sponsorzy to: Jungheinrich, Shell oraz KLS Elektro.
MotoX:
Skąd u Ciebie decyzja o udziale w tym niezwykle trudnym, ale zarazem prestiżowym wydarzeniu?
JC:
Jest to moje niespełnione marzenie. Zawsze chciałem pojechać w Rajdzie Dakaru. Jakiś czas temu powiedziałem sobie, że jeżeli teraz nie wystartuję, to może już nigdy taka okazja się nie trafi. Po prostu muszę to zrobić!
MotoX:
Wspomniałeś, że byłeś już w Afryce. Jakie masz doświadczenia z takim typem rajdów oraz warunkami, które Cię spotkają na trasie?
JC:
Po Afryce miałem okazję podróżować już czterokrotnie. Zwykle wyruszam na wyprawy w grupie. Raz uczestniczyłem w rajdzie Optic 2000 w Tunezji w charakterze fotoreportera. Oczywiście w porównaniu do profesjonalnych zawodników moje przygotowanie jest niewielkie. Braki są widoczne niemal we wszystkich obszarach, m.in. słabsza kondycja, niedostatki w technice jazdy, a przede wszystkim o kilkadziesiąt tysięcy mniej przejechanych kilometrów po piaskach i bezdrożach pustyni. Jednak wierzę, że doświadczenia, które zebrałem do tej pory pozwolą mi ukończyć Rajd Dakaru.
MotoX:
Co takiego niezwykłego jest w rajdach długodystansowych, czego nie można poczuć lub doznać ścigając się mniejszym motocyklem, np. na torze motocrossowym?
JC:
To niezwykła przygoda, niespotykana nigdzie indziej. Zwłaszcza pustynia jest fascynująca. Niekończące się piaski i wydmy pozostawiają w pamięci niesamowite wrażenia. Jest w tym coś pięknego i pociągającego, a zarazem przerażającego.
MotoX:
Jak się przygotowujesz? Czy masz trenera, kto Ci udziela porad i wskazówek?
JC:
Po pierwsze jeżdżę motocyklem tyle ile się da. Wykorzystuję na trening każdą wolną chwilę. Jeżdżę zarówno ciężkim motocyklem przeznaczonym do rajdów długodystansowych, jak i lekkim crossem. Oprócz tego regularnie ćwiczę na sali, chodzę na siłownię i dużo biegam. Wielu porad udzielają mi weterani tego sportu, czyli Jacek Czachor oraz Marek Dąbrowski. Są dla mnie wzorem. To moi znajomi, więc mam okazję ich podpatrywać.
MotoX:
Czego się najbardziej obawiasz podczas rajdu? Co według Ciebie jest najważniejsze w trakcie przygotowań oraz na trasie w czasie zawodów?
JC:
Najbardziej obawiam się o przetrwanie, czy starczy mi sił. Najtrudniejsza jest walka ze zmęczeniem. Wyobraźcie sobie, że w ciągu doby na sen przypada ok. 3-4 godziny, ok. 12-14 godzin to walka na trasie, a reszta to zwykle czas niezbędny na przejrzenie i przygotowanie motocykla do następnego etapu. Etap, który trwa 1 dzień, to nawet do 800 km trasy w ekstremalnie trudnym terenie i klimacie. Zmęczenie jest niebywałe.
MotoX:
Czy zdarzył Ci się jakiś poważny wypadek na motocyklu, np. w czasie treningu lub wyprawy? Jak z tego wyszedłeś?
JC:
Na szczęście nie odnotowałem poważnej kraksy podczas wypraw. Zwykle upadki kończą się na potłuczeniach i kilku siniakach. Zwykle po czymś takim jestem w stanie sam się pozbierać. Otrzepuję ubranie, sprawdzam stan motocykla i kontynuuję trening lub wyprawę. Ważne jest, by w trakcie wypraw oraz treningów nie jechać samemu. Podczas Rajdu Dakaru wszyscy jesteśmy wyposażeni w GPS. W razie problemów organizator jest w stanie szybko i precyzyjnie zlokalizować zawodnika, a następnie odholować go samochodem lub helikopterem. Na wszelki wypadek zabieram ze sobą telefon satelitarny.
MotoX:
Jakiej rady udzieliłbyś wszystkim, który zaczynają przygodę z motocyklowym offroadem?
JC:
Tym którzy w ogóle zaczynają przygodę z motocyklowym offroadem, zalecam lekki motocykl o małej pojemność. Na nim najszybciej i najbezpieczniej nauczycie się poprawnej techniki. To bardzo ważne. Ja zacząłem nienajlepiej, od razu wsiadłem na ciężkie BMW 1150 GS i wielokrotnie zostałem za to „ukarany". Nie warto od razu wskakiwać na piekielnie mocne i trudne w prowadzeniu motocykle. Nauka potrwa co najmniej 2 razy dłużej, a przy tym można sobie zrobić krzywdę. Ci którzy już trochę jeżdżą i zamierzają się przesiąść na cięższe motocykle powinni pamiętać, że prowadzenie kolosa o wadze ok. 200 kg wymaga bardzo szybkiej jazdy. Nie można jechać wolno. Zwykle prędkość przelotowa jest powyżej 100 km/h. Jazda odbywa się po piaskach i szutrach. Upadek przy takiej prędkości potrafi być bardzo bolesny. Zwłaszcza, gdy się oberwie motocyklem konsekwencje mogą poważne.
Dziękuję za wywiad.
Z Jarkiem Cisakiem rozmawiał Luigi Saladini (
MotoX.com.pl
)
Foto: Jarek Cisak i Tomek Cybulski
|
Komentarze 7
Poka¿ wszystkie komentarzeA tak wogule to szacunek za podiêcje wyzwanja kasa pozwala tyko wystartowaæ reszta to tylko TY. Slaw.
OdpowiedzWitam wszystkich dla mnie to naprawdê fajny go¶æ pozdro Slaw.
OdpowiedzJarek to naprawdê fajny go¶æ................ ............ Jest moim SZEFEM ;-) Sami przyznajcie ¿e fajnie mieæ takiego szefa!!!
OdpowiedzSiema Jarek spoko kole¶... je¼dzi³em z nim kilka razy na Poligonie w Okolicach Rembertowa, ¶migam tam ca³y czas z kumplami.
OdpowiedzNo to w szoku jestem - 3 lata na moto i ju¿ jedzie w Dakarze?!? Podziwiam za upór w d±¿eniu do realizacji marzeñ. Wie kto¶ ile Jarek ma lat?
Odpowiedzno có¿.ja wiem.ale to tylko z racji ¿e jestem jego córk± :) fajnego mam ojca,nie?
OdpowiedzW Dakarze jedzie zawodnik na motocyklu, który wystartowa³ dziêki zbiórce pieniêdzy, niestety nie znam jego nazwiska. Jako dowód wdziêczno¶ci w zamian za umo¿liwienie startu, jedzie z kamer± na ...
OdpowiedzMANUEL LUCCHESE http://www.ladakar.com /
Odpowiedz