Wyścig Bol d'Or już w ten weekend!
Już w ten weekend na torze Magny Cours we Francji odbędzie się najstarszy wyścig Endurance na świecie, Bol d'Or
Dla fanów Endurance istnieją dziś trzy wielkie wyścigi. 24h Le Mans, 8h Suzuka i właśnie Bol d'Or. Jeszcze kilka lat temu odbywało się 24h Spa w Belgii, ale z powodów bezpieczeństwa zlikwidowano ten wyścig. Bol d'Or, jak całe Endurance to nie tylko sport, to styl życia, zabawy. Na tor przybywa blisko sto tysięcy kibiców, przez cztery dni biwakują w okolicy toru, bawią się, dopingują, podziwiają występy kaskaderów. Gdy o dwunastej w nocy eksplodują fajerwerki zaczynają się koncerty znanych grup rockowych. Atmosfera, którą po prostu trzeba przeżyć.
Francuski wyścigowy klasyk, dwudziestoczterogodzinny Bol d'Or cieszy się sławą równą Tourist Trophy na brytyjskiej wyspie Man (zawody od 1907 roku) i Daytona 200 na Florydzie. Trójkolorowi fani traktują Bol d'Or niemal nabożnie, corocznie zjeżdżają tłumnie jak do mekki, tradycyjnie we wrześniu. Od 2000 roku wszyscy przybywają na tor Magny-Cours, niedaleko Nevers. Tegoroczne zawody o „złotą czarkę" są już siedemdziesiątą trzecią edycją, a zarazem przedostatnią rundą tegorocznych mistrzostw Świata Endurance.
A wszystko zaczęło się w 1922 roku, kiedy to Eugene Mauve zaprosił motocyklistów na majówkę w okolice Vaujours. Na drogowej pętli długości 5,126 km (Vaujours, Clichy-sous-Bois, Livry-Gargan) 27 maja triumfował Francais Zins na Motosacoche. Na tym jednocylindrowowym czterosuwie o pojemności 500ccm, ze szwajcarskiej manufaktury braci Henri i Armand Dufaux, zwycięzca ukończył wyścig ze średnią prędkością 51,3 km/h. W zawodach uczestniczyły również sidecary, a od następnego roku także odkryte auta z silnikiem do 1100ccm. Od początku Bol d'Or cieszył się niezmiernym powodzeniem. Na zawody w 1925 roku zgłosiło się aż 210 motocyklistów, ale do finału dopuszczono tylko siedemdziesięciu, a w roku 1992 walczyły 94 teamy, z tym, że teraz o finale decydują kwalifikacje. Należy wiedzieć, że aż do1953 roku w Bol d'Or motocykl prowadził tylko jeden zawodnik (z ośmiogodzinną przerwą w nocy)! W następnych latach dwóch, a od 1982 roku na zmianę trzech kierowców, ale przez pełne 24 godziny. Gdy od sezonu 1980 FIM wprowadził Mistrzostwa Świata Endurance, Bol d'Or stanowi jedną z rund tego serialu, z krótką przerwą, gdy wielkie klasyki (Le Mans, Spa, Bol d'Or) utworzyły własną serię nie zgadzając się z polityką ówczesnego promotora mistrzostw, słynnych braci Flamini (tych od WSBK), którzy na siłę w kalendarz wciskali dwustumilowe sprinty we Włoszech.
Bol d'Or rozgrywano w wielu miejscach: 1922 w Vaujours, w latach 1923-36 w Saint-Germain-en-Laye, 1937-1939 Linas-Montlhery, 1947-48 i 1951 w Sant-Germain-en Laye, 1949-1950 i 1952-1960, 1969-1970 w Montlhery (pętla uliczna 6 km), 1971-1977 na torze Bugatti w Le Mans, 1978-1999 na torze Paul Ricard koło Le Castellet, a od 2000 roku na torze Magny Cours. Nie odbywały się zawody w latach 1940-1946 oraz 1961-1968.
Iluż wspaniałych kierowców dzierżyło na podium ową pozłacaną czarkę! W ostatnim dwudziestoleciu najwyższe miejsce na podium z zespołów trzyosobowych zajmowali głównie Francuzi: Alex Vieira, Jean-Michel Mattioli, Dominique Sarron, Jean-Marc Deletang, Bruno Bonhuil, Christian Sarron, Jehan D'Orgeix, William Costes, Christian Lavieille, Fabien Foret, Laurent Brian, Jean-Michel Bayle, Sebastien Gimbert, Nicolas Dussauge, Vincent Philippe, Mathieu Lagrive, Olivier Four, Julian da Costa. Teamy Bol d'Or bywają wielonarodowe i na liście zwycięzców figurują także nazwiska: Stephane Mertens (Belgia), Miguel Duhamel (Kanada), Yasumoto Nagai (Japonia), Mark Willis (Australia), Keiichi Kitagawa (Japonia), David Checa (Hiszpania). Tylko dwukrotnie zdarzyło się, że Bol d'Or wygrały zespoły nie francuskie. W 1992 roku Anglicy Terry Rymer, Carl Fogarty, Steve Hislop (Kawasaki) oraz w 1998 roku team Suzuki Terry Rymer, Brian Morrisson, Peter Goddard. Wymienieni kierowcy w innych latach startowali w zespołach z Francuzami.
Czarowi Bol d'Or ulegali także polscy zawodnicy. Pierwsi byli Adam Badziak, Tomek Kędzior i Alek Dubelski, którzy pod brytyjską flagą w 2001 zakwalifikowali się do wyścigu z ostatniego miejsca. Później było już lepiej, a na starcie stawały zespoły wystawiane przez polskich importerów Hondy, Yamahy i Suzuki. Najbliżej sukcesu polski zespół POLand Position (Tomek Kędzior, Adam Badziak, Paweł Szkopek) był w 2003 roku, kiedy spokojnie prowadząc w klasie Superstock 1000 współpracy odmówiła technika. Co prawda Badziak dopchał motocykl do mety o własnych siłach i zespół został sklasyfikowany, ale niedosyt był wielki. Tak czy inaczej było to wielkie zwycięstwo moralne.
Wyścigi Endurance, to zabawa dla super wytrzymałych kierowców, ekip serwisowych, no i samych maszyn. Dla producentów taki wielogodzinny wyścig, to doskonały poligon doświadczalny. Dlatego na torach mamy liczne teamy fabryczne, dealerskie i amatorskie. W wynikach zawsze obok nazwisk kierowców widnieje zwycięska marka, w ostatnich latach to głównie Suzuki i team SERT (Suzuki Endurance Racing Team), zespół, którym kieruje legendarny Dominique Meliand. Ale Bol d'Or wygrywały także Honda, Kawasaki i Yamaha (ostatnio w 2007 r.). Wrześniowy dwudziestoczterogodzinny maraton w 2008 roku na torze Magny Cours, wygrał team SERT nr 1 w składzie: Vincent Philippe, Mathieu Lagrive, Julian da Costa. A kto w tym roku, i jaka marka?
Polscy kibice z pewnością kciuki będą ściskać za Irka Sikorę i jego zespół BMW SIKORA BILY PRORACE TEAM. Irek, który startował już tutaj kilkukrotnie, w tym roku motocykl BMW będzie dzielił z Czechami: Thomasem Miksovskym i Milosem Cihakiem. Polski zespół zgłoszony jest w klasie Superstock, a nad sprawami technicznymi będą czuwali specjaliści z fabrycznego zespołu BMW. Liczymy, że Irek i jego ekipa nawiążą do najlepszych tradycji naszych zespołów i w niedzielę o piętnastej zobaczymy ich na podium w swojej klasie.
W klasyfikacji generalnej zacięta walka o zwycięstwo szykuje się miedzy SERT i GMT94. Wcześniej głównym faworytem był zespół wystawiany przez Honda Francja. Niestety bezlitośni księgowi w ramach kryzysowych oszczędności zabrali środki na to przedsięwzięcie. Z plotek wiemy, że doprowadziło to do wściekłości firmę Ten Kate, która budowała i serwisowała motocykle dla Francuzów. Był nawet pomysł, że Holendrzy sami wystawią motocykl, a za sterami usiądą Jonathan Rea, Andrew Pitt i Sebastien Charpentier. Na razie jednak nie ma ich na liście zgłoszeń.
Groźny powinien być zespół YART, w którym startuje lider klasyfikacji generalnej WMMP Superstock 1000, Gwen Giabbani. Dla tego zespołu to najlepszy sezon w historii i we Francji przypieczętują prawdopodobnie tytuł Mistrzów Świata. W fabrycznym zespole Kawasaki wystąpi też inny „polski" Francuz, Mistrz Polski Superstock 600, Kenny Foray. Niestety za sterami Suzuki z numerem „1" nie zobaczymy Guillaume Dietricha. Lider klasyfikacji WMMP Superbike nadal leczy kontuzję, a jego miejsce zajmie Olivier Four.
Komentarze 1
Pokaż wszystkie komentarzeWie ktoś na jakim kanale w TV bedzie relacja z wyścigu ??
OdpowiedzMożna w internecie oglądać na żywo, tylko mówią po francusku i jest tabela z pozycjami ;) podaje linka http://www.motorevue.com/site/live.php
Odpowiedz