Wypadek motocyklistów w czasie grupowego przejazdu w Płocku [VIDEO]
Kilka dni temu na trasie Popiełuszki w Płocku doszło do bardzo nieprzyjemnego zdarzenia. Jeden z jadących w grupie motocyklistów nie wyhamował i wpadł na stojących uczestników przejazdu.
Jazda motocyklem w dużej grupie wymaga żelaznej dyscypliny, ponieważ skutki nieuwagi tylko jednego uczestnika mogą być fatalne dla wielu innych. Taka właśnie sytuacja miała miejsce w Płocku, gdzie w zatrzymującą się kolumnę motocyklistów wpadł jeden z jej uczestników, nadjeżdżający z tyłu.
Nagranie z wypadku, które umieszczono na kanale Stop Cham, wygląda dosyć dramatycznie. Lecący w powietrzu motocykl uderzył w plecy pasażerkę jednej z maszyn. Na szczęście, jak można przeczytać w komentarzach, kobiecie nie stało się nic poważniejszego, choć trzech uczestników tego zdarzenia trafiło do szpitala.
Jeszcze raz apelujemy o najwyższą ostrożność w czasie jazdy po drogach publicznych - nie tylko wtedy, gdy jedziecie w grupie.
Komentarze 3
Pokaż wszystkie komentarzeNo przecież tutaj nie było żadnego szyku... Wszystko bez składu i ładu. Wyjazd grupowy, to "jodełka", albo chociaż sznureczek z odległościami, przynajmniej jak ktoś się zagapi przy zwalnianiu ...
OdpowiedzPolecam poszkodowanym w wypadku, w tym również pasażerom, którzy doznali obrażeń ciała, skontaktować się z kancelarią odszkodowawczą automobile expert, w celu dochodzenia swoich praw z polisy OC ...
Odpowiedzhiena
OdpowiedzWstydź się Pani Kasiu. To co robisz jest zwyczajnie obrzydliwe.
OdpowiedzJuż chcesz naciągnąć hiena
OdpowiedzDokładnie. Nawet nie zapyta o stan zdrowia poszkodowanych. Jedynie kasa się liczy. Masakra. :(
OdpowiedzDlatego raczej unikam wszelkich parad i grupowych przejazdów. Zawsze znajdzie się jakiś geniusz, który postanowi pójść na koło lub delikatnie mówiąc nie dostosuje prędkości do panujących warunków. ...
OdpowiedzDokładnie. Jeżdżę na różnych motocyklach już ponad 20 lat i na złotach czy paradach dzieją sie takie "kwiatki", że normalnie byś ich nie wymyślił. Omijam je teraz szerokim łukiem - dla wlasnego bezpieczeństwa. Pozdrawiam.
Odpowiedz