tr?id=505297656647165&ev=PageView&noscript=1 Wypadek Polaków na Słowacji - konsekwencje dla wszystkich
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG

Wypadek Polaków na Słowacji - konsekwencje dla wszystkich

Autor: Alonzo 2018.10.04, 16:21 14 Drukuj

Cała Polska, ale też niestety Słowacja, żyje wypadkiem Polaków jadących luksusowymi autami po drodze w stronę Dolnego Kubina na Orawie. Do zdarzenia, w wyniku którego śmierć poniósł prawidłowo poruszający się po swoim pasie ruchu 57-letni słowacki kierowca Skody, doszło w minioną niedzielę.

Trzech Polaków ścigało się po publicznej drodze. Jednym z nich, który jechał pierwszy luksusowym Mercedesem, był 26-letni dziennikarz motoryzacyjny. 27-latek kierował Ferrari, a korowód ten zamykał 42-latek w Porsche Cayenne. Kierowca Ferrari rozpoczął manewr wyprzedzania, przerwał go, gdy zauważył jadący z naprzeciwka pojazd - Skodę prowadzoną przez 57-letniego Słowaka jadącego z żoną i synem. Zahamował i zjechał na prawo, ale kierowca Porsche, który jechał tuż za włoskim bolidem, nie zdołał uniknąć zderzenia - najpierw wjeżdżając w tył Ferrari, a następnie zderzając się czołowo ze Skodą. W wyniku obrażeń odniesionych w czasie wypadku Słowak zmarł w drodze do szpitala.

NAS Analytics TAG

Wypadek… nikt go nie chciał, zdarzyło się… Życie stracił człowiek, szkoda, żal, smutek, ale przecież nie było to celowe działanie… Niby tak, ale jak bezmyślnym trzeba być, żeby do czegoś takiego doprowadzić. Oczywiście, niech pierwszy rzuci kamieniem, kto jest bez winy, przecież każdy z nas coś przeskrobał na drodze, jednak trzeba się zastanowić nad konsekwencjami swojego czynu. Ten okazał się tragiczny w skutkach. Uliczny wyścig luksusowych aut nie tylko kosztował życie człowieka, ale także stał się precedensowym przykładem braku odpowiedzialności, brawury, a może i nawet pychy Polaków przebywających w ościennym kraju. Myślę, że od tej chwili każdy polski kierowca ma już mocno przegwizdane, gdy zostanie zatrzymany za prędkość na Słowacji. Trzech zadufanych we własne umiejętności pyszałków zrobiło nam mega zły pijar za naszą południową granicą.

Na słowa nagany zasługuje też, oficjalnie pozostający na razie anonimowym, dziennikarz motoryzacyjny, który Mercedesa dostał od polskiego importera tej marki na dziennikarskie testy. Fakt, nie uczestniczył on bezpośrednio w zderzeniu, gdyż jechał pierwszy i po prostu nielegalny manewr wyprzedzania (przed zakrętem, na ciągłej linii) wykonał z zapasem. Prawdą jednak jest to, że gdyby on nie wyprzedzał, dwaj jego koledzy najprawdopodobniej nie zdecydowali by się na rozpoczęcie manewru w tym miejscu. Fakt, jest to gdybanie, ale wydaje się, że współodpowiedzialnością za to zdarzenie można spokojnie obarczyć także dziennikarza. Z resztą zrobi to słowacki sąd, bo nie zapowiada się, że sprawa będzie załatwiona łagodnie. Trzej Polacy siedzą w areszcie w Dolnym Kubinie i czekają na wyrok. 42-latkowi z Porsche grozi od 2 do aż 9 lat więzienia za spowodowanie tragicznego wypadku ze skutkiem śmiertelnym, natomiast pozostałym dwóm - od 3 miesięcy do 1,5 roku za branie udziału w nielegalnych wyścigach.

I tu nachodzi mnie refleksja: Pamiętamy wszyscy czasy, gdy dziennikarzami motoryzacyjnymi nazywano może 10 osób w naszym kraju. To oni testowali pojazdy, mówili o ich zaletach, wadach, przybliżali motoryzację każdemu z nas. Wraz z rozrostem Internetu, a przede wszystkim social mediów - powstał niebezpieczny trend, w którym każdy, kto ma swoją stronę internetową na której pisze o motoryzacji lub prowadzi kanał na YT, czy FP na Facebooku, nazywa siebie dziennikarzem motoryzacyjnym. Swój samozwańczy tytuł wykorzystuje "sępiąc" pojazdy na testy od importerów, którzy omamieni wizją darmowej reklamy nie zawsze zwracają uwagę, komu powierzają pojazd. Co ciekawe, pojazdy, którymi poruszali się Polacy, mogą zostać zarekwirowane przez słowacką policję na poczet wyrządzonych przez kierowców szkód. Wartość aut może przekroczyć półtora miliona złotych… Nieopłacalna reklama…

I tak okazuje się, że dziennikarzy motoryzacyjnych mamy w Polsce dziesiątki tysięcy, i praktycznie każdy, kto chce, może na drodze publicznej "testować" dany pojazd.

NAS Analytics TAG


NAS Analytics TAG
Zdjęcia
NAS Analytics TAG
Komentarze 11
Pokaż wszystkie komentarze
Dodaj komentarz

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Ścigacz.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z komentarzy łamie regulamin , zawiadom nas o tym przy pomocy formularza kontaktu zwrotnego . Niezgodny z regulaminem komentarz zostanie usunięty. Uwagi przesyłane przez ten formularz są moderowane. Komentarze po dodaniu są widoczne w serwisie i na forum w temacie odpowiadającym tematowi komentowanego artykułu. W przypadku jakiegokolwiek naruszenia Regulaminu portalu Ścigacz.pl lub Regulaminu Forum Ścigacz.pl komentarz zostanie usunięty.

NAS Analytics TAG

Polecamy

NAS Analytics TAG
.

Aktualności

NAS Analytics TAG
reklama
NAS Analytics TAG

sklep Ścigacz

    NAS Analytics TAG
    na górę