Wyjazd rodzinny - w ośmiu na jednym motocyklu
Azjaci od dawna są znani z genialnych, często ekstremalnych i karkołomnych rozwiązań. Kiedy my, ludzie ze starego kontynentu kupujemy po jednym motocyklu na głowę, na dalekim wschodzie nie patyczkują się z takimi ograniczeniami. „Wyjazd rodzinny” nabiera zupełnie nowego znaczenia. W ośmiu na jednym motocyklu? Można, ale lepiej nie próbować. Zwróćcie uwagę, że kask ma tylko głowa (...) rodziny...
Komentarze 2
Pokaż wszystkie komentarzeo kurna, przebili nas, myśmy jechali we 7. Ale za to sami "dorośli". Ale ciekawe ilu azjatów weszło by na zaprzęg? Bo my zaprzęgiem (dniepr) jechaliśmy w 14 (słownie: czternaście) osób.
OdpowiedzO tej porze? Na motorze? W tyle osób? W jaki sposób?
OdpowiedzStrasburger?
Odpowiedz