World Superbike na Motorland Aragon w ten weekend
Od pierwszej rundy na Philip Island minął ponad miesiąc. Ta nieplanowana przerwa ("dzięki" wypadnięciu z kalendarza rundy w Indiach) dla niektórych zawodników okazała się błogosławieństwem. Dzięki niej kilku czołowych kierowców miało szansę dojść do siebie po kontuzjach, jakich nabawili się w trakcie poprzedniego sezonu, przedsezonowych testów a także w trakcie samej rundy w Australii.
Zawodnicy World Superbike spotkają się po raz trzeci na Motorland Aragon. W poprzednich dwóch latach runda w Aragonii rozgrywana była w drugiej połowie sezonu, a tegoroczna właściwie na jego początku. Dla zawodników oznacza to nieco zmian, w stosunku do ustawień z jakimi pracowali w poprzednich latach, bo niższe wiosenne temperatury nie zostaną bez wpływu na zachowanie opon i zawieszeń.
Faworytem do wygranej będzie Tom Sykes. Brytyjczyk ukończył ubiegłotygodniowe testy na tym obiekcie z najlepszym czasem. Na tym torze bardzo mocy jest również Marco Melandrii, który w ubiegłym roku wygrał jeden z dwóch wyścigów (drugi wygrał Max Biaggi). Włoch po operacji barku deklaruje gotowość do walki o zwycięstwo, zatem Sykes nie będzie miał lekkiego życia. Z pewnością nie ułatwią go też dwaj kierowcy fabrycznej ekipy Aprilii. Eugene Laverty i Sylvain Guintoli właściwie rozdawali karty na Philip Island, a do Hiszpanii przyjeżdżają bez kontuzji, ze świetnie przygotowanymi motocyklami, jako liderzy klasyfikacji generalnej. Oczywiście do zmagań o miejsca na podium włączyć się może cała plejada zawodników. Chaz Davies, Leon Haslam czy Jonathan Rea to kierowcy, którzy wiedzą jak wygrywać.
Prognozy pogody dla Aragonii mówią o ciepłej i słonecznej pogodzie, która ma utrzymać się przez cały weekend. Relacje z wyścigów znajdziecie na żywo na kanałach Eurosportu.
Carlos Checa: "Fizycznie jestem mniej więcej OK. Ciągle nie mogę na poważnie biegać, albo jeździć na rowerze, ale ćwiczyliśmy na sali gimnastycznej i raczej nie powinienem mieć problemów z jazdą na motocyklu. Z mentalnego punktu widzenia czuję się bardzo mocny i jestem gotowy na kolejne wyścigi. Dopóki nie siądę na motocykl, nie mogę niczego przewidzieć. Zaczniemy od bazowych ustawień, a gdy już będę na motocyklu, okaże się co trzeba zrobić. Wszystko będzie zależało od warunków, przyczepności, opon i tego jak się będą zużywały. Byłem w ubiegłym tygodniu w Aragonii aby zobaczyć jak pracował nasz zespół roboczy. Pracował on szczególnie dużo nad elektroniką, która pracuje dobrze. Nie możemy tego robić w czasie weekendu wyścigowego, bo te testy zajmują bardzo dużo czasu, a poza tym mamy tylko jeden motocykl. A zatem praca, którą oni wykonali powinna dać nam dużo cennych informacji i parametrów. W Aragonii mam nadzieję dokonać poprawy, zarówno jeśli chodzi o motocykl, jak i o mnie samego."
Marco Melandri: "Nie mogę doczekać się tego, aby być w Aragonii. Jestem optymistą. Oczywiście to nie będzie łatwy wyścig, ale jestem pewny siebie, bo rozwiązaliśmy problem z moim ramieniem, który mi mocno dokuczał. Nie czuję się ograniczony w czasie jazdy, nawet jeśli ciągle brakuje mi sprężystości. Dużo pracowaliśmy po rundzie na Philip Island, aby zmniejszyć dystans do Aprilii i zrobiliśmy dużo dobrej roboty. Lubię Aragon, to znakomity tor. Jest bardzo techniczny i szybki. To będzie idealne miejsce do sprawdzenia pracy, którą wykonaliśmy. Moim małym marzeniem jest aby była dobra pogoda"
Jonathan Rea: "W sposób oczywisty dokonaliśmy w ostatnich dniach postępu na Alcarras, ale będzie trudno ocenić jak był on duży, dopóki nie wystartujemy przeciwko naszym rywalom w weekend. Mamy dobre wyczucie motocykla i moja pewność siebie jest większa, niż gdy ostatnio opuszczaliśmy Motorland Aragon, gdy nasz postęp był zerowy. Pracowaliśmy ciężko nad wszystkimi kwestiami związanymi z elektroniką. Nasz hamowanie silnikiem jest teraz bardziej powtarzalne i mogę precyzyjniej wybierać szczyt zakrętu, podczas gdy na testach w Aragonii czułem się wcześniej momentami jak pasażer. Tutaj mieliśmy duży kłopot, ale teraz możemy śmiało zmierzać na Aragon i w weekend przekonamy się gdzie jesteśmy".
Tom Sykes: "Ubiegłotygodniowe testy na Aragonie były bardzo ważne i teraz musimy przyjrzeć się opcjom jakie dają nam opony w trakcie weekendu wyścigowego, bo wcześniej nie mieliśmy szansy robić na nich dłuższych przejazdów. Tak czy inaczej dobrze było pojeździć po Motorlandzie i tylko co do jednej rzeczy nie byłem pewien - mojej kondycji fizycznej. Teraz jestem o wiele szczęśliwszy kiedy budzę się i moje mięsnie oraz nadgarstek są w o wiele lepszej formie i dało się z nich korzystać w czasie testów. Już nie mogę doczekać się weekendu aby sprawdzić, czy to co próbowaliśmy na testach przyniesie dla nas jakieś pozytywy".
Komentarze 4
Pokaż wszystkie komentarzeWarto jednak pamietac, ze to podrzedna seria jezeli chodzi o zawodników. Lorenzo, rossi, pedrosa i kilku innych z moto gp to zupełnie inny swiat.
OdpowiedzTaa podrzędna ale chociaż ściga się więcej marek niż w nudnym MotoGP. Gdyby nie CRT to już by tą serią nikt się nie interesował. Jak jeszcze odejdzie Ducati to w ogóle będzie to chłam na kołach z ładną oprawą. Wole WSBK :)
Odpowiedzakurat pisałem o zawodnikach, gdybys mógł sie skupić...
OdpowiedzZawsze można obejrzeć British Eurosport tam zawsze są pokazywane wszystkie wyścigi. Tylko w Polskim pokazuję jak zwykle jakieś g.... zamiast wyścigów na żywo.
OdpowiedzJa muszę przyznać że Eurosport Polska fajnie się zachowało wysyłając panów Szymczaka i Widomskiego do Aragonii. Nie ma to jak posłuchac komentarzu porsto z toru!
OdpowiedzJuz nie moge sie doczekac bedzie SUPER.
OdpowiedzTaaa... byłoby jeszcze lepiej gdyby Eurosport nie leciał w ch**a i pokazał wszystkie wyścigi i zrobił porządny program a nie takie byleco co teraz pokazjują!
OdpowiedzProblem w tym, że Tenis czy też inne dyscypliny sportu mają widocznie większą oglądalność na tym kanale - już nie wspomnę o tych reklamach w trakcie wyścigu co jest tragedią. Najgorsze jest to, gdy bezpośrednia transmisja z danego "wydarzenia" się przeciąga w czasie i wyścigi są z automatu zrzucane na dalszy plan (to się zastanawiam po co im prawa do tego było kupować skoro i tak pokazują tyle co nic). Eurosport przy Polsacie, który robi z MotoGP "tourne" na pół dnia wypada dość mizernie...niestety.
OdpowiedzNa szczęście na Brytyjskim Eurosport 2 przez cały dzień na jednym kanale będzie transmitowane WSBK i BSBK. Polecam oglądać na internecie ;) Polska telewizja to dno gdzie królują seriale dla idiotów i megahity sprzed 10 lat.
OdpowiedzJakie społeczeństwo takie i jego seriale.Inna sprawa, że specjalnie wtłaczają nam w głowy ten kał ,aby nas uśpić przed operacją zwrotu 60 miliardów dol.(wiadomo komu).
OdpowiedzHeheh. No masz kolego rację. Lepiej gdyby Sportklub to prowadził. Jak mieli MotoGP to było całkiem porządnie.. no może poza komentarzem Fijałkowskiego, który forsuje teraz podczas transmisji MotoGP pojęcie "czterech kosmitów" ...dla mnie to on jest niezły kosmita ;)
Odpowiedz