Wojna w Ukrainie pog³êbi problemy z dostêpno¶ci± pó³przewodników. Ceny metali na gie³dach szalej±
Wojna w Ukrainie oraz nałożone na Rosję sankcje i ograniczenia, które zapowiedzieli też sami Rosjanie, sprawi, że branża motoryzacyjna jeszcze przez długie lata będzie miała problemy. Zagrożona jest nie tylko obecna produkcja, ale także wszystkie plany dotyczące elektryfikacji.
Z różnych źródeł wynika, że na razie najbardziej dotknięci całą sytuacją ponownie są producenci samochodów. Niemal wszyscy ogłosili wycofanie się z rynku rosyjskiego i oczywiście musieli także wstrzymać sprzedaż i produkcję w Ukrainie. W najciekawszej sytuacji jest Avtovaz, gdzie udziały większościowe ma grupa Renault. Volkswagen z kolei wstrzymał prace w fabrykach we Wrześni oraz Zwickau, ponieważ z Ukrainy dostarczano wiązki elektryczne. Jak podaje serwis Automotive Logistics, problemy ma nawet fabryka BMW w Wielkiej Brytanii, która musiała wstrzymać produkcję Mini.
Oprócz przerwania łańcucha dostaw komponentów pojawia się też problem z surowcami, a konkretnie z niklem i palladem. Jak informuje Interia, złoża na Syberii są odpowiedzialne za 1/3 światowego wydobycia tego drugiego metalu. Pallad jest używany do produkcji półprzewodników, a nikiel - przy stali nierdzewnej oraz akumulatorach litowo-jonowych. Jeszcze w piątek 3 marca tona niklu kosztowała 30 063,50 dolarów, a we wtorek poszybowała do pułapu 81 051,50 dolarów. Na razie jedynym producentem motocykli, który ma problemy z produkcją jest Ural posiadający fabrykę w Rosji i centralę w Stanach Zjednoczonych. Producent powiedział, że ma w drodze transport motocykli i części, ale nie wiadomo, co będzie dalej.
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze