Weekend wyścigowy na torze Suzuka. 8-godzinny wyścig już w niedzielę
Wyścig na japońskim torze Suzuka zamyka sezon Mistrzostw Świata Endurance. 8-godzinna rywalizacja w bardzo trudnych warunkach uchodzi za jedną z najbardziej wymagających na świecie.
Choć najsłynniejszy i najdłuższy wyścig endurance na świecie to ten 24-godzinny w Le Mans, to wśród zawodników za najtrudniejszy uchodzi zamykający sezon, 8-godzinny wyścig na japońskim torze Suzuka. Głównym wyzwaniem są tu warunki klimatyczne - ostatni weekend lipca to zazwyczaj okres straszliwych upałów, połączonych z dużą wilgotnością powietrza. Taka mieszanka sprawia, że kierowcy bardzo szybko odwadniają się i tracą koncentrację. Wymagająca jest również konfiguracja położonego na wzgórzach toru w kształcie poszarpanej ósemki, z różnicą poziomów wynoszącą ponad 40 metrów. Długie proste i szybkie łuki sąsiadują tu z bardzo ostrymi zakrętami i seriami ciasnych szykan, które wymagają ogromnej uwagi.
Wyścig na torze Suzuka jest bardzo ważny dla startujących w nim japońskich producentów motocykli, głównie ze względów prestiżowych. To w końcu domowa lokalizacja i domowi kibice. Od trzech lat regularnie wygrywają tu zawodnicy Yamahy - wyczynowa wersja YZF-R1 nie ma sobie równych od 2015 roku. Sukcesy sąsiada z Iwata są solą w oku zarządu Hondy, która w tym roku udzieliła pełnego wsparcia fabrycznego ekipie Red Bull. Szykuje się więc bardzo ostra rywalizacja.
Na japońskim torze rozpoczęły się już treningi i sesje kwalifikacyjne. Transmisję z wyścigu będziecie mogli zobaczyć w niedzielę, o godzinie 10.00 na kanale Eurosport 1.
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze