Warszawiacy walcz± z nocnymi piratami drogowymi. Szykuje siê pozew?
Warszawscy mieszkańcy zaniepokojeni hałasem i niebezpiecznymi zachowaniami na drogach, planują pozew przeciwko ratuszowi, oskarżając stołecznych urzędników o brak skutecznych działań przeciwko piratom drogowym.
Aktywiści i mieszkańcy są zdeterminowani, by wymusić na władzach miejskich większą aktywność w walce z problemem, którego liczne przykłady są doskonale znane, na przykład ostatnia akcja Warsaw Night Racing. Jak wynika z informacji zdobytych przez portal money.pl, pozew ma zostać złożony po 9 października.
Jednym z głównych problemów, na który wskazują warszawiacy, jest ciągły hałas generowany przez "akustycznych terrorystów" - kierowców, którzy nocami urządzają na ulicach Warszawy nielegalne wyścigi, stwarzając jednocześnie poważne zagrożenie dla innych użytkowników dróg. Warkot silników, według aktywistów z Fundacji Orion, negatywnie wpływa zarówno na zdrowie fizyczne, jak i psychiczne mieszkańców. Prezes fundacji, Alan Grinde, podkreśla, że wszelkie próby negocjacji z władzami miasta oraz policją nie przyniosły rezultatów, co zmusiło ich do skierowania sprawy na drogę sądową.
Do pozwu przygotowywanego przez kilkudziesięciu mieszkańców dołączyli również aktywiści z Fundacji Orion, którzy od lat zajmują się walką z nadmiernym hałasem w przestrzeni publicznej. W pozwie domagają się zarówno zadośćuczynienia finansowego, jak i konkretnych działań zmierzających do ograniczenia patologicznych zachowań na drogach. Każdy z uczestników pozwu ma dochodzić odszkodowania w kwocie od 5 do 25 tys. zł, a standardowe roszczenie wynosi 10 tys. zł, co jest rekomendacją ze względu na koszty procesowe.
Prace nad pozwem są już w zaawansowanej fazie. Dokument zostanie złożony w sądzie po 9 października, po sejmowej komisji ds. hałasu. Aktywiści liczą, że do tego czasu władze podejmą konkretne deklaracje, które mogą wpłynąć na ostateczne decyzje dotyczące pozwu. Warto przypomnieć, że mimo wcześniejszych prób dialogu z władzami miasta oraz policją, aktywiści nie uzyskali dotąd zadowalających rezultatów. Biuro Ochrony Środowiska oraz Wydział Ochrony Środowiska Urzędu Dzielnicy Śródmieście odmówiły spotkania z przedstawicielami fundacji, odsyłając ich do policji. Chociaż funkcjonariusze zainicjowali akcję "Ciche miasto", mającą na celu ograniczenie hałasu, zdaniem mieszkańców nie przynosi ona oczekiwanych efektów.
Warszawski ratusz nie odpowiedział bezpośrednio na pytanie money.pl dotyczące pozwu, jednak rzeczniczka miasta, Monika Beuth, podkreśliła, że walka z hałaśliwymi pojazdami i piratami drogowymi to zadanie policji, a prezydent miasta nie ma nad nimi bezpośredniej kontroli. Dodała, że miasto wspiera policję finansowo, przekazując w latach 2019-2024 ponad 30 mln zł na dodatkowe patrole oraz inne inicjatywy mające na celu poprawę bezpieczeństwa na drogach.
Rzeczniczka przypomniała także, że miasto od dawna sygnalizuje potrzebę wprowadzenia bardziej skutecznych rozwiązań prawnych, takich jak fotoradary do kontroli prędkości. Dodatkowo, Ministerstwo Sprawiedliwości zadeklarowało w ostatnich dniach, że podejmie działania mające na celu surowsze karanie piratów drogowych.
Prezydent Warszawy, Rafał Trzaskowski, również odniósł się do problemu na platformie X (dawniej Twitter). W swoim wpisie zwrócił uwagę na tragiczne wypadki spowodowane przez nieodpowiedzialnych kierowców i zapewnił, że miasto przekaże kolejne środki na dodatkowe patrole policji drogowej, aby skuteczniej walczyć z nocnymi rajdami samochodowymi.
Czy pozew rzeczywiście trafi do warszawskiego sądu, a jeśli tak, czy przyniesie pożądane efekty? To okaże się w najbliższych miesiącach, ale jedno jest pewne - temat hałasu i bezpieczeństwa na warszawskich ulicach zyskał nowy wymiar w debacie publicznej. Powiem nawet, że nigdy nie był tak głośny. Wybaczcie ten mało oryginalny żart.
Komentarze 1
Poka¿ wszystkie komentarzePo Mencwelu, pismak Sitek znalaz³ kolejnego idola - Adama Grinde! Pan Grinde, który bohatersko rozpozna³ problem a teraz z nim walczy, sprowadzi³ siê do Warszawy jesieni± 2023 r..........
Odpowiedz