WSX: wyniki pierwszej rundy sezonu. Mistrzowie potwierdzaj± swoj± formê w Birmingham
Mistrzostwa Świata w Supercrossie powróciły w miniony weekend. Pierwsza runda tegorocznego cyklu odbyła się w Birmingham w Anglii. Przed zawodnikami jeszcze sześć rund w tym sezonie i wszystko może się zdarzyć, póki co jednak swoją formę potwierdzili zeszłoroczni mistrzowie: Ken Roczen i Shane McElrath.
W klasie WSX Ken Roczen odniósł zwycięstwo w klasyfikacji rundy uzyskując wyniki w wyścigach 1-2-1. W klasie SX2 taki sam wynik odnotował Shane McElrath i również stanął na najwyższym stopniu podium. Do Roczena na podium dołączyli Joey Savatgy i Vince Friese, a Max Anstie i Enzo Lopes zajęli odpowiednio drugie i trzecie miejsce w klasie SX2.
W pierwszym wyścigu WSX Vince Friese wcześnie przejął prowadzenie od Thomasa Ramette. Justin Hill i Roczen zajęli trzecie i czwarte miejsce i ostatecznie wyprzedzili Ramette, potem Roczen minął Hilla i wyruszył za Friese, który zaliczył upadek i oddał rywalowi prowadzenie. Zdołał natomiast utrzymać drugie miejsce, a Hill dojechał na metę trzeci.
W drugim wyścigu Roczen ponownie narobił sobie pracy słabszym startem. W tym czasie Friese objął prowadzenie i odjechał. Aktualny mistrz dogonił go, ale nie był w stanie znaleźć sposobności, aby go wyprzedzić. Friese zajął pierwsze, a Roczen drugie miejsce, jednak obaj zostali ukarani za skok na fladze medycznej i zdegradowani odpowiednio na trzecią i czwartą pozycję. W rezultacie Hill otrzymał zwycięstwo w prezencie przed Joeyem Savatgy.
W wyścigu finałowym Roczen, Friese i Savagy jechali kierownica w kierownicę, do czasu gdy Friese zaliczył upadek, a Roczen odjechał Savagy'emu. Ken przypieczętował wieczór wygraną, Savagy był drugi, a Dean Wilson trzeci.
W klasie SX2 obrońca tytułu Shane McElrath i wicemistrz Max Anstie kontynuowali rywalizację z poprzedniego sezonu, wymieniając się zwycięstwami w wyścigach głównych. Na nieszczęście dla gospodarzy, Anstie nie był w stanie wygrać rundy zajmując cześciej drugie miejsce niż jego rywal.
Brazylijczyk Enzo Lopes pokazał, że będzie trudnym rywalem w tegorocznych mistrzostwach, zajmując trzecie miejsce w klasyfikacji mimo zwichnięcia barku podczas treningów. Enzo był dwa razy trzeci, ale w finałowym wyścigu zaliczył upadek. To kosztowało go jedną pozycję, ponieważ zdołał ukończyć bieg na czwartej pozycji za Mitchellem Oldenburgiem - i ostatecznie zająć trzecie miejsce w GP Wielkiej Brytanii.
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze