WSB Walencja - Zapowiedź
Po niemal trzytygodniowej przerwie zawodnicy Mistrzostw Świata motocykli produkcyjnych wracają do walki podczas trzeciej rundy serii w hiszpańskiej Walencji.
Na czele klasyfikacji generalnej najważniejszej klasy Superbike już tylko dziesięć punktów dzieli lidera, Japończyka Noriyuki Hagę od zwycięzcy trzech ostatnich wyścigów, Amerykanina Bena Spiesa.
Spies na fali
Debiutujący w World Superbike Spies z pewnością już po rundzie w Katarze prowadziłby w generalce gdyby nie pech i brak punktów w pierwszym wyścigu sezonu w Australii. Teksańczyk z powodzeniem testował na wyspie Filipa na tydzień przed pierwszą rundą sezonu, dlatego jego dobra forma nie była zbyt dużym zaskoczeniem.
Podczas swojego pierwszego kontaktu z torem Losail w Katarze, Spies znów narzucał tempo i w sensacyjnym stylu sięgnął po pole position oraz zwycięstwa w obu wyścigach. Tempo 24'latka na zupełnie nowych torach stało do tej pory pod znakiem zapytania, ale swoją rewelacyjną jazdą na bliskim wschodzie rozwiał on wszelkie wątpliwości.
Tym sposobem należy się spodziewać, że także na torze w Walencji Ben Spies będzie liczył się w walce o czołowe pozycje, ale czy na trasie o zupełnie innej charakterystyce stać go będzie na równie imponującą jazdę co w Australii i Katarze?
Haga nie odda skóry łatwo
Rok temu Noriyuki Haga w typowym dla siebie, nierównym stylu, za sterami R1'ki najpierw wyleciał z toru w pierwszym wyścigu, a następnie wygrał drugi, co pozwala przypuszczać, że Yamaha będzie w Walencji silna.
Sam Japończyk nie zamierza jednak tym razem oddać skóry łatwo i na jednym ze swoich ulubionych torów zapowiada walkę o czołowe pozycje w obu wyścigach. „Lubię ten tor, a on sam bardzo pasuje także Ducati, dlatego liczę na walkę o podium." - powiedział Nitro-Nori. „W tym sezonie najważniejsza będzie regularna jazda, dlatego muszę wywieźć z Walencji tyle punktów ile się da."
Czyje nazwisko zobaczymy na szczycie klasyfikacji generalnej po niedzielnych wyścigach?
Suzuki i Honda liczą na dobry wynik
Rok temu runda w Walencji upłynęła pod znakiem dramatycznej kolizji Carlosa Checki i Maxa Neukirchnera na ostatnim zakręcie pierwszego wyścigu. Ówczesna świetna jazda obu może być zapowiedzią dobrej formy zarówno Hondy jak i Suzuki na wolnym i krętym torze w Hiszpanii.
Cały czas pod znakiem zapytania stoi zachowanie podwozia nowego modelu Suzuki GSX-R 1000-K9 na tak krętych trasach jak Walencja, ale dosiadający niemal niezmienionej w porównaniu z poprzednim sezonem CBR'ki Checa powinien być w najbliższy weekend bardzo szybki.
Nieźle w Walencji powinni poradzić sobie także zawodnicy na nowych maszynach w stawce - Aprilii i BMW. Oba zespoły testowały na hiszpańskim torze zimą, dlatego dysponując danymi z pewnością do wyścigów przygotują się lepiej niż w Katarze, gdzie i tak poszło im świetnie (Max Biaggi dwukrotnie stanął na podium!).
„Hopper" debiutuje
W najbliższy weekend swój debiut w Mistrzostwach Świata motocykli produkcyjnych w barwach szwedzkiego zespołu Stiggy Racing Honda zaliczy Amerykanin John Hopkins, który kilka miesięcy temu stracił miejsce w MotoGP po wycofaniu się Kawasaki.
Kalifornijczyk zastąpi w ekipie Johana Stigefelta Włocha Roberto Rolfo i po testach, które zaliczył wczoraj na włoskim torze Almeria, liczy na walkę o czołowe pozycje. „Motocykl w specyfikacji Superbike jest większy niż maszyna MotoGP i bardzo mi to odpowiada, ponieważ mam do swojej dyspozycji więcej miejsca." - przyznał wczoraj „Hopper". „Najważniejsze jest jednak to, że wychodząc z zakrętu można wprowadzać tylną oponę w lekki uślizg. Podczas testów czułem się bardzo pewnie, zespół jest wyjątkowo profesjonalny, dlatego chcemy walczyć w czołówce."
Przetasowania
Z World Superbike w ostatnich tygodniach pożegnał się nie tylko Roberto Rolfo, ale także ekipa Pro Ride Honda, w barwach której właśnie od rundy w Walencji ścigać się miał Hiszpan Gregorio Lavilla.
Zespół wywiesił białą flagę z powodu problemów finansowych, a Lavilla liczy teraz, że uda mu się podpisać umowę z teamem Sterilgarda Ducati. Skład Marco Borcianiego miał w tym roku wystawić dwóch zawodników, ale w ostatniej chwili, po wycofani się sponsorów, ze startów zrezygnował Włoch Alex Polita. Czas pokaże, czy Lavilli uda się zająć jego miejsce. Póki co, w rozmowie ze Ścigacz.pl, przedstawiciel ekipy zaprzeczył, jakoby team prowadził rozmowy z Hiszpanem.
Nowe Hondy dla Ten Kate w Supersportach
Na torze w Walencji po raz pierwszy w tym roku zawodnicy zespołu Ten Kate Honda wsiądą na CBR'ki w specyfikacji 2009. Kenan Sofuoglu i Andrew Pitt na motocyklach z poprzedniego sezonu byli co prawda bezkonkurencyjni w Australii, ale na szybkim torze w Katarze musieli ustąpić Eugene'owi Laverty.
Irlandczyk od początku roku dosiada nowej, mocniejszej maszyny w barwach teamu Parkalgar, co dało mu przewagę na bardzo długiej prostej startowej toru Losail. Jak będzie w ten weekend? Kto wie, bowiem swoje trzy grosze dorzucą także fabryczni zawodnicy na nieco wolniejszych do tej pory Yamahach. Na krętej Walencji R6'ki będą miały z pewnością spore szanse na zwycięstwo.
Runda w Walencji w telewizji i Internecie
Tradycyjnie zmagania zawodników w Walencji oglądać będzie można w telewizji, na antenie Eurosportu i Eurosportu 2 oraz w Internecie, na oficjalnej stronie mistrzostw, worldsbk.com. Na codzienne relacje zapraszamy także przez cały weekend na strony portalu Ścigacz.pl już od piątku.
Sobota
15:00-16:00 - Superpole (worldsbk.com)
Niedziela
10:30-11:00 - wyścig Superstock 1000 (Eurosport 2/worldsbk.com)
12:00-13:00 - Pierwszy wyścig Superbike (Eurosport/worldsbk.com)
13:15-14:00 - wyścig Supersport (Eurosport/worldsbk.com)
14:30-15:00 - wyścig Superstock 600 (worldsbk.com)
15:30-16:30 - drugi wyścig Superbike (worldsbk.com)
23:30-00:00 - powtórka drugiego wyścigu Superbike (Eurosport)
Komentarze 1
Pokaż wszystkie komentarzehaga jezdzi teraz na ducati a nie na yamasze
OdpowiedzPewnie, że na Ducati, ale rok temu jeździł Yamahą i w Walencji poszło mu dobrze, dlatego można przypuszczać, że w tym roku Yamaha też nieźle sobie poradzi w Walencji - trzeba czytać ze zrozumieniem.
Odpowiedz