tr?id=505297656647165&ev=PageView&noscript=1 WSB Walencja - Podsumowanie
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
motul belka 950
NAS Analytics TAG
motul belka 420
NAS Analytics TAG

WSB Walencja - Podsumowanie

Autor: Michał "Mick" Fiałkowski 2009.04.07, 21:18 1 Drukuj

Mistrzostwa świata motocykli produkcyjnych wróciły na stary kontynent. Trzecia runda serii odbyła się w miniony weekend na torze w hiszpańskiej Walencji. Emocji i niespodzianek nie brakowało.

Ducati bezkonkurencyjne

Wolny i kręty tor w Walencji to obiekt idealnie odpowiadający charakterystyce dwucylindrowego Ducati, motocykla, który fenomenalnie katapultuje się z zakrętów przy niskich obrotach i prowadzi się jak po sznurku.

Świetna forma zawodników dosiadających maszyn z Bolonii w miniony weekend więc nie dziwiła. Zaskoczeniem nie była także fenomenaln jazda Noriego Hagi, który bardzo lubi hiszpański tor i jeszcze przed wyścigami zapowiadał, że celuje w podwójne zwycięstwo.

O tym jak bardzo tor w Walencji odpowiada Ducati świadczą świetne wyniki Michela Fabrizio. Włoch nie przepada za hiszpańskim torem, a mimo tego bez problemu dwukrotnie stanął na podium. Co więcej, nawet dwa razy czwarty na mecie Regis Laconi na prywatnym Ducati, który przez trzy ostatnie lata zamykał stawkę na Kawasaki, w niedzielę był... „lekko zawiedziony".

Pech Spiesa

Jeszcze w sobotę wydawało się, że Ben Spies znów nie będzie miał sobie równych, ale mimo dominacji w Superpole, podczas niedzielnych wyścigów Amerykanin miał sporego pecha.

Pierwszy wyścig zakończył się dla zawodnika Yamahy na poboczu pierwszego zakrętu już po dziewięciu kółkach, natomiast w drugim zetknął się on z Hagą tuż po starcie, co uszkodziło dźwignię hamulca w R1'ce z numerem 19. „W pierwszym wyścigu miałem mały problem elektroniczny z motocyklem i chciałem to nadrobić." - wyjaśnia Teksańczyk ale nie próbuje się tłumaczyć. „Niestety przesadziłem. W drugim wyścigu nie byłem dosyć szybki, po prostu."

Już podczas drugiej rundy w Katarze Spies podkreślał, że Yamaha nie jest wystarczająco szybka na wyjściach z wolnych zakrętów i wygląda na to, że ma rację.

Suzuki znów konkurencyjne... prawie

Po problemach w Katarze, tym razem Suzuki znów było konkurencyjne, ale jednak nie tak szybkie jak fenomenalne w miniony weekend Ducati. Niestety, choć w pierwszym wyścigu Max Neukirchner i Yukio Kagayama uplasowali się odpowiednio na trzecim i szóstym miejscu, w drugim starciu, dokładnie tak jak to miało miejsce w Australii, z powodu wyższej temperatury ich motocykle i prowadziły się już tak dobrze. Na domiar złego Kagayama przypadkowo wbij w drugim wyścigu luz i wyjechał z toru.

„Miałem takie same ustawienia motocykla jak w pierwszym wyścigu i takie same opony jak Haga, ale po kilku okrążeniach przyczepność zaczęła spadać i straciłem kilka pozycji." - powiedział Neukirchner. „Wyższa temperatura odbija się negatywnie na charakterystyce naszego motocykla. Musimy znaleźć ustawienia, które pomogą nam się z tym uporać."

Honda poniżej oczekiwań

Już trzeci wyścigowy weekend z rzędu Honda zawodzi w klasie Superbike i to po całości. Leon Halsam wywalczył co prawda dwie piąte pozycje, ale zawodnicy holenderskiej ekipy Ten Kate nie mieli tyle szczęścia.

Cichy faworyt, Carlos Checa, w pierwszym wyścigu wyjechał poza tor, a w drugim nie mógł otwierać gazu tak wcześnie jakby tego chciał, ostatecznie wywożąc z Walencji tylko dziesięć punktów. Jonathan Rea pierwszy wyścig zakończył tuż po starcie po storpedowaniu przez jednego z rywali. Brak możliwości ukończenia wyścigu i zebrania cennych danych utrudnił Irlandczykowi wybór odpowiednich ustawień przed drugim starciem, wskutek czego Rea był dopiero trzynasty.

Problemy z oponami miał z kolei Ryuichi Kiyonari, w którego podczas drugiego wyścigu wjechał na dodatek Troy Corser. Solidny debiut zaliczył w World Superbike John Hopkins, ale on także miał problemy - pod koniec obu wyścigów do akcji wkraczała elektronika, która ograniczała ilość paliwa by pozwolić mu na dojechanie do mety.

Nadal te same problemy Aprilii

Max Biaggi zakończył piątkową kwalifikację w Walencji z najlepszym czasem, ale przez resztę weekendu nie miał zbyt wiele szczęścia. Wiele osób spodziewało się, że Aprilia, która była wcześniej testowana na torze imienia Ricardo Tormo, w Walencji poradzi sobie równie dobrze jak w Katarze.

Tymczasem ekipę z Noale znów trapiły wibracje tylnej części motocykla i problemy z przyczepnością. Co prawda Dyrektor Techniczny Aprilii, Gigi Dall'Igna podkreślał, że maszyna otrzymała mnóstwo nowych części i różni się dość mocno w porównaniu do RSV4, którą widzieliśmy w Katarze, to jednak stare problemy są nadal widoczne. Na dodatek z rywalizacji wykluczył się Shinya Nakano, który musiał przejść w weekend operację złamanego w piątek obojczyka. Japończyk ma wrócić na tor w Assen.

BMW nie lubi Walencji

Podobnie jak Aprilia, BMW testowało zimą w Walencji i choć charakterystyka hiszpańskiego toru niespecjalnie odpowiada S1000R (jak i pozostałym czterocylindrowym motocyklom), niemiecki zespół liczył na dobry wynik. Niestety zabrakło odrobiny szczęścia.

Podobnie jak Kagayama, także Corser wbił luz i wyleciał z toru z czwartej pozycji po rewelacyjnym starcie do pierwszego wyścigu. Na drugi wyścig zespół założył w motocyklu Australijczyka zbyt krótkie przełożenia i jego maszyna ślizgała się jak szalona na wyścigach z zakrętów. Ostatecznie „Mr. Superpole" w Walencji wywalczył tylko jeden punkt.

„Ten tor nie pasuje naszemu silnikowi, który jest trochę zbyt agresywny na wolne zakręty." - tłumaczył drugi zawodnik BMW, Hiszpan Ruben Xaus, który w Walencji zdobył zaledwie trzy oczka. „W szybkich łukach nie mamy takich problemów, ale z drugiej strony nasz pakiet jest bardzo dobry. Żaden inny motocykl nie hamuje tak dobrze jak nasz."

Choć S1000R ma spory potencjał, brak danych z poprzednich lat i konieczność rozwijania zupełnie nowej konstrukcji przez niedoświadczony zespół jeszcze nieraz odbiją się w tym roku na wynikach zawodników BMW.

Parkes walczy

Bardzo dobre, dziesiąte miejsce w pierwszym wyścigu wywalczył dla Kawasaki 27'letni Australijczyk Broc Parkes. Niestety w drugim wyścigu podopieczny Paula Birda miał problemy z przednią oponą i nie zdobył punktów. Choć trzeba zaznaczyć, że Parkes testował w Walencji tydzień przed rundą WSB, on sam przyznaje: „Motocykl jest lepszy niż kiedykolwiek dzięki ostatnim poprawkom." Miejmy nadzieję, że ZX-10R potwierdzi to na innych torach.

Czwarta runda mistrzostw świata klasy Superbike odbędzie się w ostatni weekend kwietnia na torze Assen w Holandii. Dwucylindrówki nie powinny już być tam na straconej pozycji. Mamy nadzieję, że podobnie jak w Walencji, dopiszą także kibice. W miniony weekend na trybunach toru imienia Ricardo Tormo zasiadło ich aż sześćdziesiąt pięć tysięcy! Na relacje już dziś zapraszamy na strony portalu Ścigacz.pl.


NAS Analytics TAG


NAS Analytics TAG
Zdjęcia
NAS Analytics TAG
Komentarze 1
Pokaż wszystkie komentarze
Dodaj komentarz

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Ścigacz.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z komentarzy łamie regulamin , zawiadom nas o tym przy pomocy formularza kontaktu zwrotnego . Niezgodny z regulaminem komentarz zostanie usunięty. Uwagi przesyłane przez ten formularz są moderowane. Komentarze po dodaniu są widoczne w serwisie i na forum w temacie odpowiadającym tematowi komentowanego artykułu. W przypadku jakiegokolwiek naruszenia Regulaminu portalu Ścigacz.pl lub Regulaminu Forum Ścigacz.pl komentarz zostanie usunięty.

motul belka 420
NAS Analytics TAG

Polecamy

NAS Analytics TAG
.

Aktualności

NAS Analytics TAG
reklama
NAS Analytics TAG

sklep Ścigacz

    motul belka 950
    NAS Analytics TAG
    na górę